Matejko: Czemu kazda dyskusja tutaj konczy sie tym, ze ktorys z was wmawia mi, albo kazdej innej osobie ktora nie jest za natychmiastowym zwolnieniem LvG cos czego nie napisala?
Napisalem juz kilkunastokrotnie, ze nasza gra w ataku jest nudna, bez polotu, bez pomyslu (nie wierzycie to sprawdzcie), ale jako, ze nie chce zwolnienia trenera to znaczy, ze jestem fanatykiem? Bo widze tak samo jak sporo minusow w ataku, sporo plusow w obronie?
"Jeżeli gra faktycznie była nudna, to kibic ma pełne prawo do takiej opini i to że kibic wyraża się krytycznie o swojej drużynie nie świadczy o nim jako "gorszym" kibicu."
Wlasnie rzecz w tym, ze mecz z WHU na pewno nudny nie byl. Z obu stron dzialo sie duzo, tylko nie padly bramki. No chyba, ze dla kogos tylko strzelane gole sie licza to wtedy owszem moze uwazac sobotnie spotkanie za nudne.
"Kibic powinien zawsze wspierać swoją drużynę"
O tym mowie, od kilku miesiecy, dlatego jestem juz fanatykiem LvG i naleze do jego sekty.
Krytyka jest wskazana, zwlaszcza wtedy kiedy cos idzie nie tak jak powinno. Tylko wiekszosc tutaj pomylila krytyke z wylewanieniem jadu. I nikt nie widzi roznicy miedzy jednym, a drugim.
I niezaleznie od tego czy ktos chce zwolnienia LvG czy nie moze byc kibicem, ale kibicem nie jest ten ktory kazdego dnia wylewa wiadro pomyj na caly klub.
Ale komu ja to tlumacze? Dzieciakowi, ktorego jedyna linia obrony jest w dalszym ciagu ublizanie kazdemu kto widzi to wszystko inaczej niz on i jemu podobni.
A i dorosly czlowiek, trzezwo myslacy na slowo "dzieciak" nie zwrocilby nawet uwagi. To jedno slowo zaboli wlasnie tylko niedojrzale emocjonalnie dzieci.