Berbatow wyjawia swoje cele

Bułgarski zawodnik zdobył w tym sezonie już 6 bramek w Premier League pomagając tym samym Czerwonym Diabłom uzyskać tytuł niepokonanego zespołu po siedmiu kolejkach.

Dymitar jest bardzo zdeterminowany, aby zdobyć w tym sezonie tytuł mistrzowski i utrzymać zabójczą formę przez cały sezon, jednak najważniejsze dla niego jest grać tak często jak to tylko możliwe.

- Moim głównym celem jest nie złapanie kontuzji. Myślę, że jest to priorytet dla każdego piłkarza. Dopiero potem możemy mówić o pozostałych ważnych rzeczach na ten sezon - wyznał Berbatow w wywiadzie dla oficjalnej strony United.

- Oczywiście chciałbym wygrać wszystko, jednak to nie jest możliwe więc raczej myślę o tych bardziej realnych rzeczach, które mogą pomóc drużynie - czyli o zdobywaniu bramek i asystowaniu przy nich tak często jak to tylko możliwe.

Bułgar jest znany ze stylu gry, który często sprowadza na niego falę krytyki gdy tylko nie zalicza dobrego występu, jednak kiedy jest w szczytowej formie to oglądanie gry Dymitara to czysta przyjemność.

Jak sam przyznaje doskonale wie, jakie reakcje może wywoływać jego styl gry, jednak nie zamierza go zmieniać: - Taki już jestem. Doskonale wiem kiedy zwolnić tempo, a kiedy przyspieszyć i dzięki temu obrońcy mają ze mną problemy.

- [Zinedine] Zidane był w tym mistrzem. Wiedział co jest w stanie zrobić z piłką i kiedy może sobie na co pozwolić, a gdy piłkarz jest pewny swoich umiejętności to jest nie do zatrzymania.

- Wiem na co mnie stać i staram się to robić - wyjaśnia napastnik United.

Berbatow uważa, że w późniejszym etapie swojej kariery mógłby występować w roli środkowego pomocnika, gdyż jak przyznaje doświadczył już gry na różnych pozycjach.

- Na treningach staram się czasami grać na obronie, jednak wszyscy cały czas do mnie krzyczą, żebym poszedł na atak, ale ja to lubię.

- Nigdy nic nie wiadomo. Wielu znanych napastników kończyło na środku pomocy. Mój ojciec zaczynał karierę jako napastnik, a skończył jako środkowy obrońca.

- Może gdy będę miał 37 lat to będę środkowym pomocnikiem. Kto wie - zakończył Dymitar.