Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Rooney: Nie jestem diabłem!

» 30 marca 2009, 22:29 - Autor: rogi - źródło: Manchester Evening News
Po ostatnim meczu Anglików Wayne Rooney uspokoił fanów, którzy obawiali się o jego temperament. Napastnik "Czerwonych Diabłów" stwierdził, że zawsze kontroluje swoje emocje – zarówno na boisku, jak i poza nim.
Rooney: Nie jestem diabłem!
» Rooney uważa, że doskonale panuje nad swoim gniewem
Rooney w najlepszy możliwy sposób dał do zrozumienia kibicom, że wszystko jest z nim w porządku. Podczas towarzyskiego spotkania swojej kadry zdobył dwa gole, dokładając swoją cegiełkę do pokaźnego zwycięstwa 4:0 nad Słowacją. Mecz ten odbył się dokładnie tydzień po tym, jak schodząc z boiska podczas meczu na Craven Cottage snajper uderzył ze złością chorągiewkę w narożniku boiska.

Napastnik w porę dał sygnał sir Alexowi Fergusonowi, bowiem spekulowało się, że jeśli Anglik nadal będzie miewał swoje humorki, to cała sytuacja źle się odbije na jego pozycji w zespole. Już po nerwowym występie z Liverpoolem Szkot nie zdecydował się wystawić swego dotąd najlepszego atakującego w podstawowym składzie na mecz z Fulham. Jednak jak się okazało nawet ławka rezerwowych nie ostudziła Rooneya, który ponownie nie wytrzymał i mecz zakończył wcześniej niż inni z czerwoną kartką na koncie.

Wszystko jednak wróciło do normy w sobotę na Wembley, gdzie kibice oglądali starego, dobrego, strzelającego bramki Rooneya.

- Jego potencjał jest przerażający. Jest bardzo utalentowany, prawdopodobnie to jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. Cały czas dorasta – tak na boisku, jak i w prywatnym życiu. Uwielbiamy oglądać, kiedy gra zwłaszcza dlatego, że robi to wyśmienicie – powiedział po meczu John Terry.

Na przyszłość jednak Wayne powinien wiedzieć, że musi uważać, bowiem na Old Trafford jeden fałszywy ruch może oznaczać koniec kariery w Manchesterze. Potwierdzić może mu to wielu zawodników, m.in. Ruud van Nisterlooy, David Beckham czy Roy Keane. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że wszystko jest już dobrze. Co więcej dobrze zapowiada się forma Anglika przed meczem z Porto. Jeśli Rooney tak reaguje na ostatnie dotkliwe porażki swego klubu, to chyba nie ma się czym przejmować.

- United ma zawodnika rodem z piekieł, jeśli Wayne utrzyma taka formę do końca sezonu – powiedział Andy Ritchie, były gracz United – Był fantastyczny podczas meczu ze Słowakami, wszystko mu wychodziło. Nie wiem o co poszło w United, jeśli w ogóle coś było na rzeczy, ale jeżeli taka jest jego reakcja na jakiś spór, to nie ma się czym przejmować.

- Nie można Rooneya pozbawić jego pikanterii. Jeśli tak się zrobi, straci połowę ze swojej gry. Trzeba przyznać, że czasami sposób bycia takiego piłkarza bywa frustrujący, ale tak się składa, że niektórzy inaczej nie umieją grać. Świetnym przykładem jest choćby Eric Cantona. Zawsze chciałem wygrywać tak bardzo, jak on, a mimo to nie potrzebowałem wybuchów. Tak jak mówię, niektórzy inaczej nie umieją, ale myślę, że sir Alex będzie wiedział co z tym zrobić.


TAGI


« Poprzedni news
Rooney graczem roku w Anglii!
Następny news »
Bez nazwy, ale dziesięć i pół

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (4)


bzutos: hm... on nie kopnął tej chorągiewki tylko uderzył prawą pięścią :D
» 30 marca 2009, 22:34 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.