Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Niecodzienny 'hat-trick' Rooneya, MU lepszy od Stoke

» 20 października 2012, 18:10 - Autor: Szejp - źródło: DevilPage.pl
Manchester United pewnie pokonał Stoke City 4:2. Autorami goli dla gospodarzy byli Wayne Rooney, Robin van Persie i Danny Welbeck. Podopieczni Tony'ego Pulisa trafienia zawdzięczają Michaelowi Kightleyowi i... Wayne'owi Rooneyowi.
Niecodzienny 'hat-trick' Rooneya, MU lepszy od Stoke
» Manchester United pokonał Stoke City (4:2) w 8. kolejce Premier League. Bohaterem był Wayne Rooney, który najpierw strzelił... samobója, a następnie zdobył dwie bramki i asystował przy trafieniu Danny'ego Welbecka.
Najlepszy zawodnik meczu przeciwko Stoke to:
Spotkanie na Old Trafford z dużym animuszem rozpoczęli gospodarze. Już w 34. sekundzie zza pola karnego Stoke uderzał Paul Scholes, lecz strzał Anglika okazał się mocno niecelny. Trzy minuty później swych sił próbował van Persie, ale tym razem akcję zastopowała uniesiona w górę chorągiewka arbitra liniowego sygnalizująca pozycję spaloną Holendra.

W 11. minucie meczu nieoczekiwanie to Stoke wyszło na prowadzenie. Autorem gola został... Wayne Rooney, który niefortunnie interweniował przy wrzutce Waltersa w pole karne De Gei i umieszczając piłkę w siatce Hiszpana nie dał żadnych szans swojemu koledze z drużyny na dobrą interwencję.

W 18. minucie na bramkę United uderzał Peter Crouch. Strzał Anglika okazał się jednak za słaby, aby zaskoczyć De Geę. Chwilę potem z kolei Patrice Evra próbował postraszyć Begovicia, lecz podobnie jak na początku meczu w przypadku Scholesa, tak i tutaj piłka poszybowała wysoko nad bramką Garncarzy.

W 21. minucie ładną akcją dwójkową popisali się van Persie i Welbeck. Ostatecznie jednak ten drugi nie potrafił wystawionej mu przez Holendra piłki skierować do siatki. 3 minuty później goście znów stanęli przed dogodną okazją, kiedy to z okolic 11. metra na bramkę De Gei uderzał Walters. Hiszpański golkiper wyszedł z opresji obronną ręką i popisując się świetną interwencją zapobiegł stracie kolejnego gola.

W 28. minucie Wayne Rooney w pełni się zreflektował za wcześniejszą wpadkę. Popularny Wazza wykorzystał wyśmienite dośrodkowanie van Persiego z lewego sektora boiska i wyskakując najwyżej w polu karnym rywala silnym strzałem głową zmusił golkipera przyjezdnych do kapitulacji.

W 34. minucie meczu przed szansą zdobycia gola powtórnie stanął Danny Welbeck. Anglik znów jednak zmarnował świetne podanie van Persiego i posłał piłkę wysoko w trybuny. 120 sekund później Rooney po raz kolejny próbował uderzeniem głową zaskoczyć Begovicia. Bośniak tym razem był na posterunku. W 39. minucie bramkarza Garncarzy uratowała z kolei poprzeczka. Piękny strzał Welbecka zza pola karnego o milimetry okazał się niecelny.

Gdy wydawało się, że oba zespoły będą schodzić na przerwę z bilansem jednej straconej bramki, gospodarze po serii nieustających ataków zdołali w końcu zmienić wynik na tablicy świetlnej. Gola dającego Diabłom prowadzenie zdobył Robin van Persie, który z obrębu piątki Begovicia oddał silny i niezwykle celny strzał w lewy róg bramki Bośniaka. Duże brawa w tej akcji należą się również Antonio Valencii, bowiem to Ekwadorczyk wypatrzył lukę na prawym skrzydle w bloku defensywnym podopiecznych Tony'ego Pulisa i podaniem po ziemi znalazł byłego napastnika Arsenalu.

