Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Ferguson: Nie ma powodów do smutku

» 21 stycznia 2007, 21:16 - Autor: gosc - źródło: wlasne
Po jakże nieprzyjemnej dla wszystkich kibiców Manchesteru United porażce z Arsenalem Londyn można było spodziewać się komentarzy ze strony sir Aleksa Fergusona. Szkocki menadżer prowadzący z powodzeniem Czerwone Diabły już 21 rok powiedział, że najważniejsze będzie skupienie się na kolejnych ważnych wyjazdowych spotkaniach, jakie do rozegrania mają jego podopieczni.
Ferguson: Nie ma powodów do smutku
» Manchester United
W dzisiejszym spotkaniu swoją pierwszą bramkę od siedmiu spotkań strzelił reprezentacyjny napastnik, Wayne Rooney. Na nic się ona jednak zdała, gdyż w ostatnich dziesięciu minutach Kanonierzy wbili do siatki Edwina van der Sara dwa gole, tym samym pozbawiając Manchester United szans na wywiezienie z Emirates Stadium trzech punktów. Zwycięstwo mogło oznaczać powiększenie do dziewięciu punktów przewagi nad drugą w tabeli Chelsea, ale Ferguson uważa, że to spotkanie wiele nauczy jego zespół i zaowocuje jeszcze lepszą grą w kolejnych spotkaniach.

„Po meczu w szatni panowało wielkie rozczarowanie, ale jeśli spojrzę na te rzeczy w tym momencie, pomyślę, że wynik i doświadczenie tej póĽnej porażki dobrze nam zrobią. Mamy do rozegrania wiele trudnych wyjazdowych spotkań z drużynami takimi jak Tottenham, Liverpool czy Manchester City” – powiedział Ferguson.

Warte do odnotowania może być to, że dzisiejszy gol strzelony przez Wayne’a Rooneya był pierwszym jaki strzelił w Manchesterze United głową. Wcześniej robił to przeważnie nogą.

„Straciliśmy dwa gole w momencie, kiedy nie wiedzieliśmy, że możemy przegrać ten mecz. Po kontrolowanej pierwszej połowie byliśmy w dobrej pozycji, także dobrze broniliśmy. Mieliśmy dobre posiadanie piłki, ale powinniśmy sobie z tym lepiej poradzić, jednak takie mecze zawsze są trudne, nie możesz dominować przez 90 minut spotkania w spotkaniu takim jak to. Po strzeleniu bramki zaczęli grać długie piłki na Henry’ego i Adebayora, a to w mały stopniu spowodowało słabszą grę naszej obrony. W dalszym ciągu nie mogłem jednak zauważyć nic, co zapowiadałoby naszą porażkę.”

„Nie boli mnie głowa i nie martwię się o formę drużyny czy cokolwiek innego. Tak, jesteśmy zawiedzeni, ale nasza forma jest dobra i sądzę, że w postaci Michaela Carricka mieliśmy najlepszego gracza na boisku – był absolutnie wspaniały. Z takimi piłkarzami, z takimi umiejętnościami wiemy, że zmierzamy w dobrym kierunku. Zabawną rzeczą po tym weekendzie jest to, że i tak powiększyliśmy o jednego gola nasz bilans bramkowy nad Chelsea, więc to nie fatum i nie ma powodów do smutku” – zakończył Ferguson.


TAGI


« Poprzedni news
Arsenal po raz drugi pokonuje United!
Następny news »
Neville: Niczym cios w zęby

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.