Diabelred: LouisVanMU,
Co do Realu to ich glownym problemem w poprzednim sezonie byla kontuzja Modricia(ktory ma wielki wplyw na Real), ktorego nie mieli kim zastapic. Cos jak u nas w przypadku Carricka, gdzie takze dalo sie mocno zauwazyc jego nieobecnosc m.in poprzez mniejsza ilosc zdobywanych punktow. Jednak tak jak i u nas (sprowadzenie Bastiana i Morgana) tak i tam poszli po rozum do glowy i sprowadzili Kovacicia, ktory bedzie mogl zastepowac Modricia w przypadku kontuzji Luki.
Real ma ten problem, ze w La Lidze ma Barcelone(Ktora ma Messiego, ktory nie tylko potrafi swietnie wykonczyc jak Ronaldo, ale Argentynczyk jest tez swietnym dryblerem czy rozgrywajacym. Jak dla mnie to Barcelona duzo bardziej odczuje w przyszlosci strate Messiego niz Real w przypadku Ronaldo) gdyby nie to, to majstra by wygrywaliby co roku z byc moze pojedynczymi wyskokami jak ten z Atletico. W poprzednim sezonie Barsa byla zdecydowanie najlepsza druzyna w Europie(majac przy tym bardzo mala ilosc kontuzji), a i tak Real stracil do nich zaledwie 2 pkt, zdobywajac 92 pkt, gdzie w wiekszosci(jak nie we wszystkich) ligach taka ilosc dalaby masjtra. Co do LM to tylko dzieki tragicznej skuteczosci Bale'a odpadli z Juve. Jednak z taka dyspozycja Barcelony pewnie i Real przegralby w finale. Jezeli chodzi o ten Puchar Krola, to po prostu Simeone i jego Atletico ma patent na Real i mnie osobiscie jakos specjalnie nie zdziwilo to zwyciestwo Atletico.
Czy nazwiska nie graja to zalezy od samych zawodnikow, od aklimatyzacji w lidze, zespole no i od tego czy trener bedzie umial ich odpowiednio wykorzystac. Zobacz na Barcelone byli swietna druzyna, jednak po przyjsciu Suareza(glosne nazwisko) stali sie jeszcze lepsi. Mozna powiedziec, ze Urus byl tym ich ostatnim elementem ukladanki w ofensywie. Dzieki niemu wiecej miejsca do gry maja Neymar i Messi. Inni przyklad, ze znane nazwiska duzo potrafia dac, to przyklad Chelsea. Fabregas i Costa przechodzac do The Blues to byly juz wyrobione nazwiska. Obaj pilkarze razem z Hazardem mieli znaczny wplyw na wygranie mistrzostwa. RVP, ktory dal nam majstra, przychodzac do nas, tez mial juz wyrobione nazwisko jak i status gwiazdy. Takich przykladow jest pewnie jeszcze duzo wiecej.
To, ze z di maria czy Falcao nam nie wyszlo, nie znaczy, ze z kazda kolejna gwiazda tak bedzie.... Takze nie ma co sie zamykac na sprowadzanie duzych gwiazd. Niestety, ale bez sprowadzania nazwisk nie ma co liczyc na duze sukcesy. Wiadomo zawsze mozna miec sezon konia jak Atletico czy nawet 2 sezony jak BVB, jednak bez sprowadzania dobrych pilkarzy wczesniej czy pozniej wszystko wraca do normy. Jest zasada, ze jesli sie nie wzmacniasz, to sie cofasz.
Poza tym trzeba tez pamietac o marketingu. Sprowadzajac konkretna gwiazde automatycznie rosnie zaiteresowanie danym klubem, rosna takze przy tym przychody klubu jak i sponsorow. Nasi glowni sponsorzy Chevrolet czy Addidas, placa tak duza kase m.in po to, aby bylo stac nas na sprowadzenie wielkich gwiazd.
Podsumowujac 1 czy 2 duze nazwiska(oczywiscie nie jakies wypalone, tylko takie, ktore podniosloby jakosc w naszym skladzie) na okienko to nie jest nie wiadomo jak wielka tragedia. Gorzej jesli w jednym okienku sprowadza sie kilka gwiazd na raz. Wtedy mozna skonczyc jak City w pierwszych sezonach panowania szejkow, gdzie kupowali duzo, czesto tez bez myslenia czy dany pilkarz faktycznie jest potrzebny(cos jak u nas z Falcao, ktory nie byl az tak bardzo potrzebny majac w skladzie Rooneya i RVP). Mi tam sie osobiscie podoba model jaki przyjal Arsenal, czyli co okienko 1 nowa super gwiazda. Dzieki temu z roku na rok powoli staja sie coraz mocniejsi dokladajac ciagle nowy element do ukladanki. Jakby jeszcze oprocz Cecha spowadzili np. takiego Benzeme czy innego klasowego napadziora to moze w koncu na powaznie walczyliby o majstra.
,,ale wole kolektyw zespołu jak gwiazdozbior"
Ale nic nie stoi na przeszkodzie, zeby posiadac gwiazdobior w skladzie, ktory bedzie kolektywem, przykladem tego jest chocby Chelsea czy Barcelona :)