Witajcie na najdziwniejszej kolejce górskiej na świecie. Rollercoasterze, którzy wyciśnie z was wszystkie emocje, wywróci wasze patrzenie na świat do góry nogami, a kiedy będziecie mieli już dość tej przejażdżki i przeklinając, postanowicie wysiąść w trakcie jazdy to jednym występem, niczym siłą grawitacji, wciśnie was w fotel. Witajcie w Manchesterze United anno domini 2016.
» Witajcie na najdziwniejszej kolejce górskiej na świecie. Rollercoasterze, którzy wyciśnie z was wszystkie emocje, wywróci wasze patrzenie na świat do góry nogami, a kiedy będziecie mieli już dość tej przejażdżki i przeklinając, postanowicie wysiąść w trakcie jazdy to jednym występem, niczym siłą grawitacji, wciśnie was w fotel. Witajcie w Manchesterze United anno domini 2016.
Taki tekst zdecydowanie powinien widnieć przed Old Trafford od kilku(nastu) dobrych miesięcy. Załoga Louisa van Gaala do perfekcji opanowała bowiem granie na ludzkich emocjach, jak robią to specjaliści w parkach rozrywki. Tylko tutaj, tylko w Teatrze Marzeń po kilku dobrych meczach, kiedy kibic czuje się w miarę bezpiecznie, przechodzą spotkania, podczas których człowiek dowiaduje się o posiadaniu emocji o których nie miał pojęcia.
Po czterech kolejnych zwycięstwach, Manchester United postanowił zrobić sobie przerwę od futbolu, wypuszczając przeciwko West Bromwich Albion i Liverpoolowi grupę ludzi i Davida de Geę. Był to futbol totalny koszmarny w wykonaniu podopiecznych Van Gaala. To już jednak historia i dalsze pastwienie się nad drużyną niczego nie wniesie. Oddzielmy więc to grubą linią.
Kto? Manchester United vs West Ham United Kiedy? Niedziela, 13 marca 2016 O której? 17:00 Gdzie? Old Trafford Sędzia? Martin Atkinson
Okazja do wykonania kroku w przód jest idealna - szansa na pierwszy od pięciu lat półfinał Pucharu Anglii. Problem tylko jest jeden - West Ham United. Młoty znajdują się w bardzo dobrej dyspozycji, nie zaznawszy porażki od sześciu meczów. Dodatkowo, w poprzedniej rundzie rozprawili się wysoko (5:1) z Blackburn Rovers, a w ostatniej kolejce ligowej, wyszli z tarapatów przeciwko Evertonowi, wygrywając pojedynek 3:2.
Mówimy jednak o potyczce z przeciwnikiem z którym Manchester United nigdy nie miał problemów. Ostatnie osiem z dziewięciu spotkań na Old Trafford kończyło się wygraną gospodarzy i trzeba wierzyć, że także tym razem, przewaga własnego stadionu pomoże Czerwonym Diabłom. Tak, przed tym spotkaniem pozostaje jedynie wiara, nadzieja i...mocno zapięte pasy, gdyż nigdy nie wiadomo, na jaką pętlę wjeżdża właśnie diabelski rollercoaster.
Problemy kadrowe:
Manchester United: Kontuzjowani: Luke Shaw, Ashley Young, Wayne Rooney. Występ niepewny: Jesse Lingards, Phil Jones, Antonio Valencia, Cameron Borthwick-Jackson. Występ niemożliwy: Juan Mata.
West Ham United: Kontuzjowani: James Collins, James Tomkins.
Przedmeczowe wypowiedzi:
Przedmeczowe fakty: Bezpośrednie pojedynki: - Obie drużyny ostatni raz w Pucharze Anglii spotkały się trzy lata temu. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł Manchester United (1:0).
- Młoty pozostają bez wygranej od dziewięciu wyjazdów na Old Trafford (R1, P8).
Manchester United: - Jedenastokrotny triumfator Pucharu Anglii ostatni raz wygrał rozgrywki w 2004 roku.
- W trzech poprzednich meczach FA Cup w tym sezonie, stracili tylko jedną bramkę.
- W ostatnich czterech meczach na Old Trafford, United strzelili 12 bramek, tyle samo, ile we wcześniejszych 13 spotkaniach domowych.
West Ham United: - Trzykrotny triumfator rozgrywek, ostatni raz wygrał Puchar Anglii w 1980 roku.
