Jutrzejszy mecz okiem kibiców

Wśród kibiców panuje optymizm i nadzieja w to, że zaliczka z pierwszego meczu jest wystarczająca, by po latach awansować do wielkiego finału. Fani wierzą również, iż nie powtórzą ekscesy, które miały miejsce na Olympic Stadium podczas potyczki ćwierćfinałowej z Romą.

50-letni Richard Waters został zaskoczony przez dziennikarzy niedaleko słynnej katedry Duomo – „Miejmy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Mam nadzieję, że policja wyciągnęła wnioski i całe widowisko odbędzie się w pokojowej atmosferze.”

Pan Waters, budowniczy z Oxfordu, wykupił bilet całosezonowy podobnie, jak jego syn, z którym przyjechał, by jutro dopingować po raz kolejny swój ukochany zespół.

„Myślę, że przejdziemy dalej, ten zespół nie uznaje porażki” – mówi 22-letni Waters junior.

„Moim zdaniem wygramy jutro zdobywając kilka bramek, a w ogólnym rozrachunku co najmniej dwoma trafieniami” – stwierdził z optymizmem jego ojciec.

38-letni Dave Stone również poświecił chwilkę reporterom – „Z pewnością jestem pewien siebie – choć nie do końca. To będzie bardzo zacięte widowisko.

Natomiast Craig Stobss, inżynier z Yeovil, powiedział – „Miejmy nadzieję, że policja nie rozjuszy sytuacji.”

Według nieoficjalnych informacji, na jutrzejszym spotkaniu możemy się spodziewać ponad 5 tysięcy United. Policja w Manchesterze poinformowała, że podczas kontroli w portach i na lotniskach starała się odsyłać ludzi, którzy mogliby sprawić poważne problemy. Natomiast lokalne władze Mediolanu wprowadziła zakaz sprzedaży alkoholu w barach, lotniskach i okolicach San Siro (odziwo ten zakaz ominął restauracje). Ten przepis ma obowiązywać od 8:00 do północy w dniu jutrzejszym.