Pięciu potencjalnych kandydatów do zastąpienia Amorima w Manchesterze United

Beckham7: Zgadzam się

Beckham7: Nie no jednak piłkarz który od czasu akademii uczy się schematów albo grał na topowym poziomie na danej pozycji przeskakuje później na pozycje która nie jest pod niego, to ja się kompletnie nie dziwie że sobie nie radzą.

Bruno nie jest od ról defensywnych, to jest niski zwinny grajek który ma utorować miejsce bliżej pola karnego i zagrać lub odegrać piłkę do kolegów w taki sposób by coś z tego wyszło, lub oddać mocny strzał w światło bramki. Będąc na 8mce jego atuty przestają mieć znaczenie i go marnujemy.

Myślę że zapominasz też jak działają szkółki. W wielu wypadkach było tak że jesteś brany pod uwagę przez scouting, trochę jak na zasadzie castingu, na którą pozycje nadawałbyś się najlepiej. W latach dziecięcych może zagrasz na tych 2-3 pozycjach więcej ale później ktoś stwierdza na zasadzie "Ten gość nie jest napastnikiem, on musi grać jako ofensywny pomocnik" i wtedy pod tym kątem oni są szkoleni przez większość czasu bo widzą że w tym jest największy potencjał i ten zawodnik może się przebić. Tak samo było chociażby z Harry Maguire gdzie będąc napastnikiem, zrobiono z niego obrońcę. Tu nie jest problem formacji, oni mogą zagrać na byle czym, ale chodzi o to by oni byli ustawieni na pozycji na której znają schematy gdzie pobiec, jak się poruszać gdzie ewentualnie mógłby spodziewać się kolegów itd. bo jednak ta wizja zagrania piłki nieco się zmienia kiedy jesteś ustawiony znacznie niżej a Bruno jest łatwiej być tą linię wyżej bo ogra 2 nie 4 pomocników czy obrońców i może z tego zrobić pożytek.

Jak my będziemy czekać już tylko ten sezon to będziemy w championship a co do dopiero 3 sezony... będziemy mieli ucięty budżet, ograniczenia na transfery żeby za mocnych grajków nie kupić i zaczną się kolejne schody w dół i albo z tego wyjdziemy albo United będzie tylko historią...

Tutaj potrzeba trenera który umie wyciągnąć zawodników, u Amorima nawet efektu miotły nie było widać. Weźmy przykład z sezonu Ole czy nawet i takiego Flicka w Barcelonie, 2 mecze max i było widać różnice i szli po solidne wyniki. My naprawdę nie możemy pozwolić na to że zaraz jeszcze zgubimy punkty ze średniakami i wylądujemy na pozycji 17 w tabeli i będziemy walczyć o utrzymanie.

Z drugiej strony zawodnicy zawodnikami, 2-4 się nie nadaje ale nie zaraz że wszyscy! Nie przechodźmy proszę ze skrajności w skrajność bo jak chcemy dawać trenerowi czas to zaraz 3 sezony, a młodym zawodnikom z akademii by powąchać murawę i odzyskać formę, lub dłuższy czas wyuczyć się schematów aż w końcu coś zadziała to już nagle nie chcemy po 5 meczach i jest ta sama gadka co z trenerem żeby się pozbyć w najbliższym czasie. Miejmy nieco bardziej zbalansowane spojrzenie na to.

System czy Amorim nie musi być problemem, piłkarze też nie. Ale kombinacja tego już tak. Jeśli Amorim nie dostosuje się do tego co ma i nie ustawi tego tak by było widać różnice, to jest to też jego wina. Często wpuszczał nie tą 11tkę co trzeba nie tych zawodników na daną pozycje, złe role im wyznaczał a później oglądamy Maguire jako ostatniego obrońce i Haaland sobie z fajeczką w ustach by nawet mógł pobiec i strzelić. Już nie mówiąc o tym ile razy niepotrzebnie Amorim dawał grać Onanie.. Trzeba było już sezon temu kiedy Bayindir radził sobie dobrze z Arsenalem zacząć go wpuszczać na więcej spotkań a nie teraz gdzie u jednego i drugiego formy nie było. Tak samo Amorim i treningi... Mainoo ma sobie zapracować... grał dużo lepiej niż za jego taktyki i nadal gra solidnie, w meczach jakoś jest ok a później nie gra. Nie samymi treningami się żyje a też rytmem meczowym zawodników i to by u mnie było na pierwszym miejscu jeśli zawodnik w trakcie meczu dawałby sobie radę.