- Ostatni raz do finału doszli dekadę temu, przegrywając ostatni mecz po karnych z Liverpoolem.
- Młoty wygrały 10 z ostatnich 15 meczów we wszystkich rozgrywkach (R3, P2).
Przypominamy o możliwości śledzenia meczu Manchester United vs West Ham United na łamach Live.DevilPage.pl. Początek spotkania w niedzielę o 17.00.
1wolf1: Obecny sezon pokazuje , ze pojecie wielki klub zostalo w angli "zawieszone" na przynajmniej 1 rok. Tak wiec nie ma sie co ekscytowac. Teoria, teoria, ale w praktyce MU moze przegrac i wygrac z kazdym. I nigdy nie wiesz kiedy to nastapi :P
devious:Komentarz zedytowany przez usera dnia 13.03.2016 15:26
Jeszcze się odniosę do nagłówka, bo ktoś tu chyba przesadził z używkami:
"Witajcie na najdziwniejszej kolejce górskiej na świecie. Rollercoasterze, którzy wyciśnie z was wszystkie emocje, wywróci wasze patrzenie na świat do góry nogami, a kiedy będziecie mieli już dość tej przejażdżki i przeklinając, postanowicie wysiąść w trakcie jazdy to jednym występem, niczym siłą grawitacji, wciśnie was w fotel. Witajcie w Manchesterze United anno domini 2016."
Przecież ten "rollercoaster" to co najwyżej sanki ciągnięte przez martwego psa po suchym żwirze... Takie to emocje daje nam w tym sezonie MU i van Głąąb.
15 beznadziejnych meczów gdzie człowiek szuka nożyczek by wydłubać sobie oczy, potem przez oczodoły wydłubać mózg, pokroić go na drobne kawałki i nakarmić nim szczury - a potem nagle 2 wygrane w ładnym stylu spotkania z zespołami na poziomie III polskiej ligi oraz z Arsenalem, który akurat tamtego dnia postanowił nie grać w piłkę tylko parodiować Monty Pythona - a potem znowu kilkanaście gównianych meczów z emocjami na poziomie najnudniejszych odcinków Klanu - to mają być emocje? SERIO?
Biafra, powszechnie wiadomo, że jesteś ultra-fanem van Durnia ale litości, w grze MU w tym sezonie jest tyle emocji co podczas sprzątania publicznej toalety koło dworca autobusowego - jedyną niewiadomą jest ilość gówna na ścianie i jak śmierdzącą, starą szmatą będziesz owe gówno wycierać.
To nie są emocje, to jest wegetacja w oczekiwaniu na nowego menedżera i nowy początek. Na cokolwiek, co pozwoli nam znowu grać w piłkę a nie tylko udawać i być pośmiewiskiem dla całego świata.
A hasło przed Old Trafford powinno brzmieć:
"Porzućcie wszelką nadzieję wszyscy, którzy tu wchodzicie." (Dante Alighieri, Boska Komedia)
vanderToki:Komentarz zedytowany przez usera dnia 13.03.2016 15:26
Niektóre szmatławce już w styczniu o tym pisały, zresztą jeszcze za Fergusona chyba bywał wskazywany jako jego potencjalny następca.
PS No, aż sprawdziłem, już w 2009 i 2010 roku tak pisano. Pożyjemy, zobaczymy.
devious: Pytanie po co Blanc miałby opuszczać ciepłą podadkę w PSG, gdzie ma na tacy podane mistrzostwo kraju i kupę kasy na wzmocnienia - w celu wygrania LM - i miałby rzucać się w paszczę lwa i obejmować aktualnie jedną a najtrudniejszych posad na świecie?
W MU jest bałagan i ciężko będzie go posprzątać nawet Mourinho. 8 lat temu byliśmy najsilniejszą drużyną na świecie, teraz jesteśmy zbieraniną przepłaconych piłkarzy bez charakteru, bez pomysłu i bez lidera. Menedżer nadaje się już tylko do zakładu dla obłąkanych (presja zrobiła swoje i facet zwyczajnie odleciał), dyrektor Ed nie za bardzo nadaje się na swoje stanowisko a właściciele tylko sprawdzają, czy kasa się zgadza - dodatkowo "z tylnego siedzenia" w rządzenie próbują się wtrącać Ferguson, Charlton i "Class of 92" - a być może i Gill.
