Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Zbyt wygodna grzęda United

» 25 kwietnia 2014, 22:49 - Autor: lecho - źródło:
Katastrofalny obecny sezon to nie tylko wina Davida Moyesa. Cały proces, za który odpowiedzialność ponoszą w zasadzie wszystkie osoby zarządzające klubem z sir Alexem Fergusonem włącznie, zaczął się o wiele wcześniej. Dokładnie - w latach 2007-2009. Tych "złotych" sezonach, zakończonych zdobyciem siedmiu trofeów, kiedy Manchester United był zdecydowanie najlepszą drużyną klubową w Europie.
Zbyt wygodna grzęda United
»
I całkowicie przespał ten okres. Mieliśmy wszystkie atuty, a w kieszeni żywą gotówkę, a mimo to przez dwa lata do klubu nie przyszedł ani jeden światowej klasy piłkarz. Mało tego – odchodzili najlepsi. Po odrzuceniu oferty Królewskich za Robbena Karl-Heinz Rummenige stwierdził, że chcąc być na szczycie, Bayern nie może być na rynku sprzedającym, a tylko i wyłącznie kupującym. A u nas? Zamiast wyciągnąć wnioski z porażki z Barceloną w 2009, wzmocnić środek pola i gonić coraz mocniejszych rywali, rozbito atakujące trio TeRRor (Tevez - Rooney – Ronaldo). Ta trójka w sezonie 07/08 strzeliła w sumie 79 goli – więcej, niż jakikolwiek atak United do dnia dzisiejszego.

Pewnego razu w Manchesterze United...
Kupując Cristiano za rekordowe 80 milionów Real po raz kolejny pokazał, że traktuje United jak luksusowe okno wystawowe dla swoich przyszłych piłkarzy. Do Teveza owszem, można i trzeba mieć żal o szopkę z City, ale warto pamiętać, że Sir Alex nie chciał wydać 32 milionów na jego definitywny transfer twierdząc, że to za dużo - a w międzyczasie za podobną (najwyższą w historii klubu!) kwotę sprowadził o trzy lata starszego Berbatowa. W tej sytuacji trudno dziwić się rozżaleniu "Apacza", który przecież zawsze dawał z siebie wszystko w koszulce United. Jego wspólna gra z Rooneyem i Ronaldo była o wiele lepsza, niż ewidentnego solisty z Bułgarii.

Pół biedy, gdyby pozyskane fundusze przeznaczono na poważne wzmocnienia tych stref, które najbardziej ich wymagały – na przykład środka pomocy. Tymczasem to, w jaki sposób (nie) spożytkowano pieniędzy z transferu Ronaldo zakrawa na kryminał albo skrajną niegospodarność. Jedynym przydatnym piłkarzem kupionym w tym oknie transferowym był Valencia, któremu jednak daleko do klasy CR7. Na wpół emerytowany Owen, a przede wszystkim Obertan, de Laet czy Tosić, byli kolejnymi z długiej listy transferowych niewypałów Fergusona.

Wystarczy. Jeśli zobaczę jeszcze jedną gwiazdę United sprzedaną do Madrytu, pogryzę
Dodatkowo obydwie finałowe przegrane z Barceloną Guardioli były lekcjami gry w piłkę, których nikt w Manchesterze nie odrobił. Dziura w środku pola ziała coraz mocniej; Ferguson doraźnie załatał ją ściągając z emerytury Scholesa, w międzyczasie z klubu odszedł utalentowany Pogba. Drużyna grała coraz bardziej konserwatywny, nudny i statyczny futbol, który może i wystarczał w Premier League, ale w Europie nie przerażał już nawet przeciwników klasy Bazylei. A i krajowi rywale się zbroili...

W kolejnych latach Boss do spółki z Davidem Gillem uparcie powtarzał, że na rynku nie ma klasowych piłkarzy. Tymczasem City ściągnęło z Hiszpanii Yayę Toure i Davida Silvę (którzy mieli odegrać kluczowe role w kampanii 11/12), Chelsea Ramiresa i przede wszystkim Matę, a Liverpool sprowadził Suareza za mniej, niż my zapłaciliśmy za Ashleya Younga i Bebe. Nawet Arsenal kupił niezłego Mikela Artetę. I to ma być ten „brak jakości”?

