Wielkimi krokami zbliżają się obchody 25-lecia pracy szkockiego menadżera na Old Trafford, w związku z czym dzisiejsza notka jest jedną z ostatnich poświęconych pobytowi sir Alexa Fergusona w Manchesterze.
Skoro znajdujemy się u kresu naszej podróży, pora zająć się poważniejszym tematem niż miało to miejsce do tej pory, tak więc pozwólcie, iż przedstawię wam listę decyzji podejmowanych przez Alexa podczas ostatniego ćwierćwiecza. Wiele z nich w okresie ich podejmowania nie było zbyt dobrze przyjmowanych przez otoczenie, ale przecież doskonale wiemy, że Szkot stojący na czele United nie przejmuje się tym co ludzie myślą na jego temat, tylko robi swoje.
Patrząc z perspektywy czasu, zdajemy sobie sprawę jak ogromne znaczenie miały wybory Fergusona, co sprawia, iż człowiek ten jeszcze więcej zyskuje w naszych oczach. Przekonajcie się zatem sami, przed jakimi dylematami, podczas swojej kariery na Old Trafford stawał najdłużej panujący menadżer Czerwonych Diabłów.
Powiedzenie TAK dla United
Ferguson był bez wątpienia jednym z najbardziej utalentowanych i pożądanych menadżerów w Szkocji, głównie za sprawą przełamania dominacji Auld Firm (Celticu i Rangersów) ze swoim Aberdeen. Wprawdzie jego rodzinie dobrze żyło się w Granite City, jednak pokusa jaką była możliwość prowadzenia Manchesteru United okazała się silniejsza od wszystkiego i pod koniec 1986 roku, Alex wraz z żoną i trójką synów przeniósł się do miasta nad rzeką Irwell.
Sprzedanie Paula McGratha i Normana Whiteside’a
Po przybyciu na Old Trafford, Fergie zastał niecodzienną jak na klub piłkarski sytuację, bowiem spora część drużyny nadużywała alkoholu. Szkot szybko namierzył ludzi, wiodących prym w hulaczym trybie życia, którymi okazali się liderzy drużyny - Paul McGrath i Norman Whiteside. Pomimo znaczącej roli w klubie, Alex postanowił pozbyć się ich z United. Jego pomysł nie przypadł do gustu włodarzom oraz pozostałym członkom ekipy Czerwonych Diabłów, lecz Alex nie zważają na krytykę, sprzedał nieprzydatny jego zdaniem duet, pokazując wszystkim swój niezłomny charakter. Jak się później okazało, decyzja ta miała bardzo dobry wpływ na drużynę.
Zatrzymanie Bryana Robsona
Co ciekawe, w grupie piłkarzy przekładających dobrą zabawę nad treningi, znajdował się również Bryan Robson. Bardziej dziwi jednak zachowanie Fergusona, który wyrzucając za burtę McGratha i Whiteside’a, postanowił zatrzymać obrońcę, co więcej, cały czas wystawiając go w pierwszej jedenastce, pomimo niezbyt odpowiedzialnego zachowania Kapitana Marvela. W końcu Robson poszedł po rozum do głowy, stając się kluczową postacią w ekipie Szkota.
Ponowne zatrudnienie Marka Hughesa
Sprzedanie ulubieńców publiczności, jakimi na Old Trafford byli Paul i Norman sprawiło, iż Ferguson bardzo podpadł kibicom United, o czym informowali go przy każdej nadarzającej się okazji. Ponowne zakontraktowanie Sparky’ego w 1989 roku było strzałem w dziesiątkę, przejawem niezwykłego geniuszu Alexa, bowiem nie tylko ociepliło jego relację z fanami, ale przede wszystkim zapoczątkowało złotą erę w dziejach klubu, na czele którego dumnie stał walijski zawodnik.
Wielkie kupowanie w lecie 1989 roku
Stworzenie własnej drużyny, na którą Fergie miał pomysł od momentu pojawienia się na Old Trafford, było bardzo powolnym procesem, jednak latem 89’ nowy menadżer znacznie przyspieszył okres oczekiwania na sukcesy. Przybycie do Teatru Marzeń takich graczy jak Gary Pallister, Paul Ince, Neil Webb, Danny Wallace oraz Mike Phelan zdecydowanie rozświetliło szarą rzeczywistość Manchesteru. Wprawdzie na początku przydarzyła im się wpadka, w postaci porażki 1:5 z Manchesterem City na Maine Road to wkrótce powyżsi gracze stali się trzonem nowych Czerwonych Diabłów.