Drugie 45 minut gospodarze rozpoczęli z dużym przytupem. Zaledwie 120 sekund po wznowieniu gry United za sprawą Danny'ego Welbecka podwyższyło prowadzenie. Anglik, otrzymując bardzo dobre podanie od swojego rodaka, Wayne'a Rooneya, pięknym szczupakiem posłał futbolówkę obok bezradnego Begovicia. W 49. minucie meczu powinno być już 4-1, lecz tym razem genialną interwencją popisał się bośniacki golkiper, broniąc z najbliżej odległości strzał Danny'ego Welbecka. Warto dodać, iż autorem dośrodkowania był znów Wayne Rooney. W 56. minucie Stoke po raz kolejny mogło mówić o dużym szczęściu. Posłana z prawego skrzydła przez Rafaela piłka o milimetry minęła nadbiegającego Welbecka.

W myśl popularnego przysłowia, mówiącego, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, w 59. minucie Diabły zostały ukarane przez rywala za nieskuteczność. Autorem gola kontaktowego został Michael Kightley, który wpierw przedarł się z futbolówką przez cały blok obronny gospodarzy, a potem silnym strzałem pokonał De Geę. Co warte dodania, piłkę po drodze Hiszpan zdołał jeszcze lekko musnąć, lecz ta ostatecznie odbijając się od dwóch słupków zakotwiczyła w bramce United.

Na reakcję drużyny wicemistrza Anglii nie trzeba było długo czekać. W 65. minucie swojego kolejnego gola zdobył Wayne Rooney, kompletując niecodziennego hat-tricka. Asystę przy trafieniu Anglika zanotował van Persie, który dośrodkowując piłkę z prawego rogu boiska posłał piłkę idealnie na woleja swojego partnera z drużyny.

Kwadrans przed końcem spotkania piłkarze United mogli po raz piąty wprawić w ekstazę swoich fanów. Wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Nani, z prawego sektora boiska silnym strzałem zmusił Begovicia do niezwykle wzmożonego wysiłku. Bramka, nawet jakby wpadła, to i tak nie zostałaby jednak uznana, bowiem w momencie podania od Evry Portugalczyk znajdował się na pozycji spalonej.

W 81. minucie bliski zaaplikowania gola swojej byłej drużynie był Michael Owen, lecz strzał Anglika umiejętnie głową zablokował Rio Ferdinand. W końcowych minutach meczu obyło się bez dogodnych okazji po obu stronach i ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 4-2 dla gospodarzy.

Manchester United - Stoke City 4:2 (2:1)

Bramki: Wayne Rooney 2 (27., 55.), Robin van Persie (44.), Danny Welbeck (46.) - Wayne Rooney (11., sam.), Michael Kightly (59.)

Manchester United: De Gea - Rafael, Ferdinand, Evans, Evra (C) - Valencia (Nani 74.), Carrick, Scholes (Anderson 70.), Welbeck (Hernández 78.) - Rooney, van Persie
Ławka: Lindegaard, Wootton, Giggs, Powell

Stoke City: Begović - Cameron, Shawcross (C), Huth, Wilson - Kightly (Owen 74.), Whitehead (Palacios 85.), Walters (Etherington 70.), Adam, N'Zonzi - Crouch


TAGI


« Poprzedni news
Składy: Manchester United - Stoke City
Następny news »
Wspaniały jubileusz Rooneya

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (57)


Arsene: POLECAM!


podpressingiem.wordpress.com/2012/10/16/prawda-jest-na-wyciagniecie-reki/
» 21 października 2012, 20:18 #57
boger: Uśmiech pojawił mi się na twarzy , dzięki stary ;).
» 21 października 2012, 20:29 #56
erni93x: Hah,czyli tajemnica się wydała.My,kibice MU,prowadzimy tajemne składki,które przekazujemy Fergiemu,który przekupuje FA i sędziów ,byśmy wygrywali,bo bez tego,mój ukochany klub miałby jakieś 4 mistrzostwa Anglii, i 1 wygraną LM.Dobrze,że Ferguson ma gadane,a my pieniądze,i możemy każdego przekupić.
Ave Fergie!!
» 21 października 2012, 22:18 #55
Bartolek05: www debatabledecisions.com/english-premier-league-tables
» 23 października 2012, 18:31 #54
michal98: Trzeba poprawić grę w defensywie, bo jak tak dalej pójdzie to będziemy wygrywać po 5:4.
» 21 października 2012, 18:15 #53
przemekk28: Komentarz zedytowany przez usera dnia 21.10.2012 14:14

