kacpersky: Dokładnie, sprawa rozbija się o ustanowienie standardów, które od odejścia Fergusona są systematycznie przez nasze fochate gwiazdki zaniżane. Każdy o tym mówił: Mourinho, później Ronaldo, Rangnick. Zaczęliśmy zaciąg najemników na potężnych pensjach, bez głodu trofeów; próbowaliśmy ratować tradycję klubu kreując młode talenty, którym płaciliśmy stanowczo za dużo; pozwalamy mediom robić za kulisami klubu dosłownie wszystko; nie potrafimy zapanować nad temperamentami piłkarzyków. Wydarzyło się w szatnie tego klubu tyle złego, że nie sposób to teraz ogarnąć jakimiś cywilizowanymi środkami.
Trzeba cisnąć zawodników, zacząć ich traktować jak dorosłych, zmuszać do pracy. Jak się nie podoba - droga wolna, szatnia drugiego zespołu też czeka. Rashford powinien dzisiaj na konferencji przedmeczowej przeprosić kibiców i sztab, że nie wkłada wysiłku w grę i albo się pożegnać odchodząc tam, gdzie go chcą (a była i Barcelona, był Tottenham, Milan – było w czym wybierać), albo zacząć dawać maksa na treningach i próbować udowodnić, że się zasługuje na tę gwiazdorską tygodniówkę.
Koleś nie ma ambicji, nie ma sportowego zadziora – z dnia na dzień stał się nikim i prawdę mówiąc sam jest sobie winien.