Posadzenie na ławce Jima Leightona w powtórce finału Pucharu Anglii w 1990 roku
Leighton był zdecydowanym numerem jeden Fergusona w Aberdeen, tak więc gdy menadżer przeniósł się do United, niemal natychmiast ściągnął do swojej drużyny solidnego bramkarza. Jednak w drodze do pierwszego trofeum Czerwonych Diabłów pod wodzą Alexa, Jim swoimi fatalnymi interwencjami omal nie zaprzepaścił marzeń drużyny w finałowym starciu Pucharu Anglii. Szkot po tym meczu zapomniał na chwilę o lojalności i w powtórce finału zdecydował się postawić na Lesa Sealeya, a jego podopieczni wygrali 1:0.
Zakontraktowanie Erica Cantony
Gdy United po raz kolejny otarło się o wymarzony tytuł, Fergie zdał sobie sprawę, iż pora na powiew świeżości w drużynie i przemianę dobrej drużyny w wybitną ekipę. W tym celu Szkot, w tylko sobie znany sposób wykupił z Leeds francuskiego piłkarza, a małżeństwo z Cantoną wprowadziło Czerwone Diabły do raju.
Pozbycie się Paula Ince’a
Podobnie jak w przypadku McGratha i Whiteside, Alex pokazał, że nie boi się podejmować odważnych decyzji i doskonale radzi sobie w tłamszeniu samozwańczych liderów drużyny. Zdaniem Fergusona buńczuczna postawa Ince’a w szatni oraz chęć zmiany stylu gry zespołu były problemem niemożliwym do rozwiązania i pomimo faktu, że Paul był jednym z motorów napędowych United zdecydowano się sprzedać go do Interu Mediolan.
Wypromowanie klasy 92’
Sprzedanie ulubieńców kibiców w lecie 1995 roku, którymi bez wątpienia byli Paul Ince, Mark Hughes i Andrei Kanchelskis sprowadziło na Szkota ogromną falę krytyki, lecz Alex wiedział co robi, bowiem widząc jak złożona z młodych graczy drużyna Ajaxu Amsterdam wygrywa Ligę Mistrzów, przekonał władze klubu, że utalentowana klasa 92’ musi zostać wprowadzona do pierwszego składu, gdyż w przeciwnym wypadku Czerwone Diabły staną w miejscu. Aby zrobić miejsce dla Beckhama, Butta, Scholesa i Neville’a stara gwardia pożegnała się z Old Trafford, ale jak pokazał czas, Ferguson po raz kolejny okazał się zwycięzcą.
Zmodernizowanie systemu szkolenia młodzieży
Kilka miesięcy przed przybyciem Fergiego do United, sąsiednie City wygrało młodzieżowy Puchar Anglii z drużyną złożoną w większości z miejscowych chłopaków. Nowy menadżer Czerwonych Diabłów był przerażony tym, iż jego klub znajduje się tak daleko w tyle za rywalami. Opracował więc nowy system szkolenia młodzieży, wprowadził zupełnie inną politykę dla United, a następnie z pomocą Nobby’ego Stilesa i Briana Kidda zainteresował tym wszystkim lokalną młodzież i sprowadził ją z powrotem na Old Trafford.
Unowocześnienie systemu scoutingu
Wielki guru chłopców w szkolnym wieku, Eric Harrison, został sprowadzony do United w 1981 roku jeszcze przez Rona Atkinsona, ale Ferguson po objęciu posady menadżera postanowił zatrzymać go na swoim pokładzie. Harrison narzekał jednak na młodzież, która zgłaszała się na nabór, będąc niezadowolonym również ze swoich partnerów. Udał się więc do Alexa i wyznał mu, iż jeśli otrzyma lepszych współpracowników to dostarczy mu takich młodych zawodników, którzy wkrótce będą na poziomie, pozwalającym na wprowadzenie ich do pierwszego składu. Fergie nie zwlekał zbyt długo i wymógł na zarządzie większą liczbę scoutów, ale również lepszą płacę i fundusze pozwalające na zwiększenie obszaru poszukiwań, dostarczając tym samym Ericowi narzędzi niezbędnych do pracy.
