P. Neville: Z Ferdinandem mamy większe szanse

Dyskwalifikacja nałożona na Ferdinand’a ma dobiec końca już 20 września. Reprezentant Anglii odbywał aż ośmiomiesięczną karę za niestawienie się na testach antydopingowych. Tym samym opuścił 29 spotkań w poprzednim sezonie.

Dowodem na to, jak ważną osobą w United jest Rio, świadczy układ tabeli przed jego dyskwalifikacją. Wtedy to Manchester United miał realne szanse na mistrzostwo Anglii i był na drugim miejscu, tuż za Arsenalem. Diabły miały jeden z najlepszych bilansów bramkowych spośród reszty klubów Premier League. Oczywiście duża w tym zasługa Rio, który wspaniale wywiązywał się ze swoich obowiązków i nie dopuszczał rywali pod bramkę Howard’a.

„Kara dla Rio Ferdinand’a była dla nas niezłym ciosem. To było zupełnie takie same uczucie jak w przypadku Eric’a Cantony.” – zaczął młodszy z braci Neville’ów.

„Naszym zdaniem, decyzja o aż tak długiej dyskwalifikacji dla Rio, była niesłuszną decyzją. Ciężko nam się grało bez Rio, a końcówka sezonu pokazała, jak mocny był to dla nas cios.”

„Ludzie znów będą krytykować Rio, gdy ten powróci. Będą się skarżyć, czemu gra tak a nie inaczej i będą dopytywać się na temat jego formy.”

„Kilka lat temu Alex Ferguson powiedział mi ‘Za każdym razem, gdy powstrzymasz zawodnika, stajesz się lepszym obrońcą’. Tak jest właśnie w przypadku Rio.” – dodał Phil.

„Teraz, gdy go nie ma w klubie widać jak bardzo jest nam potrzebny, klub bez niego jest znacznie osłabiony. Jednak, gdy wróci to Manchesteru będziemy znacznie bliżej odzyskania tytułu Mistrza Anglii.”