Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Lizbona 2005 czy Bazylea 2011?

» 9 grudnia 2011, 23:12 - Autor: mJagiela - źródło:
Po środowym rozczarowaniu w Szwajcarii można było usłyszeć i przeczytać o porównaniach aktualnego Manchesteru United, do Manchesteru United sprzed sześciu lat, który również skończył swoją przygodę z Ligą Mistrzów na fazie grupowej. Co prawda w lutym Czerwone Diabły wracają do akcji w europejskich pucharach, sześć lat temu nie zagrali nawet w Pucharze UEFA, ale uważam to za marne pocieszenie – wręcz przeciwnie, jest to jeszcze większe upokorzenie. Porównania drużyny z 2005 i 2011 roku są bez sensu, z prostego powodu – aktualna drużyna jest o wiele lepsza. I właśnie to – mimo że przygoda w rozgrywkach na Kontynencie będzie kontynuowana – powoduje, że to tegoroczna katastrofa w Lidze Mistrzów jest według mnie gorsza do przyjęcia. Ale nie oznacza, że czeka nas straszna przyszłość.
Lizbona 2005 czy Bazylea 2011?
»
Cofnijmy się o kilka lat. Nikt wtedy nie oczekiwał, że Manchester United osiągnie sukces w Europie. Byliśmy drużyną słabą, z którą nikt się nie liczył. W rewanżowym spotkaniu z Porto z 2004 roku w składzie United zagrał m.in. John O’Shea, Darren Fletcher (ogromna różnica między ich ówczesnymi a aktualnymi umiejętnościami) i Eric Djemba-Djemba. Rok później odpadliśmy na San Siro, a w spotkaniu zagrał Mickael Silvestre i Quinton Fortune. Byli to zawodnicy przeciętni, uzupełnieni niesprawdzającym się bramkarzem, jednym skrzydłowym, wydającym się już na skończonego, oraz drugim, obiecującym i nieefektywnym, a w ataku grała maszynka do strzelania goli, która jednak żyła z podań kolegów. Drużyna była wypalona i potrzebowała wstrząsu.

I nadszedł on w grudniu 2005 roku. Po pięciu spotkaniach zdecydowanie poniżej jakości Manchesteru United, drużyna Sir Aleksa Fergusona pojechała do Lizbony po zwycięstwo. Nie udało się. Bolało, ale szybko przeszło, bo zdaliśmy sobie sprawę, że byliśmy za słabi, żeby podbić Europę. Do wiadomości przyjął sobie to także Ferguson. Bardzo szybko chciał podbudować drużynę na duchu i z Pucharu Ligi Angielskiej ustanowił priorytet – żeby, po sezonie bez żadnego trofeum i smutnym odpadnięciu z Ligi Mistrzów, piłkarze zaczęli na nowo wierzyć w swoje umiejętności. Nikt nie miał w planach wygarnięcia tytułu ligowego Chelsea, bo było to wtedy niemożliwe, ale regularność i dobry poziom pozwalały United na pewny marsz po wicemistrzostwo.

Po szybkim zakończeniu przygody z Ligą Mistrzów zrozumiano, że zmiany są potrzebne, a triumf w Pucharze Ligi i wicemistrzostwo Anglii nie rozsypał drużyny. Podziękowano Ruudowi van Nistelrooyowi, Alana Smitha (po powrocie do zdrowia) przywrócono na stałe do ataku, a pomoc, w której grywał John O’Shea i Kieran Richardson, wzmocniono Michaelem Carrickiem i… zdrowym Paulem Scholesem, który drugą połowę sezonu 05/06 opuścił z powodu kontuzji. W tamtym czasie nasza gra za dużo opierała się na van Nistelrooyu, Ferguson dojrzał też do decyzji, że liderami muszą zostać - gotowi już - Ronaldo i Rooney.

Każdy wie, że sezon 2005/06 wstrząsnął Manchesterem United i pozwolił odpowiednim osobom przejrzeć na oczy. Sir Alex Ferguson wyciągnął wtedy wnioski, dokonał słusznych ruchów na rynku transferowym zarówno zimą (bo o kupnie Vidicia i Evry zapomnieć nie możemy), jak i latem, które w mniejszym lub większym stopniu powtarzał w następnych sezonach. Wypalona drużyna zmieniła się w drużynę głodną zwycięstw – cztery mistrzostwa Anglii i trzy finały Ligi Mistrzów w ciągu pięciu lat są świetnym osiągnięciem.