Paul Pogba, dziś gwiazda Juve, to symbol kadrowego letargu Diabłów
I wreszcie przyszedł ubiegły sezon, tyleż wspaniały, co mydlący oczy. Tak, Diabły wygrały ligę z komfrotową przewagą, ale trzeba uczciwie przyznać, że były silne słabościami przeciwników. Wykorzystywaliśmy niemal wszystkie ich potknięcia, seryjnie zaliczaliśmy niesamowite „comebacki” (po takich emocjach nikt nie pamiętał, że drużyny takie jak Sunderland czy Newcastle nigdy nie powinny znaleźć się w pozycji, w której musimy je gonić do ostatnich minut), mieliśmy van Persiego w życiowej formie. Lekcją pokory powinny być mecze z Realem, który zmusił nas do takiej gry, jakiej Ferguson podobno nie chciał uprawiać w finałach z Barceloną – podwójnej gardy i czekania na pojedyncze kontrataki. Fakt, że nie byliśmy już w stanie jak równy z równym walczyć z czołową drużyną Europy, narzucić jej swojego stylu gry, powinien być ostatecznym sygnałem, że drużynie potrzebna jest przebudowa.

Tak, jak po chudych latach 2003-2006, kiedy w lidze United musiało znosić dominację Chelsea, a w Europie nie było w stanie prześlizgnąć się do najlepszej ósemki (po drodze zbierając cięgi nie tylko od Porto i Milanu, ale i Villarealu, Lille, Benfiki...). Wtedy na transfery Carricka, Evry, Vidica, Hargreavesa, Naniego, Andersona i Teveza wydano łącznie 80 milionów funtów. Wszyscy ci piłkarze zagrali w zwycięskim finale Ligi Mistrzów z Chelsea. Wielu z nich było kluczowymi dla sukcesów United w kolejnych latach.

Ostatnie światowej klasy wzmocnienia - kupiony "z okazji" van Persie i "strażak" Juan Mata
Tego samego Manchester potrzebuje teraz. Diabły poczuły się zbyt komfortowo na swojej grzędzie i upadek z niej był wyjątkowo bolesny. Zakończył się rozstaniem nie tylko z ligowym podium, ale i Ligą Mistrzów oraz zwolnieniem trenera. Takich rewolucji nie było w klubie od lat i ktokolwiek nie obejmie teraz posady menadżera na Old Trafford, czeka go bardzo trudne zadanie. W wyniku złej polityki transferowej, ale i pewnej krótkowzroczności (albo nadmiernej pewności siebie) ludzi w klubie, budowanie składu trzeba zaczynać w zasadzie od nowa.

Van Gaalowi, Kloppowi, Giggsowi albo komukolwiek innemu trzeba tylko życzyć, aby efekt był równie dobry, jak w przypadku ostatniej wielkiej drużyny Sir Alexa. I aby tym razem Diabły lepiej zadbały o swoją grzędę.


TAGI


« Poprzedni news
Jose Mourinho nie zamierza ruszać się z Chelsea
Następny news »
Kevin Mirallas: Januzaj nie powinien jechać na mundial

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (20)


RedRoo10: Brawo za tekst!!
» 2 maja 2014, 22:39 #20
Gallacher: A kto pamięta Fabiena Bartheza :P ?
» 1 maja 2014, 00:04 #19
Olo: nie przypominaj o nim nawet! :)
» 7 maja 2014, 19:07 #18
rav7: Komentarz zedytowany przez usera dnia 27.04.2014 22:14

