Fenek: de Gea - można powiedzieć, iż nie miał szans przy żadnej z bramek. Ale prawdę mówiąc (a w zasadzie pisząc) od pierwszego "nietykalnego" bramkarza MU oczekuję w jego interwencjach a także grze przebłysku geniuszu. Taki miał vdS a nawet nasz Hiszpan w poprzednim sezonie. ( 5 )
Rafael - słabiutko, podania nie celne, dośrodkowania raczej były podaniami do bramkarza. Przegrywał wszystkie możliwe pojedynki w obronie. (w sytuacji 1 karnego przypominam, iż najpierw Rafael był faulowany a później w polu karnym faul nie było, a przynajmniej nie na rzut karny). Co nie zmienia faktu, że Rafael zaprezentował się fatalnie (2 - za chęci)
Evans - prezentował się przyzwoicie ale nie uniknął błędu ( 4 )
Smalling - miał bronić bramki na środku obrony ale w drugiej połowie nie wiem gdzie był (na pewno nie na swoim miejscu) co rywale wykorzystali kilkukrotnie. Żenujący występ ( 1 )
Blackett - najlepszy w obronie, kilka ładnych interwencji ale i kilka błędów. Musiał wślizgiem w polu karnym naprawiać 2 razy błędy defensorów za drugim razem nie trafił, zasłużona kartka i karny. Ogólnie "najlepszy" w defensywie. ( 4 )
Rojo - drugi mecz i drugi beznadziejny. Sporo strat, tradycyjnie kilka nieporozumień z kolegami z obrony. Wydaje się być silny i barczysty ale przeciwnicy nie mieli problemów aby go "przepchnąć". Do tego kilka niecelnych podań i marny strzał na bramkę. Ciekawe czemu ciągle nie gra Shaw, tak czy inaczej dla Rojo to ocena w sam raz ( 2 )
Blind - w pierwszej połowie wspomagał defensywę, wracał wspierał skrzydła. Mało widoczny w ataku ale za to pracowity w obronie. W drugiej połowie nigdzie już go nie było widać ( 3 )
Herrera - ładna bramka kilka fajnych podań i... no właśnie i to tyle. Nie zagrał źle ale jakoś nie utkwił mi w pamięci. Średni występ okraszony fajną bramką ( 5 )
Di Maria - kolejny bardzo dobry mecz, zagrał na swoim światowym poziomie. Dodatkowo piękna bramka, sporo groźnych dośrodkowań kilka fajnych rajdów. Ale w drugiej połowie wyraźnie osłabł i nie nękał już rywali. ( 8 )
Mata - Już Lepiej by było gdyby w ogóle nie wchodził, nie dość że na boisko nie wniósł nic to jeszcze stracił piłkę po której padł gol. Nie widoczny wręcz zasłużył na ocenę ujemną ( 1 )
Falcao - Ładny występ, kilka fajnych podań asysta przy golu RvP, był ruchliwy i pracowity. Szkoda, że po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki. Może wtedy przy stanie 1:4 rywal nie miałby już ochoty na grę. Tak czy inaczej dobry występ ( 7 )
Januzaj - daleki od zeszłorocznej formy, na boisku nie widoczny nawet rajdy na skrzydle mu nie wychodziły. Po za tym nic nie wniósł na boisko ( 2 )
Rooney - lider i kapitan zagrał swoje. Kilka świetnych podań, asysta pracował w obronie i ataku. Po straconej bramce myślałem, że rozniesie "obrońców", natomiast przy 4 golu jako jedyny gonił Vardy'iego (swoją drogą gdzie był Smalling ?? ). Jako jedyny do końca wykazywał waleczność nawet w czasie doliczonym atakował rywali. Prawdziwy diabeł i przywódca! ( 8 )
Robin van Persie - kolejny słaby mecz Robina na 3 dogodne sytuacje wykorzystana 1 i to z pomocą obrońcy rywala. Po za tym mało widoczny, wyraźnie chciał ale jakby brakowało pewności. ( 6 )
P.S. Nie rozumiem was ludzie, Rooney walczy, biega, stara się, cofa do obrony, wyraźnie motywuje drużynę, zostawia serducho na boisku i jako jedyny walczy do końca a wy mu dajecie notę 5-6 i krytykujecie w każdym komentarzu. Di Maria jest wyraźnie niesamowity w ataku, cięgnie nas do przodu czasami wspiera pomoc i obronę (czyli jest równie dobry jak Roo) i jemu dajecie już notę 8-9 (chociaż w drugiej polowie wyraźnie osłabł, aż w końcu zszedł z boiska). Media wami kierują czy jak?? Nie potraficie już sami myśleć czy jesteście jakoś zaślepieni gadaniem mediów o Angelu? Obaj są świetni i jeżeli ktoś w tym składzie powinien mieć pewne miejsce to Roo i Di ale, wazza nie za opaskę ale za waleczność i serce do gry, którego wyraźnie część naszych piłkarzy nie ma. Więc z łaski swojej zastanówcie się co wypisujecie, bo wyraźnie macie jakiś żal do Roo.