Te właśnie osiągnięcia i przyzwyczajenie do sukcesów spowodowały, że środową klęskę w Bazylei jest moim zdaniem trudniej zrozumieć. Nikt - po ostatnich sezonach, po losowaniu grup Ligi Mistrzów - nie spodziewał się takiego rozstrzygnięcia.

Porażka na pewno znowu „otworzy oczy” Fergusonowi, może nie zimą (ciężko jest w tym okresie zrobić dobry, spektakularny – a takiego się od Szkota teraz oczekuje – transfer), ale w nowy sezon na pewno wejdziemy z kimś, kto nada Manchesterowi United nową jakość. Możecie na Fergusona narzekać, mówić, że już jest stary (tak jak sześć lat temu), ale taka kompromitacja naprawdę otwiera oczy – dokładnie jak po tej ostatniej kompromitacji.

Jak będzie wyglądała druga połówka sezonu? Wszystkie siły skupimy zapewne na Premier League, a Puchar Anglii i Liga Europejska to osobna sprawa, o której moim zdaniem zadecyduje mecz z Manchesterem City, 8 stycznia 2012 roku. Jeśli United pokona ekipę Manciniego, to w walce o trofeum będzie miało jednego (poważnego) rywala mniej, i być może wreszcie, po ośmiu latach przerwy, zostanie końcowym zwycięzcą tych rozgrywek. Taka szansa może spowodować, że na Ligę Europejską Ferguson spojrzy wtedy z przymrużeniem oka. Jeśli jednak City po raz kolejny pokona United, to zostajemy w dwóch rozgrywkach – wtedy spodziewam się walki na całego zarówno w lidze, jak i w Europa League. Bo po prostu nie wyobrażam się trzech miesięcy "gry na serio" zaledwie raz na tydzień.

David de Gea, Chris Smalling, Phil Jones, Rafael i Fabio da Silva, Tom Cleverley, Anderson, Danny Welbeck, Javier Hernandez – to są zawodnicy, którzy te pół roku z pewnością wykorzystają najlepiej jak mogą. Tak jak Rooney, Ronaldo, Vidić i Evra w roku 2006. Będą regularnie grać, będą się ze sobą zgrywać, będą nabierać doświadczenia, a od nowego sezonu zaczną być widoczne efekty. Od sezonu 2012/13, który – jak 2006/07 – może nam zaprezentować zupełnie inny Manchester United niż ten, jaki znaliśmy wcześniej. Bo przecież w piłce nożnej zmiany są potrzebne cały czas, a co kilka lat drużynę trzeba przebudować. Najważniejsze, że przebudową w naszym klubie zajmuje się człowiek, który w przeszłości udowadniał, że wychodzi mu to całkiem przyzwoicie.


TAGI


« Poprzedni news
Diabelski kalendarz adwentowy: 9 grudnia
Następny news »
Ferguson: Patrzę na Mourinho i widzę siebie

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (44)


