W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Erik ten Hag określił porażkę z Manchesterem City w meczu o Tarczę Wspólnoty mianem bolesnej. Czerwone Diabły w regulaminowym czasie gry zremisowały 1:1, ale gorzej wykonywały rzuty karne (6:7).
» Erik ten Hag był niepocieszony po sobotnim meczu z Manchesterem City | Fot. MUTV
Manchester United w sobotnim starciu miał Tarczę Wspólnoty na wyciągnięcie ręki. W 82. minucie do bramki trafił Alejandro Garnacho, ale Manchester City siedem minut później odpowiedział golem Bernardo Silvy. Piłkarze Ten Haga długo prowadzili w serii jedenastek, ale ostatecznie pierwsze trofeum w sezonie 2024/2025 zgarnął Manchester City.
– Jesteśmy rozczarowani. Musimy czuć ból i każdy z nas go czuje. Dla mnie to dobry sygnał. Dostrzegłem też kilka pozytywów. Dwa razy prowadziliśmy, w meczu i rzutach karnych. Weźmiemy pozytywy z tego spotkania – stwierdził Erik ten Hag.
– Mecz ułożył się tak, jak to planowaliśmy. Jesteśmy rozczarowani, że nie doprowadziliśmy tego do końca.
Ten Hag pytany o niewykorzystaną jedenastkę przez Jadona Sancho, odpowiedział: – To bardzo dobry wykonawca rzutów karnych. Nie miałem żadnych wątpliwości i w przyszłości będzie dalej strzelał karne.
Holenderski menadżer proszony o ocenę postawy Marcusa Rashforda, który zmarnował dwie doskonałe okazje w meczu, przyznał: – Kilka razy znalazł się na bardzo dobrych pozycjach. Z tego jestem bardzo zadowolony. Będzie strzelał gole. Ma wystarczające doświadczenie, aby sobie z tym poradzić. Kiedy wpadnie pierwsza bramka, to kolejne przyjdą – dodał Ten Hag.
Manchester United po meczu o Tarczę Wspólnoty może koncentrować się na ligowej inauguracji sezonu 2024/2025. Czerwone Diabły w piątek 16 sierpnia zagrają z Fulham.
klusek0128: "Mecz ułożył się tak, jak to planowaliśmy"
Te hamowanie akcji i wycofywanie piłki przy 1:0 też było zaplanowane i kolejny raz zakończylo się fatalnie.
NiskiPressing71: Łysy do perfekcji opanował tzw. "positive driven answers" czyli we wszystkim ciężar pytania krytycznego odwraca i snuje kocopoły o jakiś zaletach tego, że Rashford zmarnował setkę. Absurd i kpina...
Pochmurny: Przypomnę tylko niedawne słowa - ,,nieważne jak się zaczyna tylko kończy". Więc jeśli iść tym tropem to pozytywem nie mogą być prowadzenia w meczu... No chyba, że czegoś nie załapałem, a to możliwe.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.