W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Po wczorajszym wygranym przez United 3:2 spotkaniu z Liverpoolem, sir Alex Ferguson oskarżył Fernando Torresa o to, że ten chciał doprowadzić do wyrzucenia z boiska Johna O'Shea.
» Szkot jest przekonany, iż Fernando niesłusznie domagał się wyrzucenia Johna z boiska
Hat-trick zdobyty przez Dymitara Berbatowa pozwolił Czerwonym Diabłom na odniesienie zwycięstwa w szlagierowym spotkaniu, jednak przez dłuższy okres na tablicy wyników widniał remis 2:2 i dopiero trafienie Bułgara w końcówce przechyliło szalę zwycięstwa na korzyść United.
Pomimo zdobycia kompletu punktów, Ferguson jest bardzo niezadowolony z jednej sytuacji, mianowicie tej w której jego zdaniem napastnik The Reds, Fernando Torres zbyt dramatyzował po przewinieniu Johna O'Shea chcąc doprowadzić do wyrzucenia obrońcy United z boiska. Sędzia ostatecznie ukarał Johna żółtą kartką i podyktował rzut wolny, który Steven Gerrard zamienił na wyrównującą bramkę.
- Widziałem doskonale całe zajście i nie mam wątpliwości, że John faulował. Jednak nie było to przewinienie za które jak sugerował swoim zachowaniem Torres należałoby go wyrzucić z boiska. Owszem dopuścił się faulu, to nie podlega dyskusji, ale na pewno nie takiego na czerwoną kartkę. Jestem zniesmaczony zachowaniem Fernando - oznajmił Fergie.
Menadżer Liverpoolu, Roy Hodgson zapytany o całą sytuację stwierdził, że nie widział dobrze tego przewinienia, jednak jest przekonany, iż sędzia Howard Webb podjął słuszną decyzję.
- Niektórzy ze znajdujących się na ławce trenerskiej wyskoczyli do góry, aby protestować, jednak ja całego zajścia nie widziałem zbyt dobrze. Sir Alex był znacznie bliżej całego zdarzenia - wyjaśnia Hodgson.
- Jestem zdania, że sędzia prowadził ten mecz bez zarzutu. Sir Alex ma prawo wyrażać swoje zdanie, jednak ja wolę się wypowiadać na temat rzeczy które mnie interesują. Nie bawią mnie potyczki słowne - zakończył trener The Reds.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (20)
devil987: Dokładnie, jak już koledzy napisali, że sędzia dobrze zrobił, że pokazał żółtą kartkę, bo Jak Konchesky dotknął piłki ręką przy 1 golu, to nic nie obgwizdał, ręka Caraghera- nie ma karnego. Dla O'Shea ta żółta i wolny to była dobra kara, mogło być gorzej, czerwień. A co do faulu Evansa: Evans to bardzo niedoświadczony zawodnik, dlatego musimy się liczyć z tym, że takie karne mogą być. Czyli 2 słuszne obgwizdane wolne.
Glory, Glory Man United!
Redwind: Sir Alex nie powinien osobiście wyjeżdżać na Torresa, to może mu zaszkodzić, i tak ma już pewne problemy z mediami.
A to że Torres dramatyzował jest całkiem normalne.
Owszem, 2:2 byłoby dla nas bardzo niesprawiedliwe, bo to my przeważaliśmy większość meczu, ale O'Shea i Johny popełnili błędy.
O ile zachowanie O'Shea rozumiem, to to co odpieprzył Evans jest poniżej krytyki. Nie musiał wjeżdżać, wystarczyło zablokować ciałem stronę bramki.
Niedoświadczenie Johnego o mało nas nie pozbawiło 2 pkt.
Klimaa: Sytuacja kontrowersyjna, sędzie mógł pokazać czerwień. Jednak VDS doszedłby szybciej do piłki aniżeli Torres. Dobrze że O'Shea nie został wyrzucony.
