"United i Real mają równe szanse"

W pierwszym spotkaniu na Santiago Bernabeu padł remis 1-1, co stawia Czerwone Diabły w korzystniejszej sytuacji. Pavón uważa jednak, iż równie dobrze starcie obu drużyn może zakończyć się zwycięstwem Realu.

– W tym meczu szanse obu drużyn oceniam na 50% – wyznał Pavón.

– W Madrycie Manchester przeszedł do defensywy zaraz po zdobyciu bramki. Mam nadzieję, że na Old Trafford będzie więcej miejsca do gry i oba zespoły z tego skorzystają. Mamy lepszy zespół, ale gramy na stadionie United, co wyrównuje szanse – dodał Hiszpan.

Pavón wspomniał też spotkania obu ekip z 2003 roku, kiedy to w Madrycie Królewscy zwyciężyli 3-1, a na Old Trafford padł hokejowy wynik: 4-3 dla gospodarzy.

– Mam dobre wspomnienia z Old Trafford. Tamtego dnia, Ronaldo był fantastyczny. Mieliśmy przewagę, choć dwa gole Beckhama napędziły nam stracha. Nigdy jednak nie zapomnę popisu Ronaldo, jego magii – opowiada Pavón.

– Fani na Old Trafford mają duży wpływ na grę. Zawsze wspierają drużynę, reprezentują angielski futbol. Hiszpania jest inna, ani lepsza, ani gorsza. Grałem też na Anfield Road, ale zawsze wolałem Old Trafford – dodaje.

Korzystając z okazji, Pavón wypowiedział się także na temat dwóch graczy o nazwisku Ronaldo: Brazylijczyka, z którym grał w jednym zespole i Portugalczyka występującego niegdyś w United.

– Nie da się ich porównać, są różni. Ronaldo był snajperem, prawdziwym kilerem. Cristiano jest wszędzie, gra na każdej pozycji w ofensywie. Jest bardziej kompletnym piłkarzem, ale Ronnie był wyjątkowy. Teraz nie ma tak wielu klasycznych „dziewiątek”, on był najlepszy – zachwyca się Pavón.

Były piłkarz Realu zwrócił też uwagę kibiców na obrońcę Realu, Raphaela Varane’a, który ostatnio spisuje się wprost wyśmienicie.

– Varane może osiągnąć wszystko. Jest świetnie prowadzony i wyszkolony. Nigdy się nie skarży i zawsze gra dobrze. Znakomicie gra głową, jest szybki, wszechstronny. Naprawdę go lubię – zakończył Pavón.