grandes: Bardzo słaby "felieton" słabe argumenty i twój "wywód" rzeczywiście jest niespójny i niekonsekwentny ( o błędach językowych nie wspominając).
» 12 grudnia 2011, 19:38 #44
diablon: Ale krzych, takie same gadanie było 6 lat temu i wiele wiele razy. Że Ferguson już za stary itp. Tak samo jak wcielił do składu rocznik '92 i wielu specjalistów go wyszydzało, a potem przecierali oczy ze zdumienia co robią te młokosy. Oczywiście, jestem zdania że przydał by nam się jeden, dwa głośne transfery, taki Sneijder oraz np. Modrić (dwójka pomocników to byłby szczyt marzeń), ale jednym z nich bym nie pogardził. Ktoś kto wykreuje gre w środku pola, dzięki czemu Wayne będzie mógł się skupić tylko na strzelaniu, a nie rozgrywaniu piłki, podawaniu i zapieprzaniu jak najszybciej na swoją pozycję w polu karnym. Ale trochę wiary. Bo to co wypisujesz, to nie jest supportowanie "diabełkom", to jest tak jak kolega niżej napisał "trolling" . (Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia [czego następstwem jest wywołanie kłótni] poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty, która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji.)
» 12 grudnia 2011, 11:44 #43
krzych419: Tylko zauważ że wtedy nie było tak silnych rywali. Nie było w ogóle Manchesteru City, Barca i Real były również w kryzysie. Obecnie zostaliśmy lata świetlne za czołówką a proces naszej porażki rozpoczął się lata temu. Ileż to już lat kibice wyczekują jakiegoś prawdziwego wzmocnienia ? Do kupienia był Aguero, David Silva, Balotelli, Alexis Sanchez, Edin Dżeko, Samir Nasri, każdy z nich bardzo by nam pomógł, ale SAf nikogo nie chciał, albo co gorsza nie był w stanie sprowadzić. Obecnie jest temat Sneijdera i Modrica, ale znając transfery SAF-a, pewnie zamiast nich zobaczymy dwóch bezdomnych, za 20 mln, których potem oddamy za darmo, bo nie będzie z nich pożytku. Nawet jeśli nie chcemy gwiazd, to na świecie są dziesiątki zawodników, którzy są o kilka klas lepsi od naszego obecnego składu i z miejsca poprawiliby naszą grę. Trzeba się zastanowić i to bardzo poważnie już TERAZ dlaczego się skompromitowaliśmy, bo jak napisałem za dwa lata, staniemy się Evertonem lub Fulham i będzie po herbacie... Piszę tą smutną prawdę, ponieważ los klubu leży mi na sercu i nie wierzę żeby obecny skład mógł wygrać cokolwiek. To jest właśnie prawdziwe 'supportowanie' - widzę jak jest i to opisuję. Pisanie że Smalling zgra się z Jonesem a Carrick z Hernandezem i wszystko będzie dobrze, uważam za kpinę i całkowity brak wiedzy o współczesnej piłce... Autor tego bloga, zwyczajnie nie wie o czym pisze. Trolling to by był wtedy gdybym napisał np. Rooney / Ferguson to [dowolny epitet].
» 12 grudnia 2011, 14:39 #42
mJagiela: Proszę nie karmić trolla.

Nie odpowiadajcie na ten żałosny bełkot Krzycha.
» 11 grudnia 2011, 23:50 #41
krzych419: Żałosna to jest ta twoja odpowiedź, oraz wyzwiska :)
Kogo ja niby obrażam że nazywasz mnie trolem !? Takim samym trolem jesteś ty bo masz inne zdanie ? Do tego lejesz wodę zamiast pisać z sensem.

Wracaj do szkoły dziecko i nie próbuj być fajny w internecie, bo jakoś słabo ci to wychodzi...
» 12 grudnia 2011, 01:02 #40
Mati9696: Stary może Ty wcale nie chodziłeś do szkoły jak na picu ? Wygrana to wygrana a wgl to kto powiedział że durżyna z taką historią musi odrazu nie mieć kasy sponsorów itp itd . Zdarzają się lepsze i gorsze sezony i trzeba się z tym pogodzić ja wierzę w wygranie ligi :)
» 14 grudnia 2011, 16:07 #39
krzych419: W te bajki że to Carrick zgra się ze Smallingiem a Welbeck z Hernandezem i Barca będzie zbierała od nas baty to nie uwierzy 5 - letnie dziecko. Powiem jak będzie na prawdę....

Odpadliśmy z LM i straciliśmy ogromną kasę, co sprawi że trzeba będzie oszczędzać na drużynie, czyli mniejsze pensje i mniej kasy na 'transfery' - celowo dałem cudzysłów, gdyż transfery to robi City, Barca i inni, Ferguson robi 'transfery' bebe, young - śmiech na sali...

Nie będziemy mieli kasy na kupienie kogokolwiek dobrego, co sprawi że staniemy się ligowym średniakiem. Odejdą najlepsi piłkarze - Rooney, Berbatov oraz Nani, gdyż prawdopodobnie nie będzie kasy na ich kosmiczne pensje, które im się należą i za którymi odejdą...

Przestaniemy odnosić sukcesy co spowoduje brak chętnych do współpracy sponsorów czyli jak powyżej - kasa, kasa, kasa !

