Trójka na wylocie? Szokująca oferta Sunderlandu

Holenderski szkoleniowiec Tottenhamu jest gotowy zapłacić Sir Aleksowi Fergusonowi 7 milionów funtów za napastnika reprezentacji Anglii, Alana Smitha. Spowodowane jest to nowymi zakupami jakich dokonał szkocki menadżer w tym okienku transferowym, dającym mu wiele możliwości wyboru gry w ofensywie. Prawdopodobne jest to, że rzadko na boisku będziemy mogli obserwować Smitha, stąd oferta z Londynu.

Gdyby napastnik kadry angielskiej – który zaliczył wczoraj występ w towarzyskim meczu z Brazylią na nowym Wembley – przeszedł na White Hart Lane, byłby czwartym napastnikiem Jola, który obok Jermaina Defoe, Robbiego Keane’a i Dimitara Berbatova walczyłby o grę w pierwszym składzie. Bez wątpienia taka rywalizacja korzystnie wpłynęłaby na drużynę „Kogutów”, którzy w przyszłym sezonie chcą więcej osiągnąć zarówno na krajowych, jak i na europejskich boiskach.

Angielskie media oprócz tej zrozumiałej, podały też szokującą dla wielu wiadomość – Roy Keane chce zapłacić 2 miliony funtów i sprowadzić do Sunderlandu swojego byłego kolegę ze środka pomocy, Paula Scholesa.

Musimy jednak przyjąć tę wiadomość z lekkim dystansem, gdyż jako pierwsza napisała o niej angielska gazeta „The Sun” specjalizująca się w tego typu plotkach. Pamiętajmy jednak, że w każdej plotce jest jednak trochę prawdy, która tak naprawdę jest dla kibiców Manchesteru United sporym zaskoczeniem. Wątpliwe jest, by zawodnik który spędził całą swoją dotychczasową karierę w ekipie „Czerwonych Diabłów” przeniósł się do ligowego beniaminka. Wiadomo także, że inny wychowanek szkółki piłkarskiej United, Nicky Butt znalazł się na liście życzeń Irlandzkiego menadżera „Czarnych Kotów”.

Najbardziej prawdopodobną ofertą złożoną w ostatnich dniach przez wymienione wyżej kluby z Premiership jest ta, jaką zaproponował Manchesterowi United londyński West Ham. Alan Curbishley jest gotowy zapłacić 4 miliony funtów za lewego pomocnika - mogącego grać również na lewej stronie obrony - Kierana Richardsona. 23-letni reprezentant Anglii od kilku lat uważany jest talentem, ale gdy szanse od Sir Aleksa Fergusona dostawał, to nie zawsze był w stanie ich godnie wykorzystywać. Jeśli wspomnimy też o transferach Naniego, Andersona to miejsca dla Richardsona na Old Trafford tym bardziej nie widać.

Z małej chmury duży deszcz – czyli jak to poukładać - przeczytaj o sytuacji transferowej na Redlog.DevilPage.pl