To jest nieziemski burdel, który będzie ciężko ogarnąć w rok-dwa. Może Mou się uda bo to fachowiec najwyższej klasy. Blanc? To dobry fachowiec co udowadnia w MU, ale nie widzę sensu by ryzykował on swoją karierę mając pewną posadę w PSG.
Poza tym od niedawna - w zasadzie w momencie ostatniego transferu di Marii - PSG przeskoczyło sportowo i wizerunkowo MU. Więc już nie jest to tak do końca pewne, ze bardziej prestiżowa jest gra/trenowanie PSG czy MU. Historycznie patrzac odpowiedź jest oczywista, ale historycznie patrząc taka Aston Villa to wspaniały klub... a gdzie są teraz wszyscy wiemy.
devious:Komentarz zedytowany przez usera dnia 13.03.2016 15:13
Sam już nie wiem, czy wolałbym, żeby United przeszło WHU i van Głąąb znowu triumfował - czy żebyśmy odpadli już teraz (unikając lania od Arsenalu czy Evertonu później).
W zasadzie to wszystko mi już jedno czy wygramy czy przegramy. Nawet meczu mi sie nie chce oglądać...
To pokazuje, co van Kretyn, durny Edek i ich zbieranina bezjajecznych piłkarskich patałachów zrobili z tym klubem... Ja się dziwię, że pod siedzibą klubu jeszcze nie ma tłumu ludzi z pochodniami, widłami i taczkami - przecież jakbym był na miejscu to po meczu z LFC i po pozostałych kompromitacjach z ostatnich 2 sezonów bym najzwyczajniej w świecie spalił i zjadł swój karnet kibica a van Durnia obrzucał przy byle okazji zgniłymi jajkami...
...no chyba, że "filozofia" dotknęła też kibiców na stadionie i oni też już nie mają jaj i charyzmy. Może Holender rzucił jakąś klątwę nie tylko na piłkarzy i działaczy ale też na kibiców MU?
vanderToki: Pominę kwestię tego, czy drużyna miałaby przegrać, czy wygrać, bo ja nieodmiennie życzę MU zwycięstw. Co do trenera czy Eda co do zasady się zgadzam (chociaż znacznie mniej radykalnie). Nie wypowiem się odnośnie palenia karnetu klubu, któremu się podobno kibicuje, bo to nie bardzo rozumiem...
Tylko co do jaj i charyzmy - akurat kibice United chyba są znani nawet na tle pozostałych fanów angielskich jako "kanapkowi". Taki wielki stadion, a doping często stosunkowo cichy itd. I dopiero od niedawna jest sektor śpiewający, to też o czymś świadczy...
devious: "Nie wypowiem się odnośnie palenia karnetu klubu, któremu się podobno kibicuje, bo to nie bardzo rozumiem..."
Nie mówię o paleniu flagi, koszulki czy emblematu, ale o zwyczajnym olaniu chodzenia na mecze.
Jakby podczas mszy świętej w Twojej parafii biskupowi i wszystkim księżom odwaliło (jak władzom i meneżerom MU) i zamiast psalmów leciałoby disco-polo a ksiądz odprawiał mszę nago, obmacując przy okazji również nagich ministrantów - to być dalej chodził co tydzień mówiąc "Nastały trudniejsze czasy, ale przecież nie porzucę mojej wiary i muszę to po prostu zaakceptować"?
Radykalne czasy wymagają radykalnych działań. Ja jestem kibicem MU od ponad 20 lat (niedługo będzie 25 lat) i planowałem tej wiosny wyjazd na Old Trafford, zakup klubowych koszulek, gadżetów itd. Skoro jednak klub stracił ambicje grania ładnego futbolu - to i ja straciłem ambicję by wspomagać ten klub finansowo.
Dalej będę im kibicował ale nie będę popierał działań Woodarda, van Gaala czy gry Maty i jego kolegów. Na szacunek i miłość trzeba sobie zasłużyć.
Wave: Jakos nigdy za nim nie przepadalem, ale oczywiscie to znakomity pilkarz.
Podobal mi sie za to Cristiano Ronaldo z koncowki w United, kiedy juz oduczyl sie skarzenia sedziom i sam po faulach na nim gonil kogos przez polowe boiska zeby oddac. Teraz juz tez gwiazdorzy za duzo.
grandes: Już nawet Biafra próbuje pudrować trupa :)
Nie ma żadnych rollercosterów, na porażki i stracone gole kibice zaczęli już dawno reagować śmiechem. Scholes i inni mówią to co ja mówiłem od dawna, ten zespół jest bezpłciowy, nie ma żadnej tożsamości.