Naszą ostatnią jedyną szansą jest zdobycie pieniędzy na prawdziwe wzmocnienia, może Glazerowie sprzedadzą klub komuś, kto będzie inwestował... W przeciwnym razie dobrze po prostu nigdy już nie będzie. Świat się diametralnie zmienił i Fergsuson już za nim nie nadąża. On jest najsłabszym ogniwem naszego teamu. W latach 90 - tych, można było na farcie wygrać LM, PL oraz FA Cup, teraz jest o wiele trudniej, SAF sobie z tym zadaniem nie poradzi...
» 11 grudnia 2011, 23:29 #38
klikas: Berbatov najlepszy ? ja juz nawet niepamietam kiedy on w wyjsciowym wybiegl :/ pol roku temu wszyscy po nim jechali, a teraz jak druzyna srednia toi Berbatov najlepszy :D czasami dobrze cie poczytac :)
» 12 grudnia 2011, 12:28 #37
krzych419: Ale o co ci chodzi !? O czym te wypracowanie, niby jest !? Nie ma żadnej spójności ani treści w tym... Do tego piszesz bzdury :
'Obecny skład jest lepszy od tego sprzed 5 lat' - śmiech na sali ! Tamten skład był sto razy silniejszy niż obecny... Spójrz na sam atak : Rooney (który był rewelacją euro 2004 i idolem Anglików) oraz RVN. W pomocy Scholes i Giggs, którzy wtedy jeszcze byli zdolni do biegania. Więc na prawdę totalne bzdety wypisujesz...
Piszesz że młodzi zawodnicy teraz będą się zgrywać, co zaprocentować ma za rok - powiedz to Fergusonowi, który miksuje skład co mecz i sam już chyba nie wie kto gdzie gra i z kim ma się zgrywać...
Możesz się spinać, ale taka jest prawda a o pisaniu czegokolwiek to nie masz bladego pojęcia... Co masz z Języka polskiego w swoim gimnazjum ?
» 11 grudnia 2011, 23:19 #36
tom90: Ta porażka wpłynie na cały zespół i SAF'a. Jestem strasznie ciekawy czy dojdzie do jakiejś rewolucji w letnim okienku transferowym.
» 11 grudnia 2011, 23:17 #35
woj92: Mojim skromnym zdaniem potrzebujemy nowego Carricka, ale chodzi mi o tego z pierwszych lat w United nastawionego na ofensywe. Nie potrzebujemy gwiazd ale piłkarzy z zadatkiem na gwiazdy młodych i ambitnych.
» 11 grudnia 2011, 19:47 #34
skejcik8: jak gigs byl skonczony szesc lat temu to co on robi teraz jest czasem w pierwszym skladzie
» 10 grudnia 2011, 19:38 #33
mJagiela: "(...) jednym skrzydłowym, wydającym się już na skończonego".

"Wydającym się" robi różnicę.
» 10 grudnia 2011, 19:53 #32
krzych419: Nie można być :
"(...) jednym skrzydłowym, wydającym się już na skończonego"

Powinno być :
Jednym skrzydłowym, który wydawał się być skończony.

Ale to nawet po gramatycznej korekcie i tak nie ma sensu. Piszesz takie ogólniki, które nie mają tak naprawdę żadnego sensu, bo z jednej strony obrażasz Giggsa, z drugiej piszesz że tylko się wydaje że go obrażasz, to tylko potwierdza moje słowa, słaby z ciebie pisarz... Żegnam !
» 12 grudnia 2011, 14:43 #31
LTMek: Jeśli autor sądzi,że Silvestre był przeciętnym piłkarzem,to ciekaw jestem jak dziś nazywa np. Carricka ^^
» 10 grudnia 2011, 18:24 #30
mJagiela: Silvestre przez większość czasu był bardzo przeciętnym obrońcą - miał lepsze okresy, ale wtedy był przeciętny.

