dawidmanutd13: Komentarz zedytowany przez usera dnia 02.12.2012 12:47Co za mecz :) Kilka moich przemyśleń:
1. Nasza obrona nie istnieje. Pierwsza połowa to jakaś masakra, nie pierwszy raz w tym sezonie, coś jest po prostu nie tak w tyłach i chyba nawet Ferguson nie wie dlaczego tak się dzieje. Krycie przy stałych fragmentach na poziomie piątej ligi. Dawno nie było chyba takiego United, które po 15 kolejkach ma stracone ponad 20 bramek. Jak tak to będzie wyglądało z City, to już się boję.
2. Co w tej bramce robi Lindegaard? Coraz bardziej mnie irytuje ta jego twarz, która ma więcej do powiedzenia poza boiskiem ("jakim to ja nie jestem numerem 1...") niż do pokazania na nim. Jeśli ktoś mi po tym meczu powie że Lindegaard jest dobry na przedpolu to go wyśmieję. Przy drugim i trzecim golu stał jak jakaś ciapa na linii i nawet nie ruszył do tej piłki, a gdy już w drugiej połowie się na to odważył to wypuścił ją z rąk przy zamiast bezpiecznie wypiąstkować, czego już nauczył się De Gea. Do tego przy tych bramkach po rogach piłka leciała tuż obok niego, a on przy drugim golu nawet się nie ruszył choć van Persie który miał tak samo blisko do piłki o mały włos nie wybił jej biodrem, a Duńczyk który tak się chełpi swoimi umiejętnościami tylko się gapił. Na domiar złego w pierwszej części były jeszcze dwie flakowate wrzutki z prawej strony, które zapewne by przepuścił gdyby piłka nie uderzyła go w rękę... jak zobaczę go w meczu z City to mnie krew zaleje, on jest po prostu GORSZY od de Gei i nie wiem czemu Ferguson tego nie widzi...
3. Co to była za zmiana Rafaela w 30 minucie? Rozumiem że chłopak dał się dwa razy ograć i zarobił żółtko ale Ferguson nawet jeśli po prostu nie chciał ryzykować jego czerwonej kartki to mógł poczekać z tym do przerwy. Zejście z boiska w 30 minucie jest dla zawodnika przykre i upokarzające. Jak on ma w ten sposób nabrać pewności przed jednym z najważniejszych meczów w sezonie to gratuluję.
4. Anderson napędza naszą grę z przodu. Jego kontuzja to tragedia gdyż w derbach znowu będziemy pewnie skazani na Scholesa lub Cleverleya... w pierwszej połowie graliśmy świetnie w ofensywie, rozumiem że w drugiej SAF chciał uspokoić grę i przez to wprowadził trzeciego defensywnie usposobionego pomocnika zamiast np. Welbecka, ale nie zmienia to faktu, że przez całą drugą część nie przeprowadziliśmy żadnej ładnej akcji zakończonej strzałem.
5. Dziwna taktyka Fergusona na ten mecz. Jak zobaczyłem skład to zastanawiałem się jak będziemy grać, z jednym skrzydłowym i Carrickiem/Fletcherem w środku. Nie powinienem sądzić tych decyzji bo wygraliśmy, ale wydaje mi się to dziwne - Rooney często schodził z prawego skrzydła i generalnie zaliczył dzisiaj super mecz, ale wydaje mi się, że im bliżej bocznej linii tym gorzej się czuł i często nie wiedział co zrobić z piłką. Przez to Anderson grał bliżej bramki przeciwnika i wiele akcji go omijało, a rozgrywać musieli Carrick z Fletcherem. Graliśmy więc praktycznie bez prawego skrzydła przez co spore pole do popisu miał Young który zaliczył dziś parę naprawdę dobrych zagrań i choć za nim nie przepadam to powinien zagrać z City. Natomiast gra dwoma pomocnikami którzy nie za bardzo potrafią rozegrać piłkę z przodu? Nie rozumiem kompletnie wystawienia Fletchera - po co grać dwoma defensywnymi pomocnikami skoro i tak tracimy gola za golem? Zamiast Fletchera wolałbym zobaczyć choćby Welbecka na prawej stronie, Roo w ataku i Andersona jako cofniętego rozgrywającego. Ale paradoksalnie nasza gra z przodu wyglądała lepiej niż zazwyczaj. Wejście Jonesa to był już koniec naszej gry z przodu, Ferguson chciał chyba przede wszystkim uspokoić grę w tyłach i dobrze mu się to udało.
6. Tak to powinno wyglądać z City: De Gea - Rafael, Ferdinand, Jones, Evra - Carrick, Cleverley - Valencia, Rooney, Young - van Persie. Evans po swoich popisach w kryciu wydaje mi się mniej pewnym wyborem niż Jones, ale to tak naprawdę w naszej sytuacji gdzie w każdym meczu coś tracimy mniejsze zło. Jako cofniętego rozgrywającego chętnie bym zobaczył Cleverley'a, choć spokój i doświadczenie Scholesa także mogłyby być przydatne.
Pozdrawiam.