Syndicate: Bawią mnie wpisy z tym symulowaniem pressingu,itd. Takie "mądre" komunały powtarzane w kółko dla samego powtarzania. Jeszcze bardziej bawią mnie wpisy o braku zaangażowania danego zawodnika stwierdzone na zasadzie meczu w TV, albo opinii Carraghera, Richardsa, Keano czy innego Shearera. Keano i Al piłkarzami byli przednimi, ale grali w innej epoce futbolu.
Oczywiście Haaland, Salah, Viniciousy i inne Mbappe z Lewandowskim i Kanem "nie symulują tego mitycznego pressingu".
Rashforda "odkrył" Van Gaal. I chłopak grał dobrze. Mourinho ze swoim antyfutbolem wolał Zlatana i Lukaku młody stracił co najmniej 2 lata. Ole znów postawił na Rasha i znów grał dobrze (aż do kontuzji po meczu z Chelsea).
Potem musiał grać CR7. W pierwszym sezonie Ten Haga widzieliśmy chyba najlepszą wersję Marcusa. Ale coś się skończyło, wypaliło.
Szkoda mi chłopaka. Nie dość, że przez zawirowania w klubie zmarnował kawał kariery to na sam koniec przygody stał się czarną owcą. Dla obu stron lepiej będzie jeśli ta przygoda się skończy. Szkoda, że o kilka lat za późno. Ja młodemu życzę powodzenia.