Dobry mecz w ofensywie, w obronie już gorzej, jak to ostatnio bywa.. Mam nadzieję, że na kolejny mecz w lidze dojdzie Kagawa, moglibyśmy zagrać formacją 4-2-1-2 z Carrickiem na DM.
» 21 października 2012, 14:13 #52
Klimaa: Wygrana cieszy jednak niepokojące jest ciągłe tracenie bramek.
» 21 października 2012, 12:07 #51
spOntan: Rooney strzela samobója-wina de Gei, Vidic strzela bramkę plecami- wina de Gei, obrona gra padakę- wina de Gei bo nie potrafi na nich krzyknąć, katastrofa w smoleńsku-wina de Gei, deszcz na narodowym-wina de Gei, haters gonna hate!
» 21 października 2012, 11:34 #50
RobvanKlu5i: Komentarz zedytowany przez usera dnia 21.10.2012 11:44

Skonsultuj się z psychiatrą. A wczoraj fakt - wina de Gei, piłka na 3 metrze jest JEGO! Zresztą nie bez powodu realizator zaraz po stracie bramki uchwycił kamerą Davida.
» 21 października 2012, 11:42 #49
antydrewniak: dokładnie , idź się @spOntan lecz , klakierze hiszpana .

5-ty metr , mówi ci to coś ? nikt nie ma tam prawa nic zrobić przy dobrym bramkarzu.
A DeGea trzęsie gaciami
» 21 października 2012, 15:16 #48
messengerUTD: Wychodzi - źle, stoi - również źle. Zdecydujcie się.
» 21 października 2012, 15:30 #47
antydrewniak: jak ma wychodzić kiedy tego nie umie ?
w tej lidze tego nie umie i boi się , nie widzisz tego ?
» 21 października 2012, 19:23 #46
SkowronManUtd: Wie ktoś co się dzieje z Kagawa ?
» 20 października 2012, 22:25 #45
mikifiki: ktoś napisał pod innym postem, że SAF daje mu odpocząć
» 20 października 2012, 22:26 #44
charnas: dla Kagawy to za wcześnie na mecz ze Stoke, wszyscy znamy ich styl gry.
» 21 października 2012, 09:28 #43
PatrykSNK: Mecz wygrany wiec wypada sie tylko cieszyc jednak martwi mnie dobra postawa z chelsea, wygrali z silnym zespołem tottenhamem i uparcie wygrywaja mecz za meczem a myslałem ze bedzie łatwiej po odejsciu drogby do chin.
» 20 października 2012, 21:45 #42
dawidmanutd13: Co prawda znów słabo weszliśmy w mecz, znowu straciliśmy pierwsi bramkę, a początkowe 20 minut było fatalne, ale to spotkanie na pewno zapamiętamy pozytywnie. Dzisiejszy mecz pokazał że naszą najgroźniejszą bronią obecnie są chyba ataki skrzydłami - wszystkie gole padły po wrzutkach z boku boiska (piękne asysty Van Persiego i Rooneya) i w meczu prawdy z Chelsea to nimi głównie powinniśmy atakować, gdyż składnych akcji środkiem boiska kolejny raz nie było zbyt wiele, a i tak większość gdy już prowadziliśmy i rywal trochę się otworzył - dobrze zorganizowane Stoke też nam na to nie pozwoliło. Cieszy jednak, że w ten czy inny sposób zdobywamy dużo bramek.

Na minus niestety kolejny raz obrona - w pierwszym kwadransie mogliśmy stracić z 4 bramki, potem było lepiej, ale drugi gol dla Stoke to kolejny błąd - trzech obrońców przy biegnącym przed siebie napastniku i żaden z nich nie umie go powstrzymać... nie popisał się przede wszystkim Ferdinand, to kolejny jego błąd w tym sezonie, miejmy nadzieję że z Chelsea będzie wszystko grało koncertowo, bo chyba tylko wtedy będziemy w stanie wygrać (ich gra robi wrażenie).

