W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Ayden Heaven z powodu kontuzji nie dokończył spotkania z Leicester City (3:0). Zanim jednak Anglik zszedł z boiska, to pokazał się z bardzo dobrej strony na King Power Stadium. 18-latka pochwalił Wayne Rooney, najlepszy strzelec w historii Manchesteru United.
» Ayden Heaven pokazał się z dobrej strony w pierwszych meczach w barwach Manchesteru United | Fot. Press Focus
Rooney był gościem programu Match of th Day 2 w telewizji BBC. Anglik chwalił młodego defensora, który w zimowym oknie transferowym trafił do Manchesteru United z Arsenalu.
– To wielki klub piłkarski i choć może teraz sprawy nie układają się po ich myśli, to wejście do drużyny w wieku 18 lat wiąże się z dużą presją. Od pierwszych minut musisz liczyć się z dużymi oczekiwaniami – stwierdził Rooney.
– Myślę, że w dotychczasowych spotkaniach spisał się fantastycznie. Sam wchodziłem do Manchesteru United w wieku 18 lat i czułem presję. Środek obrony to pozycja, na której nie możesz pozwolić sobie na błędy. Inaczej zostaniesz od razu ukarany. To bardzo trudne.
– Ayden Heaven wyglądał tak, jakby był tutaj od lat. To największy komplement, który mogę mu dać.
– Przyszedł z Arsenalu, więc wie, jak to jest być w dużym klubie. Myślę, że to mu pomogło. Nie widać natomiast po nim, aby grał pod presją. Jest spokojny, jest opanowany. Daje drużynie odpowiednią równowagę dzięki grze lewą nogą. Jest szybki i lubi bronić, więc uważam, że to wspaniałe wzmocnienie Manchesteru United – dodał Rooney.
Blau: Pewnie chodziło o kontuzje, która wyglądała okropnie. Na tyle okropnie, że realizator nie zdecydował się nawet pokazać powtórki. Może jednak nie jest aż tak tragicznie, bo Heaven opuścił stadion o własnych siłach.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.