Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Evra: Pozytywna strona remisu

» 14 listopada 2010, 19:54 - Autor: Biafra - źródło: manutd.com
Patrice Evra oraz jego koledzy z zespołu byli bardzo sfrustrowani po sobotnim remisie na Villa Park, jednak po czasie namysłu Francuz przyznał, iż wywalczyli bardzo cenny punkt.
Evra: Pozytywna strona remisu
» Francuz jest bardzo sfrustrowany zaistniałą sytuacją
Pierwsza połowa sobotniego pojedynku nie wróżyła niczego szczególnego, lecz w drugich 45 minutach to Czerwone Diabły były zmuszone gonić wynik po tym jak zaledwie w ciągu kilku minut piłkarze Aston Villi zdobyli dwie bramki. Gdy wydawało się, że to gospodarze będą cieszyć się ze zdobycia trzech punktów na dziesięć minut przed końcem spotkania kontaktowego gola zdobył Kiko Macheda, a chwilę później Nemanja Vidic wspaniałym szczupakiem zapewnił podopiecznym sir Alexa Fergusona cenny punkt.

- To był dla nas trudny dzień - wyznał Francuz w wywiadzie dla MUTV. - Villa ma bardzo młody zespół, który zagrał niewiarygodnie dobrze i przez pierwsze 20 minut drugiej połowy mogli nam strzelić znacznie więcej bramek. Jesteśmy z tego powodu bardzo rozczarowani, gdyż zdajemy sobie sprawę, iż mogliśmy to spotkanie przegrać. To pierwszy raz w tym sezonie, kiedy jakiś zespół nas tak zdominował.

- Jednak jeśli spojrzymy na to z innej strony to można było zobaczyć ducha walki Manchesteru United, który nigdy się nie poddaje. Nie mam pojęcia dlaczego tak długo zwlekaliśmy z okazaniem tego i walczeniem o każdą piłkę. W kolejnych spotkaniach musimy robić to dużo wcześniej, aby zespoły nie miały nic do powiedzenia w starciach z nami.

Wprawdzie Evra zachwala powrót do gry w wykonaniu United to jest bardzo zaskoczony tym, iż sobotni remis był już siódmym w tym sezonie i przekonuje, że Czerwone Diabły muszą wreszcie nauczyć się zamieniać jeden punkt w trzy.

- Siedem remisów sprawia, że jesteśmy bardzo sfrustrowani - dodaje Patrice. - Pierwszy raz w karierze doświadczam czegoś takiego. Siedem remisów. Niewiarygodne.

- Pozytywnie patrząc to dzięki tym remisom jesteśmy wciąż niepokonaną drużyną, lecz szczerze powiedziawszy to wolałbym przegrać trzy spotkania i wygrać cztery niż zaliczyć siedem remisów. Musimy w końcu coś z tym zrobić - zakończył Francuz.


TAGI


« Poprzedni news
Gullit: Angielska piłka potrzebuje Rooneya
Następny news »
Ludzkie oblicze sir Alexa Fergusona

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (11)


Langan124: W tym meczu Manchester powinien już w pierwszych minutach ruszyć do ataku a nie tylko się bronić a i to nam nie wyszło.
» 15 listopada 2010, 08:16 #10
Martin: Nawet jeżeli to my obejmujemy pierwsi prowadzenia to strzelamy za mało bramek. Zwykle kończy się na golu, dwóch i odpuszczamy, rywal wyrówna i zaczyna się nerwówka w ostatnich minutach. Powinniśmy zaatakować i strzelić już w pierwszej połowie a później tylko kontrolować losy meczu stopniowo dobijając rywala kolejnymi golami. Może lekko przesadziłem ale to Manchester United. Tego typu gra nie powinna być dla nas niczym nadzwyczajnym.
» 15 listopada 2010, 05:26 #9
DR47: dobrze żę nie przegrywają
» 14 listopada 2010, 21:58 #8
FredTheRed: nie bardzo dostrzegam jakiekolwiek pozytywy tego meczu...
» 14 listopada 2010, 21:56 #7
Taurus: Mogliśmy to przegrać i nie mieć żadnego pkt...
» 14 listopada 2010, 23:12 #6
FredTheRed: ale POWINNIŚMY to wygrać
» 14 listopada 2010, 23:31 #5
Bovver: Dla mnie jedyny pozytyw z tego meczu to pokazanie ze United Gra wreszcie do końca tak jak grac powinno i nie odpuszcza w końcówce
» 14 listopada 2010, 21:20 #4
FiFlaK: @ Agusssia - Spokojnie. :) Dnia dwudziestego - jedenastego miesiąca - 2010, na mecz z Wigan, powróci The White Pele. Sezon... Sezon, dopiero się zaczyna. ;]

Z tego co udało mi się dowiedzieć, Rooney jest w świetnej dyspozycji, wyjazd do USA, miał na celu nie tylko odzyskać formę i doleczyć kostkę, miał wyluzować go psychicznie, co się udało. Efekty zobaczymy za tydzień. ^^
» 14 listopada 2010, 20:19 #3
rvn10: Czekam ,aż w końcu słowa = czyny
» 14 listopada 2010, 20:15 #2
Agusssia: Szkoda tylko że zawsze na gadaniu się kończy, niech wkońcu przejdą do czynów to każdy będzie zadowolony :-)
» 14 listopada 2010, 20:03 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.