Zag: Czytam komentarze użytkowników z lekkim zażenowaniem. Kibicuję United od 1999 roku, biorąc pod uwagę mój wiek - byłem pierwszym lepszym sezonowcem, lat 8, gdy Ci zdobywali The Treble. Takim samym jakimi teraz gardzi się na forach, jednak uwielbiam ten klub. Tak po ludzku, za całokształt. W raz z wiekiem przyszło też rozumienie jak jest on prowadzony, zarządzany i jak ważna jest w nim stabilność. United ciężko jest kibicować jak zwykły "sezonowiec", nie da się wręcz. Właśnie przez tę stabilność. Przez te lata nie przypominam sobie realnego kryzysu w tym zespole. Powiecie, że łuk brwiowy Beckhama był problemem, kłótnia z Van Nistelrooyem, czy Stamem takimi kryzysami były - nie zgodzę się. Najlepiej pamiętam United właśnie od 99' i nie przypominam sobie kryzysu jaki przeszła Barcelona, Juventus czy Real. Nie zawalił się trzon drużyny, sztabu, a przede wszystkim trenerski.
W jednym z artykułów na tej stronie porównano Moyesa do Fergusona - i w tym porównaniu wypada on bardzo porządnie. Każdy kto nie jest tylko fanem United, ale jest miłośnikiem angielskiej piłki wie ile Moyes znaczy na Wyspach. Naprawdę się cieszę z tego wyboru, Moyes jest najlepszym wyborem. United to klub bez gwiazd, które przyćmiewają co mecz cały zespół. United jest jak sam Manchester. To klub rzemieślniczy, tutaj haruje się jak mróweczka, gra się wspólnie. Wcześniej wspomniane The Treble - słyszeliście aby ktokolwiek z tamtej ekipy dostał Złotą Piłkę? Beckham się otarł. Owszem potem Cristiano Ronaldo otrzymał to wyróżnienie, prawie 10 lat później. Co jakiś czas pojawia się zawodnik, który dodaje tej magii - bo według starego porzekadła w zespole musi być dwóch wariatów - boczny pomocnik i bramkarz. I ta kalkulacja się zgadza :)
Piszę to wszystko po to, by przekazać czym jest United, w jak najprostszych słowach, teraz podsumowując swoją wypowiedź.
Manchester United to po prostu piękna piłkarska idea.
Sprawdza się ona od czasu gdy przybył tutaj Ferguson, piłkarze zostawali i odchodzili - dostosowali się lub nie.
Dlatego mam nadzieję, że ta idea przetrwa, już widać kontynuację tych zamierzeń. W United nie ma miejsca na szastanie pieniędzmi, czy na piłkarzy czy na trenerów.
Nie oczekuję Ronaldo, nie chcę Mourinho. Nie chcę by zabrano mi nie tylko całą otoczkę klubu jakim jest United. Nie chcę by zabrano mi jeden z ostatnich bastionów porządnej piłkarskiej praktyki.
Dlatego cieszę się, że wybór padł na Moyesa. On to zagwarantuje.
Pozdrawiam