Ferguson: Dziś United nie było fantastyczne

„Czerwone Diabły” 60 godzin przed spotkaniem z „Citizens” grali w Mediolanie z miejscowym AC Milan o wejście do finału Ligi Mistrzów. Na regenerację sił przed derbami mieli dwa dni, a korzystny wynik potwierdza, że pochwały Fergusona są w pełni zasłużone. Jeśli jutro Chelsea Londyn zremisuje bądĽ przegra na Emirates Stadium z Arsenalem, nie będzie miała już żadnych szans na dogonienie lidera ligi angielskiej.

- Mamy teraz naprawdę ogromną szansę. To, co dzisiaj zobaczyliście było nadludzkie. Wracając samolotem, męcząc się podczas podróży piłkarze byli bez sił, ale dzisiaj udowodnili, że są odważni – powiedział Sir Alex.

Bramka strzelona z rzutu karnego przez Cristiano Ronaldo była jedyną w tym spotkaniu. Szansę na wyrównanie wyniku miał Darius Vassell, ale w 82. minucie rzut karny skutecznie wybronił Edwin van der Sar. W dzisiejszej grze „Czerwonych Diabłów” widać było zmęczenie wcześniejszymi spotkaniami, rozgrywanymi co trzy dni.

- Uważam, że dzisiaj nie zobaczyliście prawdziwego Manchesteru United, ponieważ mamy do czynienia ze zmęczeniem. Ostrość w naszej grze nie była taka jak zawsze – zauważył Szkot. - To nie był nasz wspaniały występ, ale derby już takie są, boisko było także bardzo ruchliwe. To był długi dzień, ale City nawet nie spróbowało nas pokonać. Myślę, że byli oni zadowoleni z wyniku 1:0. Prawie pod koniec spotkania otrzymali rzut karny, sam nie wiem skąd on się wziął, ale przeszliśmy przez to wszystko zwycięsko.

Jest szansa, że jutro Manchester United okaże się mistrzem Anglii i po raz dziewiąty w swojej karierze puchar dla najlepszej drużyny na Wyspach w górę uniesie Sir Alex Ferguson. Wszystko zależy od meczu Chelsea z Arsenalem i jak zapowiada menadżer United – nie będzie oglądał tego spotkania nawet w telewizji.

- Remis byłby korzystny. Miałem lecieć jutro do Hiszpanii, ale okazało się, że nastąpiły jakieś problemy z połączeniem lotniczym, więc prawdopodobnie będę musiał z tego zrezygnować. Jeśli jutro będzie ładny dzień, wybiorę się na golfa, ale nie będę oglądał meczu – zakończył.