Pozdrawiam :)
» 20 października 2012, 21:27 #41
Baster: Komentarz zedytowany przez usera dnia 20.10.2012 21:13

Głos w ankiecie oddany na Roo bo chłopak sobie zasłużył (:
I co tu dużo mówić... Bez Wazzy jesteśmy jak Barca bez Messiego.

Wiele osób wini De Gee za bramkę samobójczą Rooneya. Moim zdaniem nie jest to ewidentna wina ani jednego ani drugiego. Więcej w tym pecha i przypadku niż kogoś winy. Mówicie, że David mógł wyjść - ale zwróćcie uwagę, że to nie była piłka szybująca, do której można na spokojnie wybiec i łapać/piąstkować. Dodatkowo piłka leciała dość nisko - na tyle nisko, że Robin i następnie Carrick do niej skakali, ale jej nie dosięgli. Moim zdaniem dlatego De Gea nie wychodził, a Rooney był zaskoczony, że ta piłka przeszła i właściwie został nabity.

Przynajmniej ja to tak widzę. Tak czy inaczej, nawet zapisując tą bramkę na konto DDG, dzisiejszy występ może zaliczyć na duży plus dzięki pozostałym interwencjom bo już na początku mogło być 0:3 dla Stoke i wtedy byłyby kłopoty.
» 20 października 2012, 21:06 #40
ManUtdFun: Moim zdaniem niezły mecz. Szkoda kilku rzeczy, ale także są powody do dumy. Są 3 pkt. i to najważniejsze idziemy łeb w łeb z City a także nie pozwalamy odskoczyć Chelsea na jeszcze więcej punktów.
Cieszy na pewno gra ofensywna. Jak na razie mamy najwięcej strzelonych bramek w lidze. Roo, RvP i Welbeck robią co do nich należy. Mamy wysokie wyniki, nasz atak gra bez zarzutu, ale jak to najczęściej bywa jeżeli coś wychodzi to coś innego musi zawodzić. W tym przypadku jest to nasza defensywa. Kolejny raz musimy gonić wynik i to u siebie. Było tak z Fulham, potem z Kogutami a teraz ze Stoke. Dlaczego to my nie możemy pierwsi strzelić bramki? niestety nasza obrona w tym sezonie zawodzi. Jest dobrze na razie, bo atak nadrabia, rywale nie dają nam rady, ale co będzie gdy atak nie będize już taki skuteczny? Mamy straconych już 11 bramek, inne drużyny z czołówki mają po 6-8 ;/ Tak być nie może. Rafael wywiązuje się ze swoich obowiązków, Evra powoli wraca do formy. Rio ostatnio obniżył loty i nie może się z Evansem dogadać tak jak to było w tamtym sezonie. Tracimy dużo bramek ze stałych fragmentów, czy to rzuty rożne czy wolne. Trzeba nad tym popracować bo nie zawsze Roo i RvP nas wyratują.
Cieszą trzy punkty ale nie ma co popadać w hurraoptymizm. Poprawić obronę, koniecznie!!
Czeka nas w następnej kolejce bardzo trudny mecz, moim zdaniem jeden z dwóch najtrudniejszych (drugi to Etihad). Fajnie byłoby wygrać lub chociaż zremisować. Wiele będzie zależało od formy naszych obrońców. Oby byli zaporą nie do przejście jak w sezonie 2007/08 ;]
» 20 października 2012, 20:57 #39
rownykrzys: Rooney nie jest winny utraconej bramki tylko de Gea, który stał jak gamoń na lini bramkowej w chwili kiedy Roo blokował wysokiego Shawcross'a. Rooney zrobił swoje i go zablokował, a w tym czasie de Gea mógł się jeszcze 100 razy zastanowić czy wypiąstkować piłkę prawą czy lewą ręką, złapać ją, a może ośmieszyć Stoke i ja wygłowkować. Niestety nie zrobił nic tylko stał jak baran na łące więc piłka spadła prosto na głowę Rooneya, a że działo się to na pierwszym metrze, czyli w w polu, które jest królestwem wszystkich bramkarzy, to nie mogło sie skończyć inaczej jak samobójem.
» 20 października 2012, 20:55 #38
RobvanKlu5i: Tak jest!
» 21 października 2012, 11:43 #37
Martin: I saw my mate the other day,
He said to me he saw the white Pele,
So I asked, who is he?
He goes by the name of Wayne Rooney,
Wayne Rooney, Wayne Rooney,
He goes by the name of Wayne Rooney.
» 20 października 2012, 20:53 #36
RobvanKlu5i: De Gea kolejny zawalony gol, ewidentnie jego piłka, na 3 metr wrzutka a On stoi jak "ciele" a co miał Rooney zrobić?? Nie dośc że był z tyłu popychany to jeszcze mocna piłka, wiele zrobić nie mógł, to powinny być "piąstki" de Gei ale skąd, jak zawsze słabizna na przedpolu, ręce opadają.....
» 20 października 2012, 20:42 #35
Triiinity: nie tylko De Gea jest winny tego gola.. ale kiedy trzeba akurat naprawdę wyjść to stoi i patrzy.. a czasami z kolei leci na każdą wrzutkę mijając się z nią.
» 20 października 2012, 20:52 #34
naniLuis: Nawet jakby , to był błąd De Gei? I tak nam dużo uratował , np. strzał Adama , od razu po stracie bramki.
» 21 października 2012, 08:21 #33
devil444445: dobry mecz
» 20 października 2012, 20:02 #32
michal98: Komentarz zedytowany przez usera dnia 20.10.2012 19:46

