"Ryan nie przestaje mnie zadziwiać"

Zdobywając gola w wygranym 5-0 spotkaniu z Fulham Walijski Czarodziej potwierdził swoją znakomitą dyspozycję. Co więcej, dzięki temu trafieniu Ryan może dopisać sezon 2011/2012 do dziewiętnastu poprzednich, w których zdobywał przynajmniej jedną bramkę w Premier League.

Dzięki odpowiedniemu stylowi życia, ciężkiej pracy, a także - jak przyznaje sam zainteresowany - systematycznemu uprawianiu jogi, 38-latek utrzymuje świetną formę i nie imają się go kontuzje. Walijczyk wciąż odgrywa w zespole mistrza Anglii ważną rolę, co nie uszło uwadze sir Alexa Fergusona.

Szkot ma nadzieję, że najstarszy z jego zawodników nie pójdzie w ślady Paula Scholesa i zdecyduje się na przedłużenie swojego kontraktu o kolejny rok.

- Myślę, że stać go na grę w kolejnym sezonie. Nie ma żadnych podstaw, aby myśleć inaczej. Energia, kondycja i szybkość Ryana zdają się być takie same, jak przed paroma laty. To niesamowite - stwierdził Boss.

- Wiem, że to dopiero półmetek sezonu, ale on nie przestaje mnie zadziwiać. Prezentując taką formę nie powinien myśleć o emeryturze, ale decyzja należy do niego. Nie da się ukryć, że wiek robi swoje i Ryan nie może w nieskończoność przedłużać kontraktu, ale na obecną chwilę nie widzę powodów, dla których miałby nie zostać z nami na sezon 2012/2013 - zakończył Ferguson.