Owen przyszedł za darmo, więc pomimo jego licznych kontuzji ryzyka nie było. Tevez odszedł bo wg. Fergusona był za drogi, a Pogba nie był cierpliwy, a szansę gry i większe pieniądze na pewno by dostał. Jednak środek pola zaniedbano już od wielu lat, w zasadzie od odejścia Hargo i później Scholesa środek nie istnieje i widać to było już w zeszłym sezonie.. A real przez Fergusona został rozpracowany taktycznie po profesorsku, sytuację skomplikowała czerwień dla Naniego.
» 27 kwietnia 2014, 22:12 #17
Klimaa: Pogba chciał grać dla United. Ale decyzję o odejściu podjął gdy Ferguson podjął decyzję o zagraniu w środku pola Rafaela i Parka. Wtedy miarka się przebrała i wiedział że nie ma dla niego miejsca w drużynie.
A co do Fergusona to niestety ale w ostatnich latach zdarzało mu się co jakiś czas podejmować bardzo dziwne decyzje..
» 28 kwietnia 2014, 01:21 #16
HubsS1: Akurat Ibrahimović w Barcelonie grał dobrze, tylko że nie podobała mu się jego rola w klubie :P
» 27 kwietnia 2014, 19:49 #15
xAthizard: Świetny tekst !
» 27 kwietnia 2014, 17:46 #14
ziomboy777: zapomniałeś o jednym bardzo ważnym szczególe... o długu! olbrzymim długu... myślisz, że w United pracują głupi, nieudolni, nie znający się na piłce ludzie? jak myślisz... dlaczego po sprzedaniu Ronaldo nie przyszli super piłkarze mający wypełnić dziurę? bo SAF nie widział takiej potrzeby?? ... ogar.
Chodzi o spłatę zadłużenia. Pieniądze poszły na ten cel... z tego też powodu od kilku lat nie jesteśmy w stanie rywalizować z najlepszymi klubami na świecie o najlepszych piłkarzy w oknach transferowych.
Warto zadać pytanie kto ponosi odpowiedzialność za tak olbrzymi dług... bo te same osoby są odpowiedzialne za obecną nieciekawą sytuację w klubie...
» 27 kwietnia 2014, 15:12 #13
devious: Chłopie, czy Ty twierdzisz, że MU nie miało pieniędzy na transfery bo kasa z Ronaldo poszła na długi? SERIO?

Glazerowie przejęli klub w 2005 roku:

05/06 - wydano 32mln euro (Vidić 10,5mln, Evra 8mln, Park 7,5, van der Sar 4ml, Foster 2mln) - wpływy 8mln
06/07 - wydano 27mln (Carrick 27mln) - wpływy 23mln (m.in. RvN 15mln)
07/08 - wydano 103,5mln! (Anderson 31,5mln, Nani 25,5mln, Hargreaves 25mln, Tevez 12,7mln, Kuszczak 4,3mln, Possebon 3,5mln, Manucho 1mln) - wpływy 44mln (Heinze, Rossi, Smith itd.)
08/09 - wydano 45mln (Berba 38mln, Tosić 7mln) - wpływy 7,5mln
09/10 - wydano 27,4mln euro (Valencia 19mln, Obertan 4mln, Diouf 4,5mln) - wpływy 104,5mln (z czego Ronaldo 95mln euro)
10/11 - wydano 29,3mln euro (Bebe 8,8mln, Smalling 8mln, Chicharito 7,5mln, Lindegaard 5mln) - wypływy 18,3mln
11/12 - wydano 57,3mln euro (DDG 20mln, Jones 19,3mln, Young 18mln) - wypływy 15,5mln
12/13 - wydano 76,5mln euro (RvP 30,5mln, Kagawa 16mln, Powell 7,5mln, Zaha 12mln, Buttner 5mln, Henriquez 5,5mln) - wpływy niecałe 15mln
13/14 - wydano 78,9mln € (Fellaini 32,4mln, Mata 44,7mln, Varela 1,8mln) - wpływy 1,8mln

Ja tu nie widzę oszczędzania. Raczej sporo przepłaconych transferów i pieniędzy wyrzuconych w błoto...

Dla przykładu za Younga, Zahę, Bebe i Obertana MU wydało w sumie prawie 43mln euro - a np. Hazard kosztował 40... Czy lepiej mieć więc 4 przeciętnych skrzydłowych czy 1 genialnego?

Tak samo na innych pozycjach - SAF lubił kupować dużo średniaków zamiast ściągnąć jedną gwiazdę a ew. braki uzupełnić narybkiem z akademii (jakiego nie brakowało - vide Pogba czy Ravel Morrison).

Oczywiście nikt nie mógł przewidzieć, że Anderson będzie takim niewypałem a Hargo tak szybko wykończą kontuzje - ale na pewno dało się te pieniądze wydać lepiej i mądrzej. I na pewno nie można mówić, że MU oszczędzało. Nie oszczędzało - po prostu nie trafiało w transferami.