Szkoda tych bramek, bo głupio je straciliśmy.
» 20 października 2012, 19:46 #31
Panel1996: no właśnie, ROoney przypadek, a 2 to szybka akcja... obyśmy tak nie tracili w meczu z CHelsea..
» 20 października 2012, 20:24 #30
Devilson: Z dzisiejszego meczu podoba mi się tylko fakt zdobycia 3 ptk. Dobrze, że umiemy strzelać sporo bramek, ale to jak je tracimy woła o pomstę..
Ogólnie nie przemawia do mnie styl na zasadzie klepania piłki w środku pola, szukania byle szybciej wolnego zawodnika i oddawanie piłki. Nie podobają mi się częste straty, i ta ciężka do opisania nuda boiskowa.
Nie podoba mi się wyjście do kontry, po czym następuje zawrotka i podanie do obrońcy, bo nikogo nie ma z przodu a jak już jest, to podanie jest niecelne lub zawodnik traci piłkę.
Zdobyliśmy 3 ptk? ok, fajnie. Ale to jak je zdobyliśmy fajne nie było.
» 20 października 2012, 19:45 #29
marianxp: jak zagrał Hernandez?
» 20 października 2012, 19:39 #28
voytaz: Za dużo nie pokazał. W sumie nic. Po poniekąd, nie miał ku temu okazji.
» 20 października 2012, 19:44 #27
haribo99: Fajny mecz. Fajnie, ze wygrywamy. Cieszy oko styl gry. Roo i RvP swietnie wspolpracuja. Dochodzi Welbeck, ktory sie bardzo szybko rozwija. Zobaczymy jak bedzie to dalej wygladac. Mam nadzieje, ze z meczu na mecz coraz lepiej, ze dojdzie zgranie i reszta aspektow.
Martwi mnie De Gea. Znowu go ktos do linii przykleil. Juz nie wiem co lepsze czy jak wychodzi do dosrodkowan (mam serce w gardle wtedy) czy jak stoi na linii i mu laduja brame z 3 metrow (dzisiaj od Roo sie tak odbila niefortunnie pilka). Przy drugiej niby wina obrony, ale De Gea tez nic nie zrobil... stal w miejscu zamiast wyjsc do goscia, gdzie bylo widac, ze Evans go nie zlapie...
Ogolnie mecz pozytywnie odbieram. Z punktu kibica MU cieszy mnie wygrana, z punktu widzenia kibica pilki noznej fajny mecz
» 20 października 2012, 19:12 #26
voytaz: Dla mnie dobry mecz, bo przede wszystkim 3 pkt. Gra była dobra, 2 bramki stracone w sumie przez głupie błędy.
David złapał tak jakby ten syndrom z początku poprzedniego sezonu. Musi i to koniecznie znów odnaleźć pewność siebie jak w 2 części sezonu. Bo wtedy był prawie nie do zatrzymania. Jeśli chce być no.1. Dla mnie chłopak musi nadrobić i być pewnym w swoim polu, bo jest lepszy niż Lindegaard (moim zdaniem, Lindegaard jest dobrym rezerwowym. Na 'pierwszego' po prostu nie pasuje, a David tak, jak sie postara).
Poza tym Welbeck mnie irytuje. Wydaje sie mało zgrany z (co najmniej) Van Persie'm. Miał szanse by coś strzelić dzisiaj i zmarnował trochę. Ale każdy, by mu wybaczył jakby strzelił tę piłę zza pola (poprzeczka). Jakiś 'rozkojarzony' jest Danny. Często. Zbyt często.