Sprzedanie Davida Beckhama
Relacja ojciec-syn była kluczem do sukcesów Czerwonych Diabłów od połowy lat 90-tych do początku XXI wieku. Jednak wszystko ma swój koniec, a rosnąca w siłę marka cyrku Beckhama coraz bardziej doprowadzała Fergusona do szału i była przyczyną zbyt wielu kontrowersji. Po niesławnym incydencie z butem oraz jego następstwach, dni angielskiego pomocnika na Old Trafford były policzone, ale dobrze naoliwiona maszyna jaką jest United nie zatrzymuje się, tylko pewnie kroczy dalej, wkrótce ściągając do drużyny Cristiano Ronaldo.
Dokonanie zmian w finale Ligi Mistrzów
Niezwykła współpraca Dwighta Yorke’a z Andym Colem dostarczyła United wielu wspaniałych momentów podczas sezonu, w którym zdobyto historyczne The Treble, jednak w finałowym starciu w Barcelonie niezbyt wiele im wychodziło. Wprowadzenie do gry Teddy’ego Sheringhama i Ole Gunnara Solsjkaera znacznie ożywiło grę ekipy z Manchesteru i przede wszystkim zapewniło triumf w europejskich rozgrywkach.
Wsparcie Cantony po incydencie na Selhurst Park
Nawet żona Fergusona miała wątpliwości, czy United uda się zatrzymać ich talizman po jego ataku na jednego z fanów Crystal Palace. Fergie przeczekał jednak początkową burzę, a następnie udał się do Paryża, aby przekonać Cantonę do kontynuowania kariery. W tym celu posłużył się opaską kapitana, którą przekazał Francuzowi, a ten nie tylko zgodził się grać dalej dla Czerwonych Diabłów, ale poprowadził swoją drużynę do historycznego dubletu w 1996 roku.
Ściągnięcie Cristiano Ronaldo
Piłkarze United nie mogli przestać mówić o utalentowanym nastolatku, po jego olśniewającym jednoosobowym show w przedsezonowym spotkaniu w Lizbonie. Wprawdzie klub z Old Trafford znajdował się wśród opcji rozważanych przez Ronaldo, ale tylko i wyłącznie szybka reakcja Fergusona zapewniła manchesterskiej ekipie usługi człowieka, który w przyszłości miał zostać najlepszym piłkarzem roku na świecie, za jedyne 12,5 miliona funtów.
Sprzedanie Cristiano Ronaldo
Cristiano od dzieciństwa marzył o grze dla Realu Madryt, a Fergusona respektował pragnienie Portugalczyka i pogodził się z faktem, iż kiedyś opuści on szeregi United. Po fenomenalnym sezonie 2007/08, podczas którego Ronaldo zdobył 42 gole, menadżerowi Czerwonych Diabłów udało się odroczyć transfer utalentowanego piłkarza o rok. Kolejne 26 bramek, tytuł mistrzowski oraz finał Ligi Mistrzów były prezentem pożegnalnym jaki Cristiano ofiarował Alexowi, który zgodził się na sprzedanie go do Królewskich za rekordowe 80 milionów funtów.
Rozstanie się z Royem Keanem
Keane przez lata był przedłużeniem głosu Fergusona na boisku. Prawdziwy generał środka pola odpowiadający za wiele sukcesów United, lecz gdy u schyłku swojej kariery posunął się o krok za daleko z krytyką, Szkot musiał chronić spójność drużyny i walczyć o jej dobre imię. Keano odszedł, a Fergie tym razem nie walczył o jeden ze swoich filarów. Nowi ludzie sir Alexa wkrótce udowodnili swoją siłę, zdobywając Ligę Mistrzów oraz mistrzowski tytuł, a wszystko to bez irlandzkiego serca w manchesterskim organizmie.
Rozstanie się z Ruudem van Nistelrooyem
Podobnie jak Keane, van Nistelrooy posunął się o krok za daleko. Swoim słabym występem w V rundzie Pucharu Anglii z Liverpoolem w 2006 roku naderwał znakomitą relację jaka łączyła go z Fergusonem, a gdy dopuścił się poważnej sprzeczki z Ronaldo na jednym z treningów postawił Szkota przed trudnym wyborem. Alex musiał zadecydować czy postawić na Portugalczyka i harmonię w drużynie, czy też na hurtowo zdobywane gole przez Holendra. Kilka dni po kłótni na treningu, doszło do nieprzyjemnych scen pomiędzy piłkarzami w szatni, co oznaczało tylko jedno – van Nistelrooy musi odejść.
