Bruno Fernandes nie wykorzystał rzutu karnego w meczu z Fulham (1:1) na Craven Cottage. Portugalczyk po końcowym gwizdku miał za złe sędziemu, że ten wybił go z rytmu przed wykonaniem jedenastki.
» Bruno Fernandes nie wykorzystał rzutu karnego w meczu z Fulham | Fot. Press Focus
Chris Kavanagh tuż przed oddaniem strzału przez Fernandesa wpadł na kapitana Manchesteru United. Bruno poprawiał później futbolówkę, zdekoncentrował się i nie wykorzystał jedenastki.
– Byłem zły. Jako wykonawca rzutów karnych masz swoją własną rutynę, wykonujesz pewne rzeczy – stwierdził Fernandes w rozmowie ze Sky Sports.
– Byłem zły, bo sędzia nie przeprosił. To mnie zdenerwowało w tamtym momencie, ale nie jest to wymówka na spudłowanie karnego.
– Źle uderzyłem piłkę. Za bardzo podłożyłem nogę pod piłkę i dlatego futbolówka poszybowała nad poprzeczką – dodał Portugalczyk.
Ruben Amorim tak skomentował przestrzelony rzut karny przez Bruno Fernandesa: – Myślę, że nie przywykł do pudłowania karnych. Wie, że w tym momencie mógł mieć duży wpływ na zespół. Czułem, w trakcie meczu, że nie był szczęśliwy, nie był zaangażowany, bo ma olbrzymią odpowiedzialność. Poczuł to w tamtym momencie.
Wazza1993: Jestem daleko od krytyki Bruno bo to jest nasz najlepszy zawodnik, tylko jeżeli czuł się zdekoncentrowany a było widać to po nim to trzeba było wziąć piłkę do ręki, podejść do Cunhi czy Mbuemo i powiedzieć masz ładuj bo ja się nie czuje na siłach
wrobel1992: W pierwszym meczu strata we własnym polu karnym, po czym rożny i gol.
Teraz przestrzelony karny…chyba trzeba się zastanowić nad sobą, a nie sędzią:/
s4m: Kiedy nie był kapitanem i nie machał rękami w dosłownie każdej sytuacji grał najlepszy futbol. Jest kompletnie bez formy póki co jeden z najgorszych zawodników w zespole.
piter100000:Komentarz zedytowany przez usera dnia 24.08.2025 23:53
Jestem daleki od krytykowania Bruno, bo to nasz najlepszy zawodnik i transfer ostatnich lat, ale może ten "związek" klubu z nim stał się po prostu toksyczny. Za bardzo na nim polegamy, wszystko cały czas zależy od niego, bez względu na innych zawodników. Czasami warto się rozstać z korzyścią dla obu stron. Teraz Bruno pchany jest na pozycję, gdzie większość jego atutów jest stłamszona, to jest zawodnik stworzony do grania wyżej, a nie plątania się bez sensu w środku boiska. W tej magicznej taktyce nie ma dla niego miejsca. Albo trzeba przesunąć go wyżej, albo zmienić taktykę
Ps. Kupujemy napastnika i zamiast grać nim od początku to jakąś dziwną aklimatyzację mu fundujemy. Gość powinien grać od piczątku za każdym razem, ale patrząc na jakość serwisu naszych graczy to zaczynam się zastanawiać czy rzeczywiście to Hojlund był problemem. My nie potrafimy obsłużyć napastnika w polu karnym
Leh: Daj spokój, on zawsze trochę wolniej wchodzi w sezon, a przynajmniej takie mam wrażenie. Zagra 5 słabszych meczów i zacznie się jechanie po nim, a on jak zawsze potem zacznie dowozić. W poprzednim sezonie też początek miał słabszy, potem pod Rubenem na początku wyglądał kiepsko, a skończył z 37 G/A.
VoE: Poza tym karnym Bruno zanotował jeszcze przynajmniej dwie poważne straty na naszej połowie, jedna z nich wynikała z tego, że mając piłkę przy nodze gestykulował i instruował kolegę obok przez co stracił futbolówkę.
Nie przekonują mnie takie tłumaczenia, tyrpnięcie przez sędziego było przypadkowe i zamiast się wykłócać powinien odmierzyć sobie kroki raz jeszcze i skupić się na swoim zadaniu, gdyż wykonanie rzutu karnego jest powierzone zawodnikowi, który ma zaufanie zespołu. Pan Bruno tutaj zdecydowanie się zagalopował.
Allebob: Panie Fernandes - złej baletnicy przeszkadzaja ciasne buty! Ktoś inny w takim przypadku gryzł by trawę aby zmazać hańbę a nie składał zażaleń na sędziego, który nota bene był najsłabszym ogniwem tego meczu.
dawilq: nie wierzę....i murawa była krzywa, i piłka źle napompowana... trzeba spojrzeć prawdzie w oczy....Bruno się skończył jako lider... to jego wykłócanie, machanie łapami powoduje że nerwowość udziela się wszytkim z zespołu i mamy co mamy. i jeszcze poruszanie po boisku, chce być wszędzie a potem brakuje sił, brakuje dokładności. niestety ale aby ruszyć do przodu trzeba pozwolić mu odejść....i tyle..
vanantgaal: Tragiczny mecz Bruno a karny był tego podsumowaniem. Źle wszedł w sezon, może w kolejnym meczu powinien zobaczyć zespół z perspektywy ławki rezerwowych
Beckham7: Ja tam go rozumiem... Każdy ma jakąś rutynę aby wykonać odpowiednie kroki tak jak lubisz, pamiętać w jaki sposób to robisz tak żeby działało. To tak jak co niektórzy tenisiści z poprawianiem włosów albo nie wiem...
Z drugiej strony no widać że był zdekoncentrowany i w meczu kompletnie nieswój. Niestety absolutnie zasłużony remis bo wygrać tego nie powinni a może i nawet przegrać gdyby nie to że w pierwszej połowie obrońcy i bramkarz nawet dobrze wyglądali przez pewien czas.
ajal: W pewnym wieku dopisywanie ideologii do każdej pierdoły zaczyna Cię śmieszyć. Szczególnie, że to nie był mecz o finał, tylko mecz ligowy. Jakby każdy zawód zachowywał się jak wyniosłe gwiazdy, to lekarz nie zrobiłby Ci operacji, bo jego codzienna rutyna została zaburzona przez poranny korek.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.