Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Mourinho: Mistrzostwo praktycznie przesądzone

» 29 kwietnia 2007, 19:22 - Autor: gosc - źródło: wlasne
W 36. kolejce ligi angielskiej Manchester United znacznie zbliżył się do tytułu Mistrza Anglii. Podopieczni Sir Aleksa Fergusona we wspaniałym stylu wygrali z Evertonem, na Goodison Park. Po 60. minutach tego niezwykle ciekawego spotkania dwoma bramkami prowadzili gospodarze.
Mourinho: Mistrzostwo praktycznie przesądzone
» Manchester United
Mecz Manchesteru United rozgrywany był równocześnie co mecz drugiej w tabeli Chelsea Londyn. „The Blues” na własnym stadionie podejmowali Bolton Wanderers. Wydawało się, że wygrają z drużyną Sama Allardyce’a bez większych problemów, ale końcowy wynik 2:2 był kompletną sensacją. Kiedy wyrównującą bramkę dla „Kłusaków” strzelił Kevin Davies. Manchester United przegrywał 2:0. John O’Shea strzelając jednak tego dnia pierwszą bramkę dla „Czerwonych Diabłów” pokazał, że liderująca w Premiership drużyna łatwo skóry nie odda. Jak się okazało – słusznie. PóĽniejsza bramka samobójcza Phila Neville’a wyrównała wynik spotkania. W ostatnich minutach meczu na 2:3 podwyższył Wayne Rooney, a w doliczonym czasie gry wynik na 2:4 ustalił Chris Eagles. Takie losy 36. kolejki spowodowały, że Jose Mourinho jest niesamowicie przygnębiony.

„Moje odczucia są takie, że jestem smutny. Czy wyścig o tytuł mistrzowski się dla nas skończył? Prawdopodobnie. W piłce nożnej ‘prawdopodobnie’ jest wielką zagadką. Matematycznie szans na tytuł Mistrza Anglii nie straciliśmy, więc pozostaje nam wierzyć. Uważam jednak, że Manchester United jest już o krok od wywalczenia mistrzostwa Anglii” – mówił z grymasem na twarzy.

„W tej chwili nie odczuwają oni żadnej presji. Czują się wygodnie, ponieważ mogą przyjechać do nas 9 maja, przegrać, ale być już mistrzem. Jeśli chcemy jeszcze na coś liczyć, to oni muszą przegrać dwa mecze, a my wygrać trzy pozostałe. Są oni zatem blisko pożądanego tytułu, ale prawie to ciągle oznacza prawie. My jednak wygrywamy jako drużyna i będziemy przegrywać jak drużyna” – zapowiadał.

Bramkę na 2:2 zdobył Phil Neville, zawodnik Evertonu. Pokonał on jednak nie Edwina van der Sara, a własnego bramkarza. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że Anglik spędził w drużynie z Old Trafford aż 11 lat, swoją karierę z Manchesterem zakończył w 2005 roku, gdy po rozmowie z Sir Aleksem Fergusonem zdecydował się na regularną grę w oddalonym o kilka kilometrów Liverpoolu. Jose Mourinho tym razem nie doszukiwał się żadnego spisku przeciwko prowadzonej przez niego Chelsea i grzecznie powiedział, że ‘samobój’ był prawdopodobnie nieszczęsnym wypadkiem.

„Wiem, że wszystko co powiem zostanie wykorzystane przeciwko mnie. Nie chcę się w to wplątać. Po pierwsze nie widziałem bramki, po drugie nie jestem od dyskutowania na temat błędnego działania zawodnika” – krótko uciął menadżer londyńczyków.


TAGI


« Poprzedni news
Ferguson o Mourinho
Następny news »
Kolejne fundusze zebrane przez "Goals for Kids"

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.