Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Kompany: Zwycięstwo doda nam pewności siebie

» 3 listopada 2014, 00:00 - Autor: Rio5fan - źródło: SkySports.com
Kapitan Manchesteru City, Vincent Kompany, przyznał, że zwycięstwo w starciu z Manchesterem United będzie dla Obywateli ogromnym zastrzykiem pewności siebie.
Kompany: Zwycięstwo doda nam pewności siebie
» Vincent Kompany poprowadził swój zespół do zwycięstwa nad United
The Citizens zdołali pokonać lokalnych rywali 1:0 po golu Sergio Agüero.

- Nie potrafię wytłumaczyć tak dobrej końcówki meczu w wykonaniu United. Nasi rywale grali bardzo dobrze aż do ostatniego gwizdka. My również stworzyliśmy sobie sporo dogodnych okazji, lecz nie potrafiliśmy ich wykorzystać i utraciliśmy kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Ostatecznie zachowaliśmy czyste konto i zwyciężyliśmy w derbach - podkreślił Kompany.

- Teraz myślimy już tylko o następnym meczu. Każdego dnia ciężko pracujemy, by stać się jeszcze lepszym zespołem. Wygrana z lokalnym rywalem to wspaniała rzecz. W takich starciach ligowa klasyfikacja przestaje mieć znaczenie. To ogromny zastrzyk pewności siebie przed spotkaniem Ligi Mistrzów w środę - podsumował belgijski obrońca.


TAGI


« Poprzedni news
Manuel Pellegrini zadowolony z trzech punktów
Następny news »
Louis Van Gaal niepocieszony licznymi kontuzjami

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (3)


romario11: TIŁERS wyluzuj chłopie
» 3 listopada 2014, 10:44 #3
Janks7: Komentarz zedytowany przez usera dnia 03.11.2014 01:52

Myślę, że City nie ma szans na obronę Tytułu mistrza Anglii i nie czynię tego z czystej złośliwości z powodu naszej rywalizacji, a raczej jest to obiektywna ocena spowodowana między innymi niedyspozycją kluczowego elementu układanki mistrzowskiego City z poprzedniego sezonu, czyli jednego z moich ulubionych piłkarzy mimo gry dla rywali - Yaya Toure, ten Iworyjski czołg, centralna postać The Citizens, po letnim zamieszaniu nie jest sobą, forma i chęci do gry jakby z niego uleciały, w dzisiejszym meczu wyglądał dosyć przyzwoicie, ale mimo wszystko to nie był Yaya Toure z zeszłego sezonu, który rzeczywiście miał ponadprzeciętny i zapewne już nigdy nie będzie tak grał, ale jednak on nie gra nawet na 10% możliwości z tamtego sezonu, więc Obywatele bez pomocy tego zawodnika nie mają co liczyć na sukcesy, czy to w Premier League, czy tym bardziej w Europie.
» 3 listopada 2014, 01:51 #2
kckMU: piszesz o tym, że Toure jakby lepiej wyglądał w meczu z nami jak w pozostałych meczach. To ja powtórzę to co pisałem przed meczem - city się nieprawdopodobnie spina na derby. Mają swoje ogromne plusy i mniejsze minusy w zespole, lecz chcą atakować i robią to od paru lat doskonale... jak sunie ich każda akcja to czuć tą niebieską siłę, która chce opanować miasto. U nas? Co z tego, że w 11 na 11 graliśmy nawet nawet piłką, jak nie było ruchu z przodu i nie robiliśmy nic pożytecznego.
City? Co akcja to strach. Rożny, zamieszanie, często też De Gea, a gdy jego brak no to gol.

Toure tak efektownie wygląda też przez to, że jest czarny. Tak naprawdę Matic czy Fellaini są ciut wyżsi od niego, no ale też troszkę mniejsze mięśnie. Natomiast fakt jest taki, że czupryna za swoich najlepszych czasów w Evertonie - gdzie był wolnym elektronem - też szedł jak czołg. Czy to do przodu czy na główki.

Nie wiem, co chciał zrobić van Gaal. Kto miał kryć Toure? Bo gdy on atakował / rozgrywał piłkę pod naszą bramką, to brał się za niego Rooney i Blind... bo Fellaini stał z przodu. Jak on by tego naszego holendra strzelił, to biedak wylądowałby na stadionie w Amsterdamie. Kompletnie bezsensu to wszystko zaplanował.

Co do sukcesów w Europie to choćby Toure był w życiowej formie, to nie mają szans na nic. Real czy Bayern stoją na takim poziomie, że na razie nikt tam nie dosięga, a jest jeszcze PSG czy Chelsea.
» 3 listopada 2014, 02:12 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.