Carricka uwielbiam i uważam, że jest najbardziej niedocenianym piłkarzem United w ostatnim dziesięcioleciu. Ale to już nie mój problem, że inni nie potrafią zauważyć jak gra. Nie przejmuję się tym.
» 10 grudnia 2011, 19:54 #29
Wuj3k: A po co sie przejmowac, wazne ze Ferguson to widzi i nie ma opcji zeby z Carrickiem staly sie rzeczy, jakich wiekszosc 'fanow' mu zyczy.
» 11 grudnia 2011, 00:29 #28
Lavryn: Komentarz zedytowany przez usera dnia 11.12.2011 01:34

Chciałem zauważyć, że gdy Fletcher był zdrowy grał częściej od Carricka- bo jest lepszym piłkarzem, tylko te kontuzje... A idąc dalej, na początku sezonu środek pomocy to Cleverley - Anderson. Gdzie Tom również kontuzja. Anderson to osobny temat, strasznie nierówny, niepewny zawodnik, umiejętności jakieś tam ma, ale nie pasuje do tak wielkiego klubu. Jak widać Carrick to w dużej mierze konieczność, argument "SKORO FERGUSON GO WYSTAWIA TO CHYBA WIE LEPIEJ NIE?!" jest wg mnie słaby.
Tekst oczywiście ciekawy i też wierzę w SAFa :)
» 11 grudnia 2011, 01:31 #27
xandir94: Carrick w rozgrywaniu jest o wiele lepszym zawodnikiem od cleverley'a. Do tego dochodza umiejetnosci przejmowania i odbioru pilki.
» 11 grudnia 2011, 11:10 #26
Lavryn: o, ciekawa teoria. Ciekawe po czym oceniasz umiejętności Toma w rozgrywaniu piłki :) Jeśli wszystkie jego występy jakie widziałeś to pre-sezon i te pare ligowych przed kontuzją to brawo. A rozmowa o rozgrywaniu w przypadku Carricka jest kompletnie bez sensu, bo on rozgrywa piłkę w obronie, ew. bezpiecznie odgrywa na skrzydła. Na prostopadłe podania, czy cokolwiek innego- twórczego, decyduje się bardzo rzadko, najczęściej przy wyniku 3:0, w przeciwieństwie do Fletchera, którego uwielbiam i o wiele wyżej stawiam od Carricka pod każdym względem.
» 11 grudnia 2011, 15:17 #25
bartek1018: Jak dla mnie Carrick to naprawdę bardzo dobry piłkarz, ale jest on tylko świetnym uzupełnieniem dal kogoś bardziej kreatywnego jak np. (według mnie świetny) Cleverley, jednak ja bardzo szanuje Carricka i doceniam jego ogromny wkład w naszą grę, to bardzo wartościowy piłkarz na miarę tak wielkiego klubu.
» 11 grudnia 2011, 17:38 #24
przemekk28: Oby tak było, jak na końcu tekstu, oby ..
» 10 grudnia 2011, 18:18 #23
Klimaa: Każdy z nas uczy się całe życie, nawet Ferguson w tym wieku i z takim bagażem doświadczenia nauczył się czegoś teraz. Kompromitacja w LM na pewno otworzy mu oczy, środek pola musi być wzmocniony by taka sytuacja się nie powtórzyła. Bądź co bądź mamy naprawdę fajny skład, z wieloma świetnymi młodymi piłkarzami. Gdy tylko nabiorą więcej doświadczenia będą decydować o losach United.
» 10 grudnia 2011, 16:11 #22
wrobel1992: Mam nadzieję, że United kolejny raz podniesie się kolan i wyjdzie z tego kryzysu silniejsze!
» 10 grudnia 2011, 14:29 #21
Pomarancz: Mam nadzieje że będzie powtórka z historii bo dobrze pamiętam jak odpadaliśmy w fazie grupowej tamtego dnia, to było przykre i przeżywanie tego po raz drugi boli tak samo. Mam nadzieje że znowu się podniesiemy dwa razy mocniejsi i oprócz dojścia do finału go jeszcze wygramy !
» 10 grudnia 2011, 13:53 #20
djklosek123: przestańcie już płakać nad rozlanym meczem ,stało się i już też jestem zły z tego powodu ,ale są i dobre strony tego ,może w końcu diabły zawitają do polski gdzie duże prawdopodobieństwo jest ze zagrają z legią ostatni raz jak pamiętam grali chyba z łks łódź . Będzie wtedy okazja ich zobaczyć na żywo
» 10 grudnia 2011, 12:59 #19
mJagiela: Tak, i idź na stadion Legii ubrany w szalik, koszulkę i czapkę United.