ToMuS22:Komentarz zedytowany przez usera dnia 20.09.2010 19:08
Faul był ewidentny i jak na to nie patrząc czerwona kartka powinna być,to czy doszedłby czy nie doszedł do piłki to już tylko takie gdybanie.
Można powiedzieć że Torresa od bramki dzielił już tylko Edwin a w takim przypadku za faul na piłkarzu na czystej pozycji zawsze powinna być czerwona.
ToMuS22: Zgadzam się z tobą ja te jego próby symulowania traktuje już z przymrużeniem oka i po prostu sie śmieje ;)
A co do formy Naniego to nikt nie zaprzeczy że w tej chwili to wiodąca postać w United.
dominik19000: @WLKMK pozwól że się nie zgodzę. Piszesz "faulu" John'a. Mam nadzieje że mówisz o faulu O'Shea a nie Evansa, choć mimo wszystko w obu przypadkach faul był. Nie oszukujmy się faul Johna O'Shea odgwizdałoby 90% sędziów, pozostałe 10% dałoby mu czerwoną kartkę, a dlaczego? Bo Ci ostatni są ślepi a wiemy doskonale że bywają tacy sędziowie :D O'Shea sfaulował Torresa, nie ma co do tego wątpliwości. Czy by doszedł do piłki czy też nie, to był faul, "wychodził" w sumie sam na sam więc kartka żółta była odpowiednia, no i oczywiście wolny. Faul Evansa to samo. Faul był i tego się nie zmieni. Torres okazał się byś sprytniejszym zawodnikiem od naszych dwóch defensorów. Nie takich obrońców przechytrzał. Nie mówię że mi się to podoba ale taka gra (nie jest wszak nieuczciwa) jest częścią futbolu. Evans faulował Torresa gdy ten już nie miał piłki przy nodze, tu wyszła niedojrzałość Johna. O'Shea faulował Torresa, gdyż bał się aby Hiszpan mu nie uciekł. Tu wg mnie wyszło lekkie spóźnienie się O'Shea. Dalej aby mówić o faulach z obu stron i boiskowym sprycie. Nasz najlepszy obrońca meczu, Vidić także nie popisał się owym sprytem, gdyż będąc ciągniętym za koszulkę upadł tak teatralnie że nawet jeśli tam był faul żadne sędzie tego by nie gwizdnął, bojąc się nieuczciwości "faulowanego". Gdyby Serb osunął się na murawę a nie wyrżnął koziołka prawie to pewnie karny by był, albo chociaż nie wyglądałoby to tak komicznie. I ostatnia sprawa o której napiszę, podzielam wasze "obawy" że Nani "lekko" zaczyna symulować. Za dużo razy padał i domagał się wolnego. Fakt dostał w twarz bodaj od Konchesky'ego (błąd arbitra wg mnie), ale przez większość meczu padał jakby go wiatr przewracał. Rozumiem że jest z zawodników którzy grają bardziej technicznie ale bez przesady. Grasz koleś na wyspach, nie oczekuj klepania po plecach gdy ktoś Cię popchnie, myślałem że się już tego nauczył.
Mikez: Faul nie był na czerwoną kartkę, bo Torres nie miał szans na dojście do tej piłki. Trzeba było go puścić i nie byłoby wolnego i bramki. Zresztą podobnie przy karnym - gdyby Evans puścił Torresa, ten straciłby piłkę, bo Johnny był z tyłu asekurowany... W tym wypadku jednak nasz młody obrońca zdecydowanie nastawiał się na blokowanie strzału Hiszpana, a nie na wślizg w jego nogi... Niestety Torres okazał się sprytniejszy...
Co do zniesmaczenia to ja trochę zniesmaczony jestem zachowaniem Naniego. Od początku sezonu można było mieć wrażenie, że chłopak dojrzał, ale jak widać jeszcze długa droga do tego. Chyba bierze przykład z Ronaldo, niestety nie z tego z ostatnich dwóch sezonów w United, tylko tego sprzed czterech-pięciu lat...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.