Pershing: McNair- kolejny dobry występ na boku obrony, pokusiłbym się nawet o opinię, że zagrał lepiej niż Darmian w pierwszej połowie
Smalling- zagrał jak należało, bez głupich strat, ale też nie miał czym się wyróżnić
Evans- takiej gry ooczekuje od tego zawodnika, bez presji, żadnych głupich strat, a i w defensywie dobrze
Blackett- boczny obrońca z niego żaden i trzeba to mówić głośno, kompletnie nie rozumiał się z Januzajem i wydawało się że jest ciągle spózniony
Herrera- swój poziom, dawał drużynie spokoój a tego się od niego oczekuje
Bastian- tak jak Ander wprowadzał spokój, wszedł na boisko i zrobił co do niego należało
Januzaj- kompletnie nie widoczny, słaba komunikacja z Blackettem, zero jakichkolwiek zrywów. Z taką grą będzie mu ciężko się przebić, a szkoda bo pokładam w nim wielkie nadzieje
Lingard- dobry występ i piękna asysta
Pereira- najlepszy na boisku w drugiej połowie, ciągle szukał gry, do tego dorzucił gola.
Wilson- to nie ta para kaloszy, dzisiaj bardzo słabiutko, widać że to jeszcze nie ten poziom