Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

John Terry nadal rozpamiętuje moskiewski finał

» 29 marca 2015, 13:12 - Autor: Rio5fan - źródło: dailymail.co.uk
John Terry przyznał, że do tej pory nie udało mu się do końca pogodzić ze zmarnowaniem kluczowego rzutu karnego w finale Ligi Mistrzów w 2008 roku.
John Terry nadal rozpamiętuje moskiewski finał
» John Terry nadal do końca nie pogodził się w wydarzeniami z Moskwy
Kapitan Chelsea pośliznął się na mokrej murawie i piłka po jego strzale trafiła w słupek, a główne trofeum ostatecznie powędrowało w ręce podopiecznych sir Alexa Fergusona.

- Nigdy się z tym nie pogodzę. Nadal budzę się w nocy i rozpamiętuje tamtą chwilę. Po tylu latach jest mi nieco łatwiej, lecz kilka razy w roku budzę się rano i myślę o tamtym rzucie karnym. To nigdy nie minie. To jedna z tych chwil, które są ogromnym rozczarowaniem i cały czas psują humor - stwierdził Anglik.

- Najgorsze było to, że w następnym tygodniu graliśmy na Wembley ze Stanami Zjednoczonymi i musiałem siedzieć przy jednym stole z piłkarzami Manchesteru United. Siedziałem tam i się denerwowałem. To było okropne, chciałem znaleźć się w innym miejscu.

Chelsea powetowała sobie to niepowodzenie w 2012 roku, gdy wygrała Ligę Mistrzów kosztem Bayernu Monachium. John Terry był zawieszony za czerwoną kartkę.

- To było chyba najgorsze 120 minut, przez jakie przeszedłem. To fatalne uczucie, ponieważ tak bardzo chcesz zrobić coś, by pomóc drużynie. Z drugiej strony to była najlepsza noc w moim życiu w Chelsea. W Moskwie nie było mi dane być częścią czegoś takiego.

- Tutaj czułem się częścią zwycięskiej drużyny, ponieważ rozegrałem sporo meczów przed finałem. Na koniec ja nie mogłem zagrać, lecz zgarnęliśmy puchar. Najlepsze w tym trumfie jest to, że trochę złagodził moje rozgoryczenie po finale w Moskwie - zakończył kapitan The Blues.


TAGI


« Poprzedni news
Di Maria o swoich przedmeczowych zwyczajach
Następny news »
NAC: Emocjonujący finał, Hertha lepsza w karnych

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (16)


Klimaa: Mam wrażenie że takie było przeznaczenie..to poślizgnięcie nie mogło być przypadkiem.
» 29 marca 2015, 20:50 #14
arek12121: Zamknalem oczy podczas strzalu Terrego. Powiedzialem sobie ze jezli bede patrzec to na bank przegraja i sie udalo. Terry nie strzelil a potem nasz Edvinek swietnie wyczul strzelca i wygralismy :D. Nie moglem zasnac potem do 3 w nocy :D. To byly piekne czasy i mam nadzieje ze powroca do Manchesteru.
» 29 marca 2015, 18:04 #13
Lopak5: Prosimy o kulturalne wypowiedzi. Przekleństwa (nawet wygwiazdkowane), obrażanie piłkarzy, klubów lub użytkowników, pisanie dużymi literami, spamowanie oraz bezsensowne komentarze będą karane ostrzeżeniami i banami, bez odwołania!
» 29 marca 2015, 14:50 #12
irration: Komentarz zedytowany przez usera dnia 29.03.2015 14:39

I bardzo dobrze. Ma boleć.

edit: Największą winą i tak obarczył bym Anelkę, za lekceważące podejście.
» 29 marca 2015, 14:36 #11
kondzik: Do końca życia będzie pamiętał coś pięknego :D
» 29 marca 2015, 14:10 #10
Abrakadabra: Jeden z najszczęśliwszych momentów w moim życiu, choć okupiony stanem przedzawałowym. Mam nawet pamiątkę z tamtego okresu na lewym ramieniu, wspaniałe chwile.
» 29 marca 2015, 13:55 #9
Xtreme: Za rok przygotuj się na kolejny zawał bo - Ligo mistrzów wracamy do Ciebie ! ;) Puchar będzie nasz za rok, zobaczycie
» 29 marca 2015, 14:27 #8
Rookuf: oglądałem finał ze znajomymi, kumpel wyłączył mi tv jak terry podchodził, było to jedno z najgorszych kilku sekund w moim życiu, ale potem... jeju, jaka radość.
» 29 marca 2015, 13:55 #7
Hardwell: Patrząc przez sam pryzmat meczu United zasłużyło na zwycięstwo :)
» 29 marca 2015, 13:52 #6
adrian89: Pamiętam jak dziś, Terry podchodził to przez palce oglądałem jego strzał a później jak już podchodził Anelka to byłem pewien że wygramy :D
Viva John Terry, he could won the cup but he f.. it up !
» 29 marca 2015, 13:36 #5
devil652: Po prostu sprawiedliwości stało się zadość, bo może gdyby Van der Sar nie poślizgnął się parędziesiąt minut wcześniej, to do tamtych karnych w ogóle by nie doszło. Tak czy siak wyszło na zero, czyli na nasze :)
» 29 marca 2015, 13:35 #4
Puchaczeue: A ja ten mecz oglądałem z bratem, kibicem Chelsea. Radość i smutek w jednym miejscu :D
» 29 marca 2015, 13:31 #3
HubsS1: A potem strzał Anelki obroniony przez Van Der Sara i... Obudziłem chyba cały blok moim wrzaskiem ;D
» 29 marca 2015, 13:21 #2
Kochas1994: Cudowny moment :D
» 29 marca 2015, 13:17 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.