ravvvv: 'bramkarz najlepsze czasy przechodzi na startosc kariery ze tak powiem, czyli 30 i w gore'- nie, nie. niezaleznie od tego, jak bardzo delikatny chcialbym byc, mozna to ujac tylko tak: bzdura. trzeba rozroznic 'brak znaczacych roznic spowodowanych wiekiem' i to, ze 'bramkarz im starszy tym lepszy'. bo pierwsze to fakt, drugie- bzdura. schmeichel do mu trafil gdy mial bodaj 28 lat, sukcesy zaliczal juz wtedy. i tak byl to transfer, ktory spokojnie powinien sie odbyc wczesniej. buffon w juventusie wyladowal, gdy mial 23 lata- sukcesy rowniez swiecil wtedy. bynajmniej nie po trzyciestce. o casillasie nie wspomne. a sam vds w moich oczach naprawde wielkie nazwisko wyrobil sobie trzymajac sie ajaxu i juventusu (okres od 20ego do 31ego roku zycia). pozniej, gdy siegnal tych magicznych 30 lat siedzial w fulham. okres do 24 roku pozwala najefektywniej sie szkolic. opanowanie i doswiadczenie, jak pozniej dochodza nie przewazaja utraty szybkosci, czy refleksu. foster ten swoj wiek 26 lat osiagnal i mniej wiecej wiadomo, czego sie po nim mozna spodziewac. nie jest i nie bedzie to poziom pierwszego bramkarza klubu, ktory ma takie aspiracje. dziwi/bawi mnie powszechne podejscie do kuszczaka. ten czlowiek ma 27lat, uporczywie trzyma sie klubu, w ktorym nie gra, bo jest swiadom, ze urwanie sie stad moze go poprowadzic po rowni pochylej na dno. niewiele jest w europie przykladow zawodnikow, ktorzy tak dlugo marnujac wazne lata bezpodstawnie wierza, ze przebija sie do skladu niegrajac przy tym niemal w ogole. do tego ma bodaj najnizsza pensje w klubie. chyba warto dodac tez, ze jest bodaj jedynym typem z europejskiej klubowej czolowki, ktory nie ma menadzera, gdyz jest swiecie przekonany, ze wszystko, co menadzerskie to kapitalistyczne i tylko obedrze go z pieniedzy. (a przez jego brak, niemal ich nie zarabia). kuszczak jest w klubie traktowany, jak prowincjonalna guma do zucia, z ktorej jest czasem jakis pozytek, wiec nikt jej nie odkleja. prosze, nie robmy z niego kandydata na pierwszego bramkarza. gdyby byl w nim poziom, ktos by sie po niego zglaszal- mysle, ze saf przystalby na jakies 7mln. a to wszak grosze. tymczasem ofert brak a saf decyduje sie na fostera, wlasnie w nim widzac wiekszy poziom. mnie prywatnie odrzuca jego arognacja, i przekonanie o wlasnych umiejetnosciach oraz roli, jaka wszedzie mu sie nalezy. wszedzie tam, gdzie ma odwage sie odezwac. zywe przeciwienstwo fabianskiego. z reszta, sam vds a prospos odejscia mowil tyklo o zajeciu stanowiska przez fostera.
patriotyzm nie znaczy, ze nalezy kogos widziec i przedstawiac w ladnym, kolorowym swietle jedynie z racji miejsca, w ktorym sie urodzil. jest grupa niemcow, ktora tak postepuje z hitlerem, jest grupa rosjan, ktora tak postepuja ze stalinem, czy grupa ukraincow, ktorzy tak postepuja z bandera- swiat ich nie trawi, wlasnie za ten slepy, pseudopatriotyzm. pytanie czy nie jest to w pewnym sensie podobne do sytuacji z kuszczakiem.