PS. Blog jest od pisania na tego typu tematy, więc nie mów mi, żebym "przestał płakać". Dziękuję.
» 10 grudnia 2011, 14:45 #18
Olo: Ja bym poszedł :P
» 10 grudnia 2011, 14:48 #17
Jack1987: I niestety prawdopodobnie dostałbyś wpier.. To jest niestety jeszcze Polska i tylko Polska. A chyba zdajesz sobie sprawę że Żyleta nie ma nazwy od tak sobie..
» 10 grudnia 2011, 23:14 #16
swistek: no przecież może usiąść na sektorze United. :)
» 11 grudnia 2011, 11:50 #15
mJagiela: Nie jest to możliwe, tak sobie po prostu wejść na sektor gości...

Może jeszcze z Fergusonem na ławce można usiąść?
» 11 grudnia 2011, 12:01 #14
Tomasson: To, że Ferguson przebuduje drużynę i znów zacznie odnosić sukcesy nie ulega wątpliwości. Uważam jednak, że z jego zmysłem trenerskim i doświadczeniem mogłoby się obejść bez tych okresów posuchy i niepowodzeń w Lidze Mistrzów, występujących między czasami świetności.
» 10 grudnia 2011, 12:08 #13
mickb: otóż to - taki doświadczony trener, a zarazem manager powinien potrafić "przejrzeć na oczy" bez brutalnego policzka od rzeczywistości
» 10 grudnia 2011, 13:29 #12
ZuczekUnited: Również zdaje mi sie ze historia zatoczy koło :)
» 10 grudnia 2011, 11:51 #11
bober89: niestety obawiam się, że na braci da Silwów, Cleverleya i Andersona nie będzie można liczyć ze względu na ciągłe i długie kontuzje - obym się mylił.
» 10 grudnia 2011, 10:19 #10
Olo: " Najważniejsze, że przebudową w naszym klubie zajmuje się człowiek, który w przeszłości udowadniał, że wychodzi mu to całkiem przyzwoicie."

Ach to zdanie! :D
» 10 grudnia 2011, 09:26 #9
Hancock87MU: wszyscy rozpaczają ze odpadliśmy z LM
nie powiem ze mnie to nie boli bo boli jak ........!!
ale z niecierpliwością czekam na losowanie ligi europejskiej
i pragne żeby padło na (L) BŁAGAM
jedyny + jaki ostatnio dojrzałem
» 10 grudnia 2011, 09:25 #8
klikas: a ja bym chcial powrotu do taktyki z 2 napastnikami (Danny ,Rooney) chociaz z teoretycznie slabszymi przeciwnikami, i zeby Roo wiecej sie angazowal w przod niz tyl, juz mi sie znudzil w roli Asystenta :) Nasza obrona w sumie wyglada ok, ale potrzeba nam jakiejs armaty do goli. Jestem ciekaw "nowych" decyzji Fergusona.
» 10 grudnia 2011, 08:39 #7
Polson: Beckie świetnie napisane, ale co zrobić żeby napinacze to zrozumieli?

Nie wiedziałem że aż tyle osób będzie wyzywać SAF'a itd... Każdy by chciał finał co roku...
» 10 grudnia 2011, 03:32 #6
18Lukasz78: Miejmy nadzieję,iż historia zatoczy koło i wszystko za rok wróci do normy ;)
» 10 grudnia 2011, 02:06 #5
kordiannn: Świetny tekst, zgadzam się w pełni i mam nadzieje, że tak właśnie będzie! :)
UNITED! na dobre i na złe!
» 10 grudnia 2011, 00:56 #4
SCHOLES: Teraz to powoli uzależniamy się do nie mającego formy Rooney'a. Roo musi się cofać co spowodowane jest brakiem środkowego. W naszej drużynie tak naprawdę rozgrywającym jest atakujący.
» 9 grudnia 2011, 23:33 #3
Jack1987: Bez sensu Twoja wypowiedź. W jednym zdaniu krytykujesz Rooneya za brak formy, w drugim uzasadniasz że nie jest rozgrywającym a napastnikiem, ale sytuacja zmusza go do cofania się. Niestety prawda jest taka że przy ambicji Rooneya widok słabej gry pomocy zmusza go do cofania się i rozgrywania. No i może nie trafił setki z Basel ale zapewniam Cię że nie jednemu się to zdarzyło.
» 10 grudnia 2011, 00:20 #2
jacoparada: presja dopadła Rooneya po prostu!
» 10 grudnia 2011, 12:20 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.