Rozmawiałem z kilkunastoletnimi kibicami United i mówię to też z własnej perspektywy. Były sezony gdzie za SAFa graliśmy piach i wygraliśmy jedną bramką w końcówce meczu ale jakoś człowiek to przeżywał. Teraz tego nie ma, już nawet Mata wkurza każdym kolejnym kurtuazyjnym wpisem.
Jeśli wieloletnim kibicom nie chce się oglądać meczów to coś się dzieje.
Wave:Komentarz zedytowany przez usera dnia 13.03.2016 13:10
Dokladnie, tu nie chodzi o porazki i wyniki, tylko przegrywamy bez walki, bez charakteru. Wczesniej klepalismy bezmyslnie pilke podaniami testujac jakies dziwne ustawienia 3ma obroncami, teraz sporo graczy nie na swoich pozycjach, na boisku balagan, a co gramy to niewiadomo, chyba sami pilkarze tez sie pogubili z tym co maja robic na boisku.
Z charakternych zawodnikow zostal Rooney, Herrara, Fellaini, Jones + mlodzi. Reszta to typowi najemnicy na kase.
Fosu zagral tyle co nic, a lepiej sie patrzylo na niego niz caly sezon na Mate.
vg jest kompletnie pogubiony, nie ma pomyslu na ta druzyne, szatnia stracona, zawodnicy podlamani.
Tyle tylko ze w kazdym normalnym klubie dokonuje sie w takich sytuacjach wstrzasu poprzez zwolnienie menagera (wiadomo polowe kadry nie da sie wymienic w 1 seson, to jest niemozliwe). U nas tez to powinno nastapic juz dawno temu, powinno ratowac sie sezon, a nie obserwowac to staczanie sie po rowni pochylej. Giggs nie chce byc tymczasowym ok, malo to trenerow na swiecie? W Chelsea jakos nawet z wielkim Mou tez sie niepatyczkowano.
Dokładnie. Jestem właśnie wieloletnim kibicem (będzie już blisko ćwierć wieku) i w tym sezonie pierwszy raz w życiu zwyczajnie i premedytacją zacząłem nie oglądać meczów - w pewnym momencie po prostu już nie wytrzymałem.
Kilka meczów w tym np. wyjazd z Midtjylland celowo "odpuściłem" by potem obejrzeć skrót - w przypadku drużyny van Śmiecia ma to o tyle sens, że człowiek chce sobie wydrapać oczy i strzelić w łeb tylko przez 5-7min skrótu a nie 90min meczu + przerwę.
Rewanż z Duńczykami i Arsenal już obejrzałem na żywo, i było warto - chłopcy zagrali znacznie lepiej. Potem znowu wróciliśmy jednak do starego system gry - więc znowu wyjazd z WBA odpuściłem i to była świetna decyzja.
Z LFC znowu postanowiłem obejrzeć - przecież to mecz specjalny, może się zmotywują itd. - no ależ gdzie, zagrali jak zwykle i szczęśliwie skończyło się na 0:2... I teraz WHU chyba znowu nie dam rady obejrzeć, po prostu za dużo zdrowia mnie to kosztuje. Ten śmieć na ławce trenerskiej jeszcze stwierdził, że jest zadowolony i jego filozofia działa - to jest po prostu zbyt wiele dla wieloletniego fana. Sam dziwię się sobie, że jeszcze się tym guanem przejmuję... Może trzeba sobie po prostu zrobić urlop od kibicowania, przestać śledzić piłkę na 2 miesiące - póki się sezon nie skończy i nei wywalą van Głąba? Trudna sprawa, ale dla spokoju ducha to rozważam. Szkoda mi mojego zdrowia, nerwów i wolnego czasu na to co się dzieje w MU obecnie.
Co do Maty - jest mięczakiem XXL ale to było oczywiste już w momencie jego transferu do United. Ale nie jego marna charyzma i waleczność jest problemem - Juan miał być naszym głównym asystującym, takim Silvą czy Ozilem, swoistym artystą środa pola zagrywającym cudne piłki do napastników - a tymczasem on ma na koncie 1 asystę od października 2015. JEDNĄ! Ozil i Silva w tym czasie "natłukli" tych asyst w sumie ok. 30...