Podpisanie kontraktu z Ryanem Giggsem
Giggs (wówczas Ryan Wilson) uczęszczał do szkoły (School of Excellence) znajdującej się pod kuratelą City i pewnie do dziś grałby dla Obywateli, gdyby nie jeden ze scoutów United. Walijczyk zrobił na nim tak dobre wrażenie, że ten udał się z nowiną o utalentowanym chłopcu do samego Fergusona. Szkot zaciekawiony doniesieniami swojego pracownika, zorganizował mecz Salford Boys (ekipy, w której występował Ryan) z drużyną United do lat 15. Walijczyk zdobył w tym spotkaniu hattricka, a kilka dni po pojedynku Alex udał się do jego domu i zaoferował podpisanie kontraktu z Czerwonymi Diabłami.
Porzucenie myśli o emeryturze
W 2001 roku sir Alex ogłosił, iż po zakończeniu sezonu 01/02 zamierza przejść na emeryturę. Wszystko szło zgodnie z planem Szkota, do momentu w którym nie zdał on sobie sprawy, że kapcie i spokojny kąt w jego domu w Wilmslow to zupełnie nie jego świat. Czym prędzej udał się do klubu, aby poinformować o zmianie planów i wszystko wróciło na swoje odpowiednie miejsce.
Walczenie o Wayne’a Rooneya
Natychmiastową reakcją wielu fanów, na wiadomość, iż Wayne Rooney nie wierzy w plany United, przez co nie zamierza przedłużać kontraktu z klubem, było skreślenie niedowiarka z listy ich ulubieńców i śpiewanie niezbyt przyjemnych pieśni na jego temat. Jednak pomimo swojej irytacji, Fergie pracował niesamowicie ciężko za medialnymi kulisami, aby jak najszybciej załagodzić sytuację i przekonać Roo do pozostania na Old Trafford.
Nominowanie Steve’a McClarena na swojego asystenta w 1999 roku
Utrata kluczowego człowieka, jakim był dla zespołu Czerwonych Diabłów Brian Kidda, na rzecz Blackburn w grudniu 1998 roku mogła być krytycznym ciosem dla United, lecz Fergie nie spanikował i bardzo dobrze odrobił swoje zadanie domowe ściągając do klubu McClarena. Być może Steve nie cieszył się dobrą sławą, to jednak wniósł do drużyny wiele świeżych, innowacyjnych pomysłów, które idealnie sprawdziły się w ostatnich miesiącach walki o The Treble.
Odrzucanie ofert innych klubów
Reprezentacje Szkocji i Anglii, liczne kluby z Wysp Brytyjskich, w tym Chelsea oraz Arsenal, a także hiszpańska FC Barcelona – niemal cały piłkarski świat zabiegał o pozyskanie sir Alexa Fergusona podczas jego kadencji na Old Trafford. Jednak pomimo niesamowicie bogatych i interesujących ofert jakie otrzymywał, pozostał cały czas wierny United, nic sobie nie robiąc z zainteresowania jego osobą przez inne drużyny.
Zasięgnięcie opinii u sir Matta Busby’ego
W mrocznych dniach pod koniec lat 80-tych Fergie był narażony na nieustanną krytykę fanów z Old Trafford, a także na ogromny szum ze strony mediów, przy każdej swojej decyzji. Dopiero rozmowa z legendarnym menadżerem pomogła Fergusonowi odnaleźć psychiczny spokój i siłę, niezbędną do kontynuowania odbudowy wielkiego Manchesteru United.
Ściągnięcie do klubu Briana Kidda w 1991 roku
Alex doznał potężnego wstrząsu, gdy jego wieloletni przyjaciel oraz asystent Archie Knox zdecydował się go opuścić i przenieść do Glasgow Rangers, aby dołączyć do ekipy Waltera Smitha. Wszystko to działo się tuż przed finałem Pucharu Zdobywców Pucharów, ale Ferguson nie dał po sobie poznać jak trudna była to dla niego sytuacja i sprowadził na miejsce Knoxa utalentowanego trenera młodzieży Briana Kidda. Przez osiem lat ich współpraca w United przyniosła klubowi ogromne sukcesy, co więcej to właśnie ówczesny asystent Szkota miał spory wpływ na wypromowanie słynnej klasy 92’.
To tyle jeśli chodzi o ważne decyzje podejmowane przez sir Alexa Fergusona, swoją drogą ciekaw jestem, którą z nich uważacie za kluczową. Już niebawem kolejny, ostatni wpis z cyklu 'to już 25 lat', na który z tego miejsca serdecznie was zapraszam.
Pomysł na notkę oraz część materiałów pochodzi z serwisu MEN.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.