Poza tym nie da się zauważyć, że od 2007 roku - kiedy przyszli kolejno Carrick, Anderson i Hargo - SAF nie ściągał już środkowych pomocników. Przychodzili kolejni skrzydłowi i napastnicy, czasem jakiś obrońca. Dla mnie to było niezrozumiałe - i jest do dzisiaj. Co kierowało SAFem? Tego nie wie nikt...
» 27 kwietnia 2014, 22:56 #12
artix206: Świetny artykuł. Przez kilka sezonów nie kupiliśmy żadnego solidnego zawodnika i są tego teraz efekty :(
» 26 kwietnia 2014, 21:16 #11
uzil25: Tekst zawarty w tym artykule już został przeklepany setki razy ale brawo i tak bardzo dobrze się go czyta.
» 26 kwietnia 2014, 10:45 #10
RioGrande: Zgadzam się z autorem w całej rozciągłości. Winszuję także tym, którzy w "złotych" latach United byli w stanie przewidzieć rozwój wypadków. Niestety moje oczy przesłonił blask sukcesów i właściwie aż do początku zeszłego sezonu nie widziałem znaków nieuniknionej katastrofy. Owszem, pojedynczy zawodnicy ( Anderson, Cleverley) zdecydowanie wcześniej doprowadzali mnie swoją grą do białej gorączki, lecz nawet to nie było w stanie popsuć sielankowego w sumie obrazu. Dało się tu i ówdzie słyszeć głosy niezadowolenia z gry Diabłów, jednak wtórując im zastanawiałem się, czy nie uprawiam malkontenctwa poprzez wrzucanie kamyczków do ogródka sir Alexa. Sezon 2012/13 zadziałał jak zasłona dymna, bowiem bardzo przecietną grą udało się zdobyć mistrzostwo. Zastraszająca postawa w defensywie i dramatyczny bilans meczów z najgroźniejszymi rywalami nie przeszkodziły w zajęciu miejsca na szczycie. Czasami odnoszę wrażenie, że przypadek United jest nieco podobny do obecnej sytuacji AC Milan. Drużyna, która za rządów Ancelottiego osiągnęła wszystko, odeszła w niepamięć dlatego, że nie zadbano należycie o przyszłość klubu. Ró wnież w Milanie suksecy zdobywano coraz bardziej zgranymi kartami (w przypadku United mam na myśli Vidicia, Ferdinanda, Giggsa, Scholesa, Carricka) zupełnie jakby włodarze mieli nadzieje, że podstarzałe gwiazdy nigdy nie spuszczą z tonu, Również w Milanie szefostwo stwierdziło, że pieniądze są ważniejsze niż ludzie i sprzedało Kakę do Realu, podobnie jak United CR7. Nesta, Maldini, Costacurta, Seedorf i cała reszta domu starców odeszła na zasłużoną emeryturę, a Milan do dziś nie może odzyskać nawet cząstki utraconej chwały. Oby taka posucha nie czekała naszego ukochanego klubu.
Reasumując, klubowi potrzeba 5-6 transferów, które wzmocnią kadrę, nie tylko ją uzupełnią. Niestety w czasach, gdy Real, PSG, czy City wydają krocie na piłkarzy z drugiego europejskiego kapelusza, obawiam się, czy w kasie United starczy środków na hurtowe zakupy.
» 26 kwietnia 2014, 09:41 #9
HubsS1: O pieniądze się nie bój. Żaden klub nie ma takich zasobów jak Manchester United. Jeden z użytkowników trafnie napisał, że zespoły takie jak Chelsea, Manchester City, PSG, Monaco nie są na tyle mocną marką, żeby same się utrzymały. Te kluby są na najwyższym poziomie tylko i wyłącznie za sprawą właściciela. Manchester United ponad 10 lat temu, kiedy nie było właścicieli a klub prowadził własną działalność mieli pieniądze na Rooneya, Ferdinanda, a wtedy mało jaki klub mógł sobie na takie kwoty pozwolić. Chodzi o to, że bez właściciela Manchester United wyżyłby sam z siebie a wyżej wymieniony kluby nie.
» 27 kwietnia 2014, 19:42 #8
soldier: O jakim dramatycznym bilansie meczów z najgroźniejszymi rywalami bredzisz?
» 29 kwietnia 2014, 14:54 #7
kijana: Po tekście zgaduje, że autor Manchesterowi kibicuje od niedawna. Jedyne z czym się zgadzam to z tym, że mamy braki w środku, oraz to że Berbatov kosztował za dużo. Barbatov fakt był za drogi i grał często jak drewno, ale trzeba mu oddać to, że dzięki niemu zdobyliśmy mistrzostwo w sezonie 2010/11, strzelał wtedy, gdy Rooneya ogarnęła niemoc i został królem strzelców z Tevezem. Ale Owen jakbyś drogi autorze nie wiedział przyszedł do nas za darmo i to on ustrzelił gola na 4:3 z City. A Pogba po prostu nie nadaje się do Angielskiej piłki i tyle, równie dobrze możemy być źli, że odeszli od nas Forlan, albo Pique. I nie tylko u nas są nie wypały transferowe w Liverpoorze np. Andy Carroll, Stewart Downing, albo Boateng w City, ktory teraz gra w Beyernie.

