Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Wywiad z Gordonem Hillem

» 25 lipca 2010, 14:25 - Autor: Biafra - źródło: manutd.com
Po odegraniu ważnej roli w zespole United Tommy’ego Docherty’ego w latach 70-tych, znakomity skrzydłowy Gordon Hill - nazywany Merlinem ze względu na swoje sztuczki - przeniósł się do Ameryki, gdzie grał w kilku klubach. Teraz mieszkający w McKinney w stanie Teksas, Gordon opowiada Inside United o swojej szkółce piłkarskiej (nazwanej oczywiście United FC)...
Wywiad z Gordonem Hillem
» Zdaniem Hilla MLS za kilka lat będzie topową ligą.
Jakie były Twoje pierwsze wrażenia z pobytu w USA, kiedy zostałeś wypożyczony do Chicago Sting na krótko przed tym jak trafiłeś do United w 1975 roku?
Nic nie wiedziałem na temat Stanów, gdy trafiłem tam po raz pierwszy. Do Chicago trafiłem a trzy miesiące, aby nabrać doświadczenia w ramach przedsezonowych przygotowań. Bill Foulkes [jeden z byłych Dzieci Busby’ego, a w tamtym czasie menadżer Chicago Sting] zapytał mnie czy nie chciałbym u niego pograć przez jakieś trzy miesiące. Odpowiedziałem, że z chęcią zrobię sobie trzy miesięczne wakacje. Nie miałem nic złego na myśli, oczywiście chciałem grać i zdobyć doświadczenie, jednak bardzo chciałem zobaczyć Amerykę.

Co mógłbyś powiedzieć o kibicach w tamtych czasach?
Cóż, nie było wtedy odpowiedniego zaplecza. Mam tutaj na myśli, że stadiony nie były zbyt dobrze przygotowane, jednak w miejsach takich jak Seattle i Portland, gdzie wszystko było na najwyższym poziomie kibice chętnie przychodzili na mecze. Było dużo kibiców, jednak należy wziąć pod uwagę fakt, iż jeśli w Anglii 6 milionów kibiców piłki nożnej to dużo, to w Ameryce ze względu na powierzchnię kraju jest to mała liczba, gdyż są oni rozrzuceni po ogromnym terytorium. Jest ich wielu, ale nie są tak skoncentrowani w jednym miejscu.

Kiedy wróciłeś do Ameryki w 1981 roku, czy fani rozpoznawali w Tobie byłego Diabła?
Zdecydowanie tak. Ludzie zainteresowani piłką nożną tutaj, doskonale wiedzieli kim jestem. W 1976 roku pojechaliśmy wraz z reprezentacją Anglii na Bicentennial Cup [turniej zorganizowany z okazji 200 rocznicy podpisania Deklaracji Niepodległości] i pamiętam, go doskonale ze względu na piłkarzy jacy wchodzili w skład drużyny “Team America” [zespół złożony z gwiazd występujących w amerykańskiej lidze]. Mieli w swoim zespole Pele oraz Bobby’ego Moore, a mimo tego pokonaliśmy ich 3:1. Wcześniej udało nam się pokonać Włochów 3:2 na Yankee Stadium w obecności ponad 40 tysięcy krzyczących nowojorczyków. Debiutowałem wtedy razem z Rayem Wilkinsem i mieliśmy niezły ubaw. Bicentennial pokazał wielu amerykańcom jak wygląda prawdziwy futbol i myślę, iż wielu zapamiętało mnie dzięki temu wydarzeniu.

Kliknij TUTAJ, aby przeczytać całość!



TAGI


« Poprzedni news
Donovan: On ma klasę Rooneya
Następny news »
Rezerwy United przegrały z Yeovil Town

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.