Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Gol Rooneya w towarzyskim meczu z Brazylią

» 6 lutego 2013, 23:48 - Autor: matheo - źródło: ManUtd.com
Wayne Rooney, Chris Smalling, Tom Cleverley i Danny Welbeck mieli swój udział w zwycięstwie reprezentacji Anglii w towarzyskim meczu z Brazylią (2:1). Najwięcej powodów do radości miał Rooney, który wpisał się na listę strzelców.
Gol Rooneya w towarzyskim meczu z Brazylią
» Wayne Rooney wpisał się na listę strzelców w 26. minucie meczu z Brazylią
Napastnik Manchesteru United otworzył wynik starcia na Wembley w 26. minucie meczu. Anglik ze stoickim spokojem posłał piłkę do siatki po tym jak chwilę wcześniej strzał Theo Walcotta obronił Julio Cesar.

W przerwie meczu trener Roy Hodgson zdecydował się na dwie zmiany. Plac gry opuścił Tom Cleverley, który został zastąpiony przez Franka Lamparda.

Druga połowa nie rozpoczęła się jednak szczęśliwie dla Anglików. Już cztery minuty po wznowieniu gry stan rywalizacji wyrównał Fred. Odpowiedź Synów Albionu przyszła w 60. minucie. Po dobrym podaniu Rooneya piłkę do siatki skierował Frank Lampard i zapewnił zwycięstwo gospodarzom.

Co ciekawe była to pierwsza od 23 lat wygrana Anglików z Brazylią i czwarta w historii starć z ekipą Canarinhos.

Anglia - Brazylia 2:1 (1:0)
Bramki: Rooney 26', Lampard 60' - Fred 49'

Anglia: Hart - Johnson, Cahill, Smalling, Cole (Baines 46') - Cleverley (Lampard 46'), Gerrard, Wilshere - Walcott (Lennon 76'), Rooney, Welbeck (Milner 61')


TAGI


« Poprzedni news
MSC: Popis strzelecki Cole'a, United gromi Oldham
Następny news »
Rio: United jest dla mnie priorytetem

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (32)


sensi: Komentarz zedytowany przez usera dnia 07.02.2013 19:49

Warto dodać że Nani prawie zawsze w reprezentacji błyszczy, żadko kiedy mu się zdarzają kiepskie mecze nie wiem czym to jest spowodowane że w United gra na odwrót... Masakra.
» 7 lutego 2013, 19:49 #13
RobvanKlu5i: Przepraszam Panowie i Panie że nie na temat ale takie pytanko - Czy orientuje sie ktoś czy na platformie Cyfry + bądź Cyfrowego Polsatu jest jakiś zagraniczny kanał, niekodowany który będzie transmitował spotkanie Real - MU ??
» 7 lutego 2013, 15:05 #12
theatreofdreams: Ja także
» 7 lutego 2013, 19:15 #11
sensi: Komentarz zedytowany przez usera dnia 07.02.2013 19:20

Są dostępne kanały niemieckie, na nich napewno będzie leciał ten mecz.
jednak aby złapac te kanały trzeba antene przestawić na Astre i wtedy ich szukać.
Bez przestawiania anteny nic nie oglądniesz na Polsacie, NIESTETY.
» 7 lutego 2013, 19:19 #10
sensi: Na N leci.
» 7 lutego 2013, 19:35 #9
wazza89: ehh Roy... obiecanki cacanki. Roo zagrał całe spotkanie ;/
» 7 lutego 2013, 09:01 #8
satan23: Portugalia w swoim stylu.. zresztą jak orełki :D
» 7 lutego 2013, 10:46 #7
Diabelred: Brawo Roo :)
» 7 lutego 2013, 01:10 #6
krysbe: Ronney w formie? jego występ tyłka nie urywał, dużo lepiej w tym meczu Welbeck się spisywał. Jeśli natomiast chodzi o pozostałych zawodników to Valencia prócz bramki strzelonej głową, w dodatku na pustą bramkę niczym szczególnym się nie wyróżnił, Nani natomiast był aktywny przez cały mecz, ładnie mieszał. Wielka szkoda, że SAF nie sięgnął po Moutinho który także robił przewagę. Dobry mecz zagrał też Kagawa, nawet został MOTM. Oglądałem każde z tych spotkań dla waszej informacji.
» 7 lutego 2013, 00:54 #5
Diabelred: krysbe,do Twojej wypowiedzi dodam jeszcze ze Nani zaliczyl asyste,natomiast Kagawa az 2 asysty,z czego przy drugiej bylo na co popatrzec :)
» 7 lutego 2013, 01:08 #4
JohnPieklo: Pół godziny się pokrywało. W 1/3 meczu gracz może pokazać sporo.
» 7 lutego 2013, 01:53 #3
Zarex: Zero wzmianki, że Ronaldinho całkowicie popsuł karnego?
» 6 lutego 2013, 23:54 #2
Lynryx: Ale warto o tym zdarzeniu napisać, bo piłkę, zanim do dobitki dochodził Neymar, wybił Clev, najprawdopodobniej ratując drużynę przed stratą bramki.
» 7 lutego 2013, 11:45 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.