Tyle w temacie wg. mojej opinii.

boro: Mamy bardzo dobrych piłkarzy do formacji 4231
Ale Amo powiedział że jak ma zmienić taktykę to odchodzi

Kempes: Dać mu czas, na co? żeby nas spuścił do Championship. Pamiętam słowa przed jego pierwszym meczem w roli trenera United, kiedy mówił że może wyników od razu nie będzie, ale od razu zobaczymy różnicę w grze. No to zobaczyliśmy. Tu trzeba trenera który nie dość że weźmie towarzystwo za pysk, to jeszcze potrafi się dostosować z taktyką do okoliczności, a nie typa który gra uparcie jednym i tym samym schematem.

Beckham7: @Kempes Dużo racji tutaj. A zresztą, może się okazać że tylko się zmieni trener i będą lepiej grać. Nie jest powiedziane że to zawodnicy mają gdzieś i nie ogarniają, tylko trzeba to dobrze poukładać. No a Amorim tego nie robi, gdzieś się zapędził i jest zbyt uparty.

Z jednej strony płacić znów kasę trenerowi i zwalniać po raz kolejny to jest trudny temat, ale kto wie czy sam nie odejdzie po tych 3-4 nieudanych spotkaniach, bądź w końcu właścicielom cierpliwość się skończy.

boro: Komentarz zedytowany przez usera dnia 17.09.2025 13:49

Powoli powoli, on doszedł z Anglią do finału mistrzostw, które popsuł mu Manchester united czyt rash i Sancho ;d

RedArmy: doszedł to za duże słowo Anglia została do tego finału przepchnięta :V

DevoMartinez: Ale to jest powtarzanie mitu, że wyniki takie same. Ole miał 2 i 3 miejsce. Mou miał 2 miejsce, ETH miał 3 miejsce. Potem brakowało różnych rzeczy. Zawodnicy grają już na alibii, nowi pewnie jeszcze się zarzynać trochę będą. A czemu? Trener sam w siebie już nie wierzy to jak zawodnicy mają wierzyć w niego? Przyszedł, nic nie poprawił. Mało który kibic pod uwagę asspekt psychologiczny i relacje trener zawodnicy. To czy zespół wierzy w pomysły trenera to podstawa do tego by gryźli trawę. Reszte dopowiedz sobie sam.

uzio: Nie no, takich rekordów jak 15 miejsce w lidze, 30% zwycięstw to my nie mieliśmy jeszcze od odejścia SAFa, a jak niektórzy twierdzą od czasów 2 wojny światowej.

Poza tym na co tu czekać, Amorim się nie zmieni, gość ma jedną sztuczkę w rękawie. Jako zawodnik grał w 3 z tył i jako menadzer Sportingu tak samo. Gość nie umie nic więcej.

"WIELKI" menadzer przychodzi do nowej ligi i swoją "filozofię/taktykę/system" potrafi dostosować do nowych realiów w których się znajduje, czy to wymagani nowej ligi czy też piłkarze jakich posiada. Tak było z Kloppem i tak jest z Pepusiem.

Amorim uważa, że w sportingu ten manewr wypalił tzn. że będzie tak zawsze i wszędzie. Chłopak jest młody i musi się jeszcze sporo nauczyć.

Osobiście nie winię Amorima, tylko tych partaczy, którzy stwierdzili, ze to będzie dobry wybór.
Live jak szukał następcę Kloppa to popatrzyli na skład jaki posiadają i co che grać Amorim, jak i na jego podejście, które było jasne cały czas i doszli do wniosku, że się w ich drużynie nie sprawdzi.
Podobnie zrobili w Totkach zatrudnili gościa, który potrafi się dostosować do rywala czy składu, który posiada.

Glasner w Palace, żeby było zabawniej gra takim samym ustawieniem jak Amorim ale dostosował je do piłkarzy których posiada jak i ligi w której gra, bo można tym samym ustawieniem grać inaczej.

Nie wiem kto powinien być menadzerem, może ktoś taki jak Frank, który jest dobrym trenerem, zna ligę, ma więcej niż jeden sposób na grę ale ma określony sufit, którego nie przeskoczy i jednocześnie nie jest to nazwisko, które ludzie by rozpatrywali jako menadzera United ale może na najbliższe 2 - 3 lata ktoś tego pokroju byłby dobrym wyborem, w tym czasie można by ściągnąć dobrych piłkarzy na miarę tego klubu, wejść do europejskich pucharów i kiedy nasz nowy menadzer osiągnie już swój sufit zatrudnić kogoś na miarę tego klubu kto przynajmniej będzie miał już skład dobrych piłkarzy, a nie jakichś Antoniuszy czy emerytów co siły biegać nie mają.