To tutaj jest pies pogrzebany - w MU nie ma rąk, głowy i nóg, wszystko jest wymieszane. Nie ma człowieka od "brudnej roboty" (mieli nimi być Scheiderlin i Fellaini), nie ma napastnika z prawdziwego zdarzenia (jakim był RvP a wcześniej Berba czy RvN), nie ma prawdziwego lidera z krwi i kości (mieli to być Roo i Schweinsteiger), nie ma artysty od asyst i goli (mieli to być Mata i di Maria), nie ma drugiego "czołgu" na środek obrony do pary ze Smallingiem (Blind to jest co najwyżej mały czołg Grubera), nie ma szalonych motorynek na bokach obrony (miał być Shaw z Darmianem, może będą to niedługo Shaw z Varelą, zobaczymy). Poza tytanicznym DDG na bramce nie ma niczego.
Jest tylko upity własnym ego van Dureń na ławce, który robi dobrą minę do złej gry i sam już nie wie, co zrobił z tym klubem i jakim cudem znalazł się w tym miejscu - radośnie wskoczył do szamba, które sam podlewał - a teraz nie wie, jak wyjść z tego szamba i nie być uwalonym w gównie.
Za późno panie van Baraan - jak se pościeliłeś tak się wyśpisz. A my niestety razem z Tobą. Tyle tylko, że za rok, dwa, może trzy - MU się podniesie i kibice MU znowu będą triumfować. A Ty Dzbanie będziesz okryty hańbą po wsze czasy...
manooch: Dziś przegramy ten mecz, oczywiście każdy inny wynik będzie niespodzianką. Jednak ja wolałbym w lidze zwycięstwa niż w FA CUP.
Liczę na cud i jakieś obudzenie się piłkarzy, brak Shaw'a jest widoczny bardzo mocno, Rooney to też jednak kręgosłup drużyny... Nie wspomnę o tym co grają "wybrańcy" Holendra. Totalny piach, chłopaczki młode więcej serca zostawią na boisku od naszych doświadczonych graczy. To jest kpina i zespół nie zasługuje na takich piłkarzy!
Jak mówiłem kiedyś, ciężko patrzy się na porażki United ale one chociaż przybliżają do zwolnienia Van Galla. Także, jak mówiłem na początku, dziś przegramy. West Ham ma nawet formę i zaprezentuje dziś się b. dobrze. Dodatkowo wiedzą, że jesteśmy w dołku więc czemu by nie spróbować na Old Trafford upokorzyć kolejny raz United. Udało już się to wielu więc zwycięstwo dla naszych rywali staje się jeszcze bardziej realne. To chyba jasne, że autorytet Teatru Marzeń już powoli upada...
Sancho: @bulwerss tutaj juz to bardziej pasuje bo mimo iz dwa srodowiska pilkarskie i kibicowskie delikatnie mowiac nie przepadaja za soba, to jednak pod warstwa tej nienawisci potrafia okazac szacunek dla ludzkich gestow. To tak jakby u nas przyznac szacunek Liveroolowi. A co do chwalenia sie odkad sie kibicuje to nie wiem po co sie chwalic tym w postach
Klimaa: Puchar Anglii to tak naprawdę jedyne rozgrywki w których możemy osiągnąć sukces. Razem trzeba rozegrać 3 dobre mecze co może być w naszym zasięgu.
Wave: I tak dla nas absolutnym priorytetem powinna byc liga mistrzow, by szlo sciagnac dobrych graczy jako wzmocnienie i by nie marnowac nastepnego sezonu. Niestety nie mam pojecia dlaczego pewnemu panu dalej pozwalaja na destrukcje.
szabo1878: ciekawe co jutro popsuje mi humor.
Carrick znowu nie trafi w pilke?
Fellaini znowu bedzie glupio faulowal? a nie on przeciez jest "twardym zawodnikiem", to wcale nie jest wina jego ociezalego zadu
Van Gaal znowu powie "w drugiej polowie zagralismy duzo lepiej, przeciwnicy po prostu mieli wiecej szczescia"
Lingiesta znowu nie wykona ani jednego dryblingu, jak na skrzydlowego Manchesteru United przystalo?
