Manchester United ma 2 opcje na wypadek fiaska rozmów z Mbeumo

awe: Qń jeszcze okaze sie flopem i wszystko w normie.

waletpl: Komentarz zedytowany przez usera dnia 15.06.2025 12:54

Jeśli Mbeumo dostanie ofertę z Totków rzędu 120k tygodniowo, a od nas 200, to się zesra żeby tutaj przyjść. Liczby oczywiście czysto teoretyczne, ale u nich nikt nie dostaje 200k.

GS8GS: Myślę że pomiędzy nami a Tottenhamem na chwilę obecną nie ma jakiejś wielkiej różnicy.

Zarówno my jak i oni daliśmy ciała w oprzednim sezonie. Nasz czekawa rewolucja i ich ewolucja składu. Więc mam spokojne odczucia ze jeśli nie przebija oferty jakoś mega finansowo, mam tutaj na myśli kwotę transferu to zawodnik wybierze nas.

NoName: Ja myślę, że zawodnicy mają gdzieś, ile kto za nich płaci i sam Mbeumo nie będzie się kierował tym, kto daje za niego więcej. Co najwyżej szefowie Brentford mogą wywierać preaję na zawodnika w stylu 'albo idziesz do tych, którzy nam więcej dadzą, albo Ty nie dostaniesz od nas zgody na transfer'.

uzio: Frank to dobry fachowiec, który gra tym co ma żeby wygrać, zamiast bawić się w sztywne filozofie jak Amorim czy Ange. Mbeumo już z nim pracował, więc wie czego się spodziewać.

Na chwilę obecną to Totki grają w Europie, a United nie i nie ma żadnej pewności, że to się zmieni w kolejnym sezonie.

W finale Totki bez podstawowego środka pola i napastnika zrobiły nas na szaro.

Mbeumo tak na prawdę może nie mieć nic do gadania. Brentford powie jak inny klub da nam tyle co Totki to możesz iść gdzie chcesz, jak nie to totki albo zostajesz. Mbeumo jak każdy na jego miejscu przede wszystkim będzie chciał zrobić krok naprzód, więc za bardzo kłócić się nie będzie.

Obecnie to praktycznie większość piłkarzy, którzy mają wybór oleją United.

To, że udało im się kupić Cunhę to też tylko dlatego, że zrobili to szybko przed resztą. Gdyby zaczeli się teraz bawić w oferty itd. niewykluczone, że znalazł by sie inny chętny i Cunha też by wybrał inną opcje.