Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Brown: Ważna pierwsza bramka

» 9 kwietnia 2008, 16:59 - Autor: misza - źródło: wlasne
Mimo że piłkarze Manchesteru United zwycięstwem 2-0 w wyjazdowym meczu z Romą praktycznie zapewnili sobie awans do półfinału Ligi Mistrzów, to Wes Brown przestrzega swoich kolegów, aby ci ani przez moment nie odpuścili przeciwnikom z Rzymu.
Brown: Ważna pierwsza bramka
» Czy mecz z Romą będzie jednym z ostatnich dla Wesa w koszulce United?
- Uważam, że pierwsza bramka dałaby nam komfort, mam nadzieję, że uda nam się ją strzelić - powiedział Anglik w wywiadzie dla manutd.com. Przygotowujemy się do tego spotkania, jak do wszystkich innych, nie ważne, że pierwszy mecz wygraliśmy 2-0.

- Musimy naprawdę uważać, ponieważ jedna bramka strzelona przez zawodników Romy sprawi, iż nasza sytuacja będzie niewesoła. Chcemy strzelić bramkę jako pierwsi, ponieważ postawiłoby to nas w doskonałej sytuacji. Nie możemy przez cały czas być zbyt entuzjastyczni, lecz jak się pojawi dobra sytuacja, to bez wahania pokonamy przyjezdnych.

W zeszłym sezonie obie drużyny także spotkały się w ćwierćfinale tych rozgrywek, wówczas na Old Trafford Manchester wygrał 7-1, a dwumecz zakończył się zwycięstwem Diabłów 8-3. Brown jednak czuje respekt do włoskiego teamu, ponieważ uważa, że gracze Spalettiego wyjdą z nastawieniem osiągnięcia rewanżu za upokarzającą porażkę.

- To będzie trudne spotkanie, oni się na pewno nie poddadzą, czeka nas kawałek fajnej gry. Wydaje mi się, że wynik 7-1 wciąż dręczy tych chłopaków, którzy wówczas grali. Jestem pewny, że będą chcieli się zrewanżować. Dlatego wszyscy muszą zagrać dobrze - zakończył Wes Brown.


TAGI


« Poprzedni news
Panucci: Nie ma czego się bać
Następny news »
Kolejny jubileusz Scholesa?

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.