» Rio Ferdinand nie jest zadowolony ze stylu gry, jaki prezentuje Manchester United pod wodzą Louisa van Gaala
- Włodarze Manchesteru United przekonują, że są zadowoleni z Louisa van Gaala i nie zamierzają zrywać z nim trzyletniego kontraktu. Nawet, jeśli latem Pep Guardiola lub Carlo Ancelotti byliby gotowi przyjść do klubu. Van Gaal musi jednak przekonać kibiców oraz kierownictwo. Nie tylko trofeami, lecz także bardziej pozytywnym sposobem gry.
- Nie ma wątpliwości co do jego umiejętności menadżerskich. To udokumentowany zwycięzca, który poprowadził reprezentację Holandii do półfinałów mistrzostw świata. Manchester United jest jednak ogromnym klubem, który znalazł się na równi pochyłej. Jak pokazał przypadek Liverpoolu, taki trend bardzo trudno odwrócić.
- Van Gaal nacisnął na pedał hamulca po tym, jak klub skończył ligę na siódmym miejscu pod wodzą Davida Moyesa. Teraz znów przyszła obniżka formy i nie widzę żadnych dowodów na zmianę. Nawet bez licznych kontuzji nie widzieliśmy przesłanek skłaniających do myślenia o mistrzostwie Anglii.
- Van Gaal wydał 250 milionów funtów i pozbył się lepszej drużyny od tej, która kończyła mecze z Wolfsburgiem i Bournemouth. Czy chodzi o zakup niewłaściwych zawodników czy o złe postępowanie z nimi? Manchester United może sobie pozwolić na dalsze wydawanie pieniędzy, ale czy powinien powierzyć to temu człowiekowi?
- W każdym razie, czy ci piłkarze będą chcieli przyjść? W tym momencie Manchester United nie jest atrakcyjną propozycją. Nie widzę powodów do zmian, szczególnie przez 18 miesięcy pozostałych do końca jego kontraktu. Obecnie piłkarze dołączają do danego klubu z kilku powodów.
- Nie zaprzeczę, pieniądze odgrywają swoją rolę, ale w sercu jesteśmy piłkarzami i chcemy grać w klubie, który jest zdolny do zdobywania trofeów i atrakcyjnej gry. Będziemy ciężko pracować, ale chcemy się cieszyć grą. Kiedy opuściłem West Ham na rzecz Leeds United, miałem trzy czy cztery możliwości wyboru.
- Kupił mnie ich styl gry oraz wizja Davida O‘Leary‘ego. To był świeży zespół, a dołączenie do niego napawało mnie ekscytacją. Chciałem, żeby mój następny klub zapewnił mi możliwość rozwoju. Tak się właśnie stało. Klubowi brakowało trofeów, ale ja wiedziałem, że one nadejdą. Teraz odnieśmy to do Manchesteru United.
- Nawet kiedy zespół notował dobrą serię wyników, zawodnicy nie wyglądali na cieszących się grą. David de Gea i Chris Smalling się poprawili, lecz wielu graczy zanotowało regres. Nie można winić młodych piłkarzy, takich jak Guillermo Varela, Cameron Borthwick-Jackson, Nick Powell czy Andreas Pereira.
- Wspaniale jest widzieć, że dostają szansę na pokazanie się, ale muszą dołączyć do zdrowego i pewnego środowiska, które da im najlepszą szansę na rozwój. Oni na pewno są zachwyceni z tej szansy, ale w takich okolicznościach raczej nie zobaczymy pełni ich możliwości. Oni nie mogą zaprezentować swoich umiejętności. Chyba, że ich najmocniejszą stroną jest podawanie wszerz lub do tyłu.
- Wygląda na to, że piłkarze są zbyt przestraszeni tym, że nie wypełnią ścisłego planu menadżera. To dlatego brakuje im rozmachu i polotu pod atakowaną bramką. W Manchesterze United nie ma już niczego magicznego, kiedy w składzie nie ma Ronaldo, Besta, Giggsa, Beckhama czy Rooneya w najwyższej formie.
- Kiedy nie da się spełnić tych założeń, które mają przyciągnąć zawodników, to trzeba spojrzeć na menadżera. Nawet w kiepskim momencie sir Alex Ferguson potrafił ściągnąć gracza, ponieważ atmosfera wokół klubu nadal była pozytywna. Graliśmy bazując na swojej ambicji. Nie da się tego odnieść do Louisa van Gaala.
- Klub musi zdecydować, czy Ancelotti lub Guardiola byliby w stanie lepiej podołać temu zadaniu. Musi wiedzieć, czy będą w stanie przyciągnąć najlepszych piłkarzy niezależnie od miejsca w tabeli w tym sezonie. Czy potrafią przywrócić to, co United stracili. Van Gaal cały czas mówi o postępach. Czy po osiemnastu miesiącach jego pracy zespół wygląda lepiej, niż pod wodzą Davida Moyesa?
- Porównajcie drugi sezon Van Gaala do tego, co pokazywała drużyna Moyesa na tym etapie sezonu. Jeśli chodzi o pozycję w lidze, to tak, United są lepsi. Van Gaal zdoby jednak tylko cztery punkty więcej od Moyesa po szesnastu meczach. Jego podopieczni zdobyli mniej goli i szybciej odpadli z Ligi Mistrzów i Pucharu Ligi.
- Ten zespół nie zdobędzie wystarczającej liczby bramek grając w ten sposób. Spójrzcie na gola, którego Vardy strzelił Manchesterowi United. United by tego nie spróbowali. Nie chodzi o długie podania, ale o wychodzenie z pozytywną inicjatywą. Pierwszą myślą podopiecznego Louisa van Gaala jest wykonanie krótkiego podania do kogoś, kto będzie mógł utrzymać się przy piłce. A szansa na strzelenie gola przepada.
- Wtedy drużyna, która straciła piłkę, ma szansę się ustawić, a element zaskoczenia znika. Pytanie, czy Ed Woodward i właściciele mogą pozwolić, by to nadal trwało. Jeżeli nic się nie zmieni, to będą musieli podjąć wielką decyzję dla dobra Manchesteru United - napisał Ferdinand.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.