Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Amos: Na tym polega moja praca

» 26 października 2011, 11:17 - Autor: matheo - źródło: manutd.com
Ben Amos w meczu z Aldershot Town (3:0) po raz drugi w tym sezonie otrzymał szansę od sir Aleksa Fergusona. Młody Anglik nie zawiódł szkoleniowca Manchesteru United i znów zachował czyste konto w rozgrywkach Carling Cup.
Amos: Na tym polega moja praca
» Ben Amos mecz z Aldershot Town może zaliczyć do udanych
Amos w spotkaniu przeciwko Aldershot nie miał dużo pracy, ale raz popisał się fantastyczną paradą po strzale Luke'a Gutteridge'a.

– Oczywiście, że dobrze było interweniować w końcówce, bo w ten sposób pokazałem na co mnie stać – przyznał Amos na antenie MUTV.

– Nie miałem jednak dużo pracy. Tylko wprowadzałem piłkę do gry i czyściłem przedpole. W Manchesterze United tak już jest. Możesz nie mieć nic do roboty przez całe spotkanie, a przychodzi jedna sytuacja, w której musisz spisać się dobrze. Moja praca polega na tym, aby zachowywać czyste konto. Myślę, że po meczu każdy jest zadowolony.

– Naszym celem była kontrola tempa gry tak jak na Elland Road przeciwko Leeds United. Jeśli w jakikolwiek sposób zachęcisz gospodarzy, szczególnie na tak małych boiskach, to przy pomocy swoich kibiców wejdą ci na plecy.

– Jeżeli na moment się wyłączysz, to spotkanie może potoczyć się strasznie źle. Koncentracja jest kluczowa, a w polu karnym przeciwnika trzeba być bezwzględnym i wykorzystywać szanse. Chcieliśmy ich szybko wykończyć, co nam się udało, bo zdobyliśmy ładne bramki – dodał Amos.


TAGI


« Poprzedni news
Profesjonalizm ucieszył Fergusona
Następny news »
Ferguson: To jeszcze nie jest ten Antonio

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (15)


vip14: Dobrze grał. Według mnie Sir Alex Ferguson mógł mu dać szansę w meczu z City, bo de Gea się nie popisał. :P
» 27 października 2011, 14:49 #14
testosteron: oby nie skończył jak Foster i żeby go na siłę angole nie pchali na głębokie wody bo MU będzie cierpiał na tym tak jak to było z Fosterem. Narazie bramka to nasz najsłabszy punkt
» 27 października 2011, 05:38 #13
xCleverley: czyli De Gea gra w PL, Lindegaard w LM, a Amos w CC, mam nadzieję,że jak ruszy FA Kuszczak przynajmniej raz zagra ...
» 26 października 2011, 15:48 #12
cypek97: każdy ma taka nadzieje,ale nie czarujmy się w United z Kuszczaka nic,a nic nie bedzie
» 26 października 2011, 15:59 #11
Devra: szkoda Tomka , ale rywalizacja z Davidem , Andersem i Benem nie jest zbyt latwa :)
» 26 października 2011, 16:35 #10
xCleverley: marnuje się tylko u nas ..
» 26 października 2011, 20:41 #9
Devra: marnuje marnuje , ale co zrobisz?
» 26 października 2011, 21:00 #8
Megadeth: cypek97 - każdy ?
» 26 października 2011, 23:34 #7
AgEnT: Kuszczak niestety już nie ma co w United szukać, więc oby zimą znalazł nowy klub.
» 27 października 2011, 14:00 #6
Devra: Tomek Tomek szukaj Klubu !
» 27 października 2011, 21:31 #5
Vervvis: Mi sie wydaje ze jak de Gei bd tak nadal w kratke szlo to predzej czy pozniej goscia zastapi ;p
» 26 października 2011, 14:37 #4
Taurus: Ta śmieszny jesteś, np Lindegaard jest lepszy od Amosa, a De Gea nie gra w gratkę.. co poradzisz że taka sytuacja była..??
» 26 października 2011, 21:40 #3
Olo: Niech się uczy i niech zostaje przy nas :)
» 26 października 2011, 13:52 #2
Koksu: Amos to fajny facet.Nigdy nie pierdzieli głupot,nie narzeka,trenuje i oczekuje tylko na swoje szanse.Nigdy nie wiązałem z nim jakichś tam wielkich nadzieji,ale skoro idzie mu załkiem nieźle może kiedyś on będzie bramkarzem nr 1.Kto to wie..
» 26 października 2011, 12:07 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.