Darmian znowu nie posle ani jednej celnej wrzutki? no tak przeciez nowoczesny boczny obronca nie gra w ofensywie
obejrze mecz, bo kocham ten klub, jestem kibicem, ale entuzjazm cos ciezko mi wykrzesac :/
simsonson: a jak odpadniemy to będziemy zaskoczeni? bo ja NIE, lecz mimo Wszystko, że nie darze sympatią tulipana, zawsze będę kibicował naszym !! Do Boju DIABŁY!
vanderToki: Tymczasem król Edwin I Wielki zagrał w barwach swojego pierwszego klubu i obronił rzut karny (w sumie to bardziej strzelający spaprał). Ale jedną bramkę i tak puścił.
andycole9: No van gaal jest mierny do kwadratu, nasz klub potrzebuje bardziej żwiołowego trenera na ławce coś ala Klopp a nie siedzącego Snoba, on się po prostu nie wpisuje w nasze DNA... I czas oddzielić grubą kreska to co było i przestać żyć gadkami że ManUtd to klub który nie zwalnia co chwile trenerów, , kiedy zrozumiecie że takich Fergusonów co posiedzą 20 czy 10 lat w jednym klubie nie ma wielu, on był jeden na X lat i pewnie w futbolu prędko drugi taki się nie pojawi, teraz trzeba pisać nowe rozdziały na tym co zbudował Fergie a jego spuścizna zobowiązuje nas do bycia na topie, jeżeli jakiś treneiro nie daje rady to nara a nie na siłę trzymamy go bo Ferguson...
vanderToki: No już kuźwa bez przesady, ile tych goli strzelił w tym sezonie? Bebe też strzela czasem i co z tego, mamy za nim płakać? Albo za Machedą, Petruccim czy Zahą? Może to piłkarze właśnie na ten poziom.
Ronal:Komentarz zedytowany przez usera dnia 12.03.2016 17:08
Racja, ale w sumie już się nie zgadzam na pisanie $hity - przecie United wydało równie wielkie pieniądze ostatnio, a nawet większe. Więc jakie jaja by były, jakby nie awansowali? To my nie awansowaliśmy, to chyba powinien być jeszcze większy wstyd. To już żaden argument że oni wydają pieniądze, skoro United równie wielkie pieniądze wyrzucił i nic z tego nie przyszło. PSG wywaliło wielkie pieniądze ale przynajmniej jakieś efekty tego widać. Już nie ma takiego czegoś że City jest gorsze bo kasa - bo United też poszło tą drogą i trudno...
vanderToki: Co ci Citizens to ja nawet nie...
Panie Pellegrini, prośba jest. Zrób Pan psikusa zarządowi, który tak z Panem postąpił, kibicom, którzy już się bezczelnie cieszą na Pańskiego następcę, i temuż następcy, który jeszcze zespołu w LE prowadzić nie miał okazji - i weź Pan zrób tak, żeby przerżnąć derby. Ładnie bym prosił. W pas się kłaniam i czapką ziemię zamiatam, po staropolsku.
vanderToki: Pytanie, co on może zrobić. Oczywiście mógłby wyjść takim składem, jak na Chelsea w FA Cup, ale kto wie, czy by wystarczyło. Mógłby też ustawić Toure na bramce, Otamendiego i Harta na skrzydłach, a Widzewiaka na obronie, ale ich kibice by go ukrzyżowali...
bedajaja: i ty liczysz że nawet jak City wypadnie z top 4 to United wskoczy na ich miejsce? Na ten moment to i tak City gra lepiej niż my. A co do walki o top 4 po za nami zostaje przecież West Ham, Liverpool i Southampton i wydaje się że te zespoły są w lepszej formie niż my, ja osobiście na top 4 dla nas daje max 10% szans.
vanderToki: Spokojnie, przecież ta wypowiedź nie miała być poważna, myślałem, że to widać na kilometr. Widać w tabeli, że na przegranej City najszybciej skorzysta WHU.
