Garść statystyk o defensywie

Nadszedł czas solidnej obrony, gry stricte defensywnej, opierającej się głównie na perfekcji właśnie tej formacji. W sezonie 99/00 zdobyliśmy mistrzostwo, mając aż 18 punktów przewagi nad drugim Arsenalem. Straciliśmy niebotyczną ilość 45 bramek, co dawało nam 1,2 gola na mecz! W sezonie 07/08, kiedy to zdobyliśmy podwójną koronę, przeciwnicy zdołali pokonać naszego bramkarza zaledwie 22 razy. Daje to o niebo lepszą statystykę, bo traciliśmy tylko 0,6 bramki na jedno spotkanie.

Jak do tej pory, Czerwone Diabły straciły tyle bramek co przez cały poprzedni sezon. Niewątpliwie ma to wpływ na ukształtowanie tabeli.

Serwis therepublikofmancunia.com sporządził kilka statystyk, porównując zespół United, z dwoma największymi rywalami do tytułu.

Arsenal
Manuel Almunia – zagrał w 22 meczach z 27 możliwych
William Gallas – 26 z 27
Thomas Vermalen – 27 z 27
Suma – 75 z 81
Wszyscy trzej w pierwszym składzie – 21 z 27 (78%)
Gole stracone – 30

Chelsea
Petr Cech – 26 z 27
John Terry – 27 z 27
Ricardo Carvalho – 20 z 27
Suma – 73 z 81
Wszyscy trzej w pierwszym składzie – 19 z 27 (70%)
Gole stracone – 22

Manchester United
Edwin Van der Sar – 11 z 27
Rio Ferdinand – 6 z 27
Nemanja Vidic – 13 z 27
Suma – 30 z 81
Wszyscy trzej w pierwszym składzie – 1 z 27 (4%!)
Gole stracone – 24

Dla porównania:

Manchester United 08-09
Edwin van der Sar – 25 z 27
Nemanja Vidic – 26 z 27
Rio Ferdinand – 21 z 27
Suma– 72 z 81
Wszyscy trzej w pierwszym składzie – 18 z 27 (67%)
Gole stracone – 12

Od razu wyjaśniam: To nie jest wymówka dla kiepskiej gry defensywy United. Być może właśnie tak można, w delikatny sposób, usprawiedliwić gorszą postawę naszej obrony. Fakt, iż mieliśmy do dyspozycji swoich dwóch środkowych obrońców, w zaledwie 4% spotkań, mówi sam za siebie. Z kolei Chelsea mogła korzystać z obu stoperów w 70% meczów, to w jakimś stopniu wyjaśnia ilość porażek United w tym sezonie.

Kontuzje od zawsze były, są, i będą częścią futbolu, więc nie można tym tłumaczyć słabszej postawy całej drużyny. Te statystyki to raczej wyklarowanie sytuacji. Próba złagodzenia napięcia, związanego z naszą pozycją w tabeli.