LM: Wszystko, co powinniście wiedzieć o Olympiakosie

Jak poradzili sobie w grupie C?
Olympiakos już może być bardzo szczęśliwy ze swojego osiągnięcia. Pomimo dwóch porażek ze zwycięzcą grupy - ekipą Paris Saint Germain, chłopcy z Pireusu byli niepokonani w meczach z pozostałymi rywalami - Benficą oraz Anderlechtem. Dwie wygrane w starciach z drużyną z Belgii były fundamentem do zajęcia drugiego miejsca w grupie, a remis oraz zwycięstwo z Portugalczykami pozwolił zespołowi z Grecji wskoczyć tuż przed Benficę. Obie ekipy zgromadziły po dziesięć punktów, lecz lepszy bilans w bezpośrednim starciu pozwolił na awans Olympiakosowi.

Najważniejszy wynik?
Wprawdzie wygrana 3:0 z Anderlechtem była ich najwyższym zwycięstwem w grupie to zdecydowanie ważniejszym wynikiem było 1:0 z Benficą na własnym stadionie. W tym wyrównanym meczu na słowa uznania zdecydowanie zasługuje golkiper Greków, Roberto, który niczym mityczny Herkules odpierał szturmy na swoją bramkę, po tym jak na samym początku spotkania, na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Kostas Manolas. Gdyby ten mecz potoczył się inaczej, prawdopodobnie Olympiakosu zabrakłoby w najlepszej szesnastce.

Kogo należy bacznie obserwować?
Dwójka napastników - Kostas Manolas oraz Javier Saviola to najskuteczniejsi gracze Greków, bowiem w fazie grupowej zgromadzili łącznie pięć goli (odpowiednio trzy i dwa trafienia).

Kto jest szefem?
Były gracz Olympiakosu, Michel odpowiada obecnie za przygotowanie meczowe. Na stanowisku menadżera przebywa od lutego, lecz pod wodzą hiszpańskiego szkoleniowca ekipa z Pireusu rozszalała się na dobre w Greckiej Super Lidze w sezonie 2012/13. Spoglądając na kolejne etapy LM, trener wyznał: - Chcemy pracować jeszcze ciężej i grać jeszcze lepiej. Gracze są mi winni dobre występy, po tym co razem przeszliśmy. Jestem z nich jednak bardzo zadowolony.

Jak jest między nami?
United mierzyło się z Olympiakosem cztery razy w sezonach 2001/02 oraz 2002/03. Pierwsze starcie na Stadionie Olimpijskim w Pireusie zakończyło się zwycięstwem gości 2:0 po bramkach Davida Beckhama i Andy'ego Cole'a. Następnie na Old Trafford, Czerwone Diabły wygrały 3:0, aby w kolejnym spotkaniu, rok później, poprawić ten wynik, zapewniając sobie zwycięstwo 4:0. Ostatnia potyczka obu drużyn zakończyła się triumfem United 3:2.