Ronal:Komentarz zedytowany przez usera dnia 12.03.2016 15:28
West Ham jest zdecydowanym faworytem. Nie ogarniam Bukmacherów co prawda, bo skąd oni wzięli sobie te kursy 2 do 4, to tego już nie wiem. Pewnie specjalnie te kursy są zmanipulowane i się to im po prostu opłaca. Co nie zmienia faktu, że naprawdę wygrana w tym meczu byłaby małym sukcesem dla United, chociaż szanse są niestety no minimalne. Patrzmy prawdzie w oczy. West Ham nawet lepiej w lidze się spisuje od nas. Ale pamiętajcie 'SYSTEM DZIAŁA'. :D
talir: Łącznie w tym sezonie obejrzałem ok. 32 meczy United. Mecz z Liverpoolem wyłączyłem ok. 70 minuty, nie żałuję. Tego jutrzejszego i następnych meczy nie mam zamiaru oglądać. Nie dlatego, że wypinam się na United. Wydaje mi się, że podchodzę do meczy bardziej emocjonalnie niż LVG czy reszta "tych" ludzi w koszulkach United co biegają na murawie. Skoro im nie zależy, to ja nie mam zamiaru szarpać sobie nerwów. Piłkarzy których mamy w składzie, trudno jest utożsamiać z Manchesterem United, po prostu zbieranina ludzi pościąganych przez LvG...
dlabigt23: Lepiej zeby go przegrali, wiem ze jestem kibicem i takiego czegos nie mozna zyczyc Manchesterowi , ale spojrzmy prawdzie w oczy ten puchar i tak nie da nam Ligi Mistrzow i tak go nie wygramy i tak bo pozniej bedzie jeszcze Chelsea,Arsenal itd wkoncu trafimy na kogos takiego i odpadniemy nie ma co ukrywac . A ta porazka da chociaz moze do myslenia zarzadowi zeby zwolnic Van Gaala a tego bym chcial :)
Kundziu: Kolejny pretendent do idiotycznej wypowiedzi roku? Lepiej, żeby go przegrali? Przepraszam bardzo, ale rozumiem że już kibicem nie jesteś. Swój żal i bezsilność możesz wyrażać jednak kibicując, a nie życząc porażki. Dramat!
Po co w ogóle ten klub ma istnieć? Nawet jeśli uda nam się wejść do ligi mistrzów w przyszłym sezonie to po co?!?! Przecież i tak nie przerwiemy hegemonii Barcelony, więc czym prędzej czym później natrafimy na nich i odpadniemy, więc po co próbować?
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą.
"i tak bo pozniej bedzie jeszcze Chelsea,Arsenal "
Chelsea o ile się nie mylę nie jest dla nas aż tak groźna chyba, bo ostatnio z nimi zremisowaliśmy i są za nami w tabeli.
A z Arsenalem ostatnio wygraliśmy w lidze, więc w czym problem?
dlabigt23:Komentarz zedytowany przez usera dnia 12.03.2016 14:55
Czy wy nie rozumiecie ze tutaj chodzi o Puchar Anglii tylko ? wiadomo fajnie by bylo go wygrac ale zobaczcie na nasza forme i dyspozycje ? czy jestesmy w stanie go naprawde wygrac? z liverpoolem tez wygralismy 4 ostatnie mecze a teraz w pucharze poleglismy wiec w pucharze Anglii moze byc to samo . Jezeli uda sie wygrac ten puchar to bedzie duzy plus dla Van Gaala i zostawia go na nastepny sezon a tego chcecie naprawde? On juz dosc spapral sprawe ,a patrzac na nasz zarzad to po jednym meczu wygranym daja mu znow szanse i tak wkolko.
Kundziu: A czy Ty rozumiesz co piszesz? To może od razu zrezygnujmy z gry w pucharze ligi czy Anglii, bo szkoda czasu, zmęczenia i kontuzji. Guzik mnie obchodzi czy to Puchar Anglii, kolejny mecz ligowy, czy liga europejska. Mają gryźć trawę, a wygrać. Manchester United zawsze gra o wszystko. I guzik mnie obchodzi kto nas będzie trenował w następnym sezonie. Nie lubię Mourinho, LvG wkurza mnie swoimi wypowiedziami i zakłamywaniem rzeczywistości, Giggs nie ma doświadczenia na trenera. Jak dla mnie to mogą nawet Franciszka Smudę zatrudnić, jeśli to pomoże w rozwoju naszego klubu. Wiesz dlaczego chłopie?? Bo kibicujemy klubowi, a nie trenerowi. Zakoduj to sobie.
talir: @Trolololo - według Twojej definicji mężczyzny, to u nas w składzie możemy ich policzyć na palcach jednej ręki... Łatwiej jest znaleźć takich, którzy do tej kategorii nie należą zaczynając od Daley "szczęśliwy z remisu" Blind.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.