Diabelred: Cleverley tradycyjnie najnizsza ocena hehe :D. Tak naprawde to Rooney po tym meczu zasluzyl na najnizsza ocene, w sumie zepsul niemal wszystko co sie dalo, jedynie gra z pietki jako tako mu wychodzila... Zaczne od karnego, ktorego dla mnie nie powinno byc. Smiesznie wygladalo to, jak juz podczas lotu(upadku) Rooney mial podniesione rece domagajac sie karnego. Sam karny wykonany zle. Potem niezla akcja kiedy byl prawie sam na sam, zamiast strzelac, poczekal przez co zdarzyli wrocic obroncy no i zle podanie. Jednak najbardziej wkurzylo mnie to, kiedy swietnie podanie od Younga zamiast zamienic na bramke, czy chociaz strzal w swiatlo bramki, poslal pilke ponad popczeka. Przez pewien okres czasu w 2 polowie kompletnie niewidoczny. Az sie zastanawialem, czy on jeszcze w ogole jest na boisku... Zdecydowanie nie byl to dzien Rooney, nawet w defensywie nie harowal tak jak nas do tego przyzwyczail.
Jezeli chodzi o mecz to w 1 polowie wialo nuda, 2 juz lepsza jednak tez jakos specjalnie nie porywala. Cieszy bramka Fellainiego, Cleverley z prezentowal sobie prezent na urodziny, szkoda ze nie nam... Chyba najslabszy mecz w naszym wykonaniu podczas tego tournee.
Na plus :
- Blackett - kolejny mecz na dobrym poziomie
- Smalling - powoli Chris wyrasta na lidera defensywy, juz na poczatku popisal sie swietna interwencja, dzieki czemu uchronil nas przed prawdopodobna strata bramki
- Jones - kilka dobrych interwencji, jednak z tym wslizgiem w polu karnym mocno ryzykowal
- Fletcher - na poczatku zaczal tragicznie
- Chicharito - nie mial zbytnio dobrych podan, ani okazji do zdobycia bramki no ale 2 razy uchronil nas przed strata bramki, wybijajac pilke z linii najpiew glowa, a potem noga
- Young - zdecydowanie najlepszy zawodnik tego tournee, kolejny dobry mecz
- Fellaini - swoje w defensywie zrobil, do tego ta debiutancka bramka w sumie z niczego, odnosilem wrazenie, moze mylne, jakoby Belgowi bardziej chcialo sie biegac niz za Moyesa
Na minus:
James - staral sie jednak na staraniach sie skonczylo,
Lingard - nic szczegolnego nie pokazal
Kagawa - nic szczegolnego nie pokazal
Cleverley - jak pisalem wczesniej najgorszy zdecydowanie nie byl(na co wskazywalyby oceny), mial niezle przerzuty, jednak te wybicie(asysta) drastycznie zmniejsza jego ocene, takie tragiczne wybicia moga byc w ekstraklasie w jakiejs Pogoni, ale nie w jednym z najlepszych klubow na swiecie
Mata - za malo pokazywal sie do gry przez co juz nawet Chicharito cofal sie po pilke..., stac go na duzo wiecej, moze spotkanie z byla druzyna go przytloczylo, nie wiem
Rooney - no niestety to byl dzis ten Rooney, ktoremu nic nie wychodzilo, dla mnie zdecydowanie najgorszy na boisku, oby jak najmniej mial w sezononie takich meczy
Swietnie, ze van Gaal nadal jest niepokonany, oby ta seria trwala jak najdluzej... :). Czas na lige, juz nie moge sie doczekac soboty.