Co tu gadać, fajny mecz. Oby zawsze Roo i VPersie tak współpracowali.
» 20 października 2012, 19:40 #25
jerzy666: ważne że wygraliśmy ale z taką grą w obronie to z lepszymi drużynami może być ciężko
» 20 października 2012, 19:03 #24
vip14: Brawo Rooney. Szkoda tylko, że strzelił samobója. Ogólnie ładny mecz. Glory, Glory Manchester United ^^
» 20 października 2012, 18:54 #23
jacek25manutd: widzę niezły progres w naszej grze :) jeśli chodzi o atak to niech drży każda drużyna na świecie bo duet Roo i RvP jest jedną z najlepszych jaką można sobie tylko wymarzyć :) niestety martwi bardziej styl obrony...dziurawa jest jak ser...brakuje nam lidera w tej formacji bo od początku nikt nie zasługuje na szczególne słowa uznania w linii defensywy(no może wyróżnia się Rafael :) )Ferdek bardzo niepewny,Evans jak to Evans albo ma mecz życia albo wali klopsy jak w juniorach,Evra to już nie ten Evra z przed kilku sezonów...liczę na powrót kilku innych obrońców i ich dobrą grę!!
GGMU!!
» 20 października 2012, 18:45 #22
grobla95: Może mi ktos powiedziec jak zagrał Nani i Rafael ?
(tylko prosze hejeterów Naniego, którzy gania go za każdy kontakt z piłka, oraz super fanów dla których jest geniuiszem, o nie wypowiadanie sie, tylko o obiektywna odpowiedź)
» 20 października 2012, 18:32 #21
4EverMUFC: Nani przeciętnie Rafael dobrze
» 20 października 2012, 18:39 #20
Metal: Ciężko powiedzieć coś o Nanim bo wszedł z ławeczki, mało kontaktów z piłką.
» 20 października 2012, 19:05 #19
naniLuis: Bardzo ważne 3 pkt , Stoke to niewygodny rywal. Za tydzień trzeba zdobyć Stamford Bridge! Glory United!
» 20 października 2012, 18:24 #18
V15: Kiedyś Old Trafford było twierdzą na której mało kto strzelił gola( a już na pewno nie żadne Stoke), a teraz...... niestety.
» 20 października 2012, 18:23 #17
dr96chicharito: Dokładnie. Podzielam Twoje zdanie. Chyba mamy podobne spojrzenie na to co się dzieje teraz w klubie.
» 20 października 2012, 18:29 #16
Crisyne: przegrywamy - źle
wygrywamy - też źle
Ludzie opanujcie się !
» 20 października 2012, 18:34 #15
slavkoo91: Jeżeli obrona dorówna poziomem atakowi, to będziemy niezniszczalni !
» 20 października 2012, 18:36 #14
4EverMUFC: V15 ja cie zapewniam że już niedługo nawet Chelsea nie będzie wstanie wyjść z swojej połowy na OT ja cię zapewniam.Pozdrawiam
» 20 października 2012, 18:43 #13
jamaj05: v15 i dr96 -nie wiem które lata macie na myśli, ob ja odkąd oglądam PL (troche lat juz bedzie) każdy zespół mógł strzelić bramke na każdym boisku i nikogo to tak bardzo nie dziwiło