I mam wrażenie jakby autor tego tekstu nie widział dwumeczu z Realem twierdząc, że graliśmy podobnie jak w finałach z Barcą. To był równy mecz i dopóki Nani nie obejrzał czerwonej kartki to wyglądało na to, że będzie dogrywka.
» 26 kwietnia 2014, 01:23 #6
mrk: Po tekście zgaduję, że autor Manchesterowi kibicuje od niedawna, bo do zejścia Naniego to my byliśmy w ćwierćfinale, a nie w dogrywce.

A na poważanie. Skupiasz sie na jakimś detalu (dyskusja czy Owen był niewypałem czy nie), zamiast pojać i komentowac sens i myśl główną całego artykułu.
» 26 kwietnia 2014, 09:05 #5
lecho: Komentarz zedytowany przez usera dnia 26.04.2014 09:12

@kijana
Zgadywanie nie jest Twoją mocną stroną - autor kibicuje United od 1994 :)

Berbatow strzelił wtedy w całym sezonie 21 goli, z czego prawie 1/3 na wiwat z Blackburn i Birmingham. Owszem, mecz z Liverpoolem, tak, najlepszy strzelec drużyny. Ale pamięć kibicowska krótka i chyba nie pamiętasz, że tylko jednego mniej strzelił Groszek, a jego gole dały nam wygrane z WBA, Blackpool, Evertonem, otworzył bardzo ważny mecz z Chelsea. Nie zrozum mnie źle, ja naprawdę lubię Berbatowa i jego sposób grania, ale on za Chiny ludowe nie pasował do United.

Owen? Świetnie, strzelił jednego ważnego gola. Ciekawe, ile ważnych goli strzeliłby np. Sneijder gdybyśmy go wtedy kupili? A gdyby złożyć do kupy wydane w błoto pieniążki to akurat by się zebrało. Skąd wniosek, że Pogba by sobie nie poradził w Anglii, to nie wiem, bo oglądałem jego pojedyncze ogony w United i wyglądało na to, że radzi sobie bardzo dobrze, a w Juve wręcz świetnie. Nie twierdzę, że w innych klubach nie ma niewypałów transferowych, ale w Manchesterze w ostatnich latach na jeden trafiony transfer przypadało gdzieś 5-6 nieudanych - trochę za dużo, jak na czołowy klub Europy.

Mecze z Realem też mi się podobały, ale trzeba być obiektywnym. Formacje blisko siebie + kontry skrzydłami, to była metoda. My wtedy nie prowadziliśmy gry. Obiektywnie te mecze wyglądały tak samo, jak pierwszy z Bayernem. Jasne, można w ten sposób wygrywać, ale "tamta" drużyna (z Rooneyem, Ronaldo, Tevezem itp.) miała potencjał, żeby dominować i nie oglądać się na przeciwników.
» 26 kwietnia 2014, 09:11 #4
Michal1997: Pierwszy mecz z Realem owszem tak wyglądał, że kontry i gra blisko siebie, ale drugi mecz do czerwonej kartki Naniego to była dominacja nad Realem. Real nie miał, żadnych argumentów, a w ciągu 57 minut oddał chyba 1 lub 2 strzały na bramkę
» 26 kwietnia 2014, 11:23 #3
kijana: Ok, sorry @lecho za za moją opinie o tobie, mój błąd :P

Co do Owena to dostaliśmy go za darmo więc nie można powiedzieć, że to był zły ruch. A Tevez nawet gdyby został to prędzej, czy później sprzedalibyśmy go, bo miał swoje fochy, a Fergie z zawodnikami się nie cackał. A gdy Ronaldo odszedł Rooney w końcu się otworzył i zaczął byś naszym najlepszym strzelcem. A to że zawodnik dobrze gra w jednym klubie nie znaczy od razu, że będzie grał tak samo w innym, patrz Ibra w Barcelonie, albo Torres w Chelsea.
» 26 kwietnia 2014, 15:01 #2
padre: swietny kawal tekstu! oby wiecej takich!
» 26 kwietnia 2014, 00:29 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.