nomati666: Lescott, Milner, Barry, Rodwell, Lampard, Cole. To zawodnicy, którzy do swoich obecnych klubów przyszli jako ukształtowani zawodnicy. To nie zasługa Cwelsi czy $ity, ale West Hamu, Aston Villi, Arsenalu i innych. W związku z faktem, że Cwelsi jest na wysoko już jakiś czas, warto sobie przypomnieć jak to było z nimi, nim pojawił się, ten hojny, o bezdennej kieszeni Roman Abramowicz. Nie było rewelacji. Coś pokroju Norwich albo Sunderlandu. I nagle BUM. Wielka potęga, sezonowcy garną tłumnie. My za to na sukces pracowaliśmy latami. Przetrwaliśmy hegemonię Liverpoolu w latach '80. Byliśmy na dnie tabeli za czasów Atkinsona. Pojawił się Ferguson - człowiek z wizją, ale przede wszystkim bezwzględny i surowy, który potrafi okiełznać gwiazdorskie zapędy co niektórych. I dzięki ciężkiej pracy pierwszej drużyny, a także takich dzieciaszków w szkółce, pojawiła się w 92 roku grupka młodych zawodników. Dzięki swoim umiejętnościom zaprowadzili United na sam szczyt, na którym jest do dziś. Nie potrzeba było miliardów euro. Tak się buduje drużynę, legendę, wzór do naśladowania. Zamiast podziwiać jak to pięknie gra Cwelsi czy $ity, warto popatrzeć na Bilbao czy Borussię. Tam dzieje się właśnie to co działo się 20 lat temu na Old Trafford.