Jak dla mnie jedno jest pewne, Amorim się nie zmieni, a jak się nie zmieni to nic tutaj nie osiągnie poza kolejnym rewelacyjnym rekordem jak spadek z ligi.

Radek555: Komentarz zedytowany przez usera dnia 17.09.2025 14:35

DevoMartinez Trochę tak, a trochę nie, bo nawet jak te wyższe miejsca w tabeli były, to potem spadaliśmy, czyli progres nie był stały. A prawdziwy progres jest tylko wtedy, kiedy drużyna regularnie utrzymuje się na tym samym miejscu w tabeli, wysoko, albo przynajmniej blisko tego miejsca, a potem skacze wyżej. To jest realny progres. Bo w piłce dużo też zależy od szczęścia, pecha czy przypadku, i czasem wyniki są lepsze niż gra i przypadkowe.

Natomiast progres jest wówczas, kiedy trener właśnie doskonale wie co robi, plany są realizowane na boisku, i wyniki wciąż są lepsze albo cały czas mocne - to oznacza, że to ma ręce i nogi. A jak się najpierw jest 2 w tabeli, a potem nagle spada się na łeb na szyję na miejsce 6 czy 7, to nie jest żaden realny progres. Tu jest pies pogrzebany. Czyli prawda taka, że od czasów odejścia Fergusona nie było żadnego realnego progresu, bo ta poprawa wyników nie była stała.

DevoMartinez: No to za Ole był progres. Pierw 3 miejsce potem 2 a potem gorsza gra bo się zachciało grać czymś więcej niż szybki przód i ściągnięto zawodników pod atak pozycyjny czyli Sancho Ronaldo. I kolejny sezon miejsce bodaj 6. Każdy trener poległ z różnych powodów. Ole i ETH przez złe transfery. Mou przez decyzje zarządu, że stają po stronie zawodników i fracuskiego hrabiego Pogby. W przypadku Amorima jest źle od początku. I tu wiary wiele nie zostało, że będzie lepiej. Tu nic nie przemawia za trenerem. Dostał okres przygotowawczy, zawodników, czas na treningi bo brak europpucharów a na boisku niewiele z tego widać. Brak klasowych wahadeł kosztuje słono.

Beckham7: @DevoMartinez I to jest co co ja powtarzam. Jakoś za poprzednich trenerów było bardzo dobrze na takie United i sporą część zawodników którą mamy do dzisiaj. Zatem nie jest to do końca kwestia zawodników też, mimo że ci swoje wygrali, no a teraz swoje przegrywają... :)

Beckham7: Komentarz zedytowany przez usera dnia 17.09.2025 19:41

@uzio No dokładnie tak jak piszesz :)

trance: Czy ja wiem, czy lepiej się ogląda, zwróciłem uwagę na 7. minutę meczu w niedzielę i atak pozycyjny MU, jakbym oglądał wszystko w zwolnionym tempie i jakby to byłą 107. minuta. Mam wrażenie, że my na orliku szybciej operujemy piłką, po prostu bez pomysłu, polotu, kreatywności, osobiście nie widzę poprawy.

Beckham7: Tyle że kibicom raczej chodzi o powrót do świetności a nie styl gry. Stylu gry czasem i potrafiło u SaF zabraknąć. Tutaj wyniki się mają zgadzać bo najbardziej co potrafi działać na nerwy to przegrać na drużynę z topki która nie gra wybitnego meczu, albo przegrać z Grimsby Town :)

Beckham7: Wziąłbym go, fajnie Nottingham podniósł :)

adrianr27: Mourinho już w Benfice

2Fast4You: Mmmm 4-4-2 w 2025 roku, kto tak gra ?

smutny87: To w 2025 nie można grać 4-4-2? W sumie zaraz koniec roku to może w 2026 da radę.

RedGRBW: Póki co gramy 1-1-1-1-1-1-1-1-1-1-1. Czyli 11 zawodników jest na boisku ale kto ma gdzie i jak grać tego nie wie nikt.

Cichy2805: Np Atletico Madryt, a wiem ta gra wychodzi im obecnie lepiej niż nam.