po prostu gramy bardziej otwarty, ofensywny futbol, może i tracimy bramki (dziś obie pechowo) ale strzelamyt wiecej i to sie liczy
» 20 października 2012, 18:44 #12
Maro107: Ponadto OT nazywane jest twierdzą nie do zdobycia, bo rzadko, a nawet bardzo rzadko, ktokolwiek wyjeżdża stamtąd z kompletem punktów. Podobnie było dzisiaj ze Stoke, a to że strzelili bramkę jako pierwsi, nie przeszkodziło ani trochę we w miarę szybkim strzelaniu na 3-1 :)
» 20 października 2012, 20:22 #11
duszek170: Mecz ogolnie bez tragedii, wazne 3 pkty, ale kurde, co robi ten Anderson? Nigdy nie bylem jego zwolennikiem lecz jesli chce sie byc srodkowym pomocnikiem swiatowej klasy to trzeba ta pilke rozgrywac. On rzadko jest pod gra, nie pokazuje sie kolegom. Cleverley przerasta go o klase i to juz dzis. Dla mnie ten czlowiek to nieporozumienie.
» 20 października 2012, 18:17 #10
Rooni126: Widze ze trzeba kogos krytykowac a ze przyjelo sie juz ze paleczke kozla ofiarnego przejeli teraz Anderson i Nani od Carricka to co tam...Ale dzisiaj z tym nie trafiles bo Anderson calkiem dobrze wszedl w mecz...
» 20 października 2012, 18:27 #9
ZuczekUnited: Cleverley przerasta o klase kogokolwiek z naszej druzyny? Buahahaha
» 20 października 2012, 19:02 #8
crupek: Cleverland (nie czepiajcie się bo to specjalnie) czasami gra dobrze, a czasami gra jak junior. I takie porównania nie mają najmniejszego sensu.
» 20 października 2012, 19:47 #7
Pauleta77: Ha, co Ty piszesz? Anderson świetne wejście z ławki, próbował grać z klepy i nieschematycznie jak dotychczas, czyli tylko zgrania na skrzydło, co prawda wynik spotkania już był ustalony, ale jego gra na plus
» 21 października 2012, 15:38 #6
Wielbicielka: Powiem tak...zdecydowanie ma kto bramki strzelac w tym sezonie. Teraz pozostaje tylko przywrócić obronę do właściwego stanu.
» 20 października 2012, 18:16 #5
patrykbor2: Jeżeli zapomnimy o pierwszych 15 minutach to smialo możemy stwierdzić ze zagraliśmy bardzo dobry mecz. Rooney dzisiaj najlepszy. Niesamowicie cieszą zdobyte przez niego bramki. :) mam nadzieje na utrzymanie dotychczasowej formy i poprawę gry w obronie. Dziękujemy bardzo za 3 punkty GGMU!!
» 20 października 2012, 18:15 #4
4EverMUFC: Podpisuje się pod tym
» 20 października 2012, 18:18 #3
karik: szczegolnie cieszy ta pierwsza bramka Roo :D
» 20 października 2012, 18:31 #2
4EverMUFC: Komentarz zedytowany przez usera dnia 20.10.2012 18:17

Bardzo ładny mecz lecz trzeba uważać na te błędy w obronie ponieważ takie małe błędy to zawsze tam nic ale widać było to nic w maju gdy city przeważyło golami,na to naprawdę musimy uważać bo to nie przelewki przed nami Braga,Chelsea liczę na 6 pkt ale nie będzie łatwo nie możemy pozwalać na samobóje i na błędy przy bramce na 3-2 bo to naprawdę się przekłada na PUNKTY których nam jednak zabrakło w walce o mistrza Anglii z MC .GGMUFC Pozdrawiam życzę miłego dnia
» 20 października 2012, 18:11 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.