W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Szczere wyznanie Ten Haga: Rangnick miał absolutną rację
» 21 lipca 2024, 10:34 - Autor: matheo - źródło: AD Sportwereld
Erik ten Hag zgadza się z opinią Ralfa Rangnicka, który kilka lat temu porównał przebudowę składu Manchesteru United do operacji na otwartym sercu. Holenderski menadżer przyznaje, że powrót na zwycięską ścieżkę zajmie Czerwonym Diabłom trochę czasu.
» Erik ten Hag chce walczyć z Manchesterem United o najważniejsze trofea | Fot. Press Focus
Manchester United w poprzednim tygodniu rozpoczął przygotowania do sezonu 2024/2025. Kibice Czerwonych Diabłów liczą na lepszą postawę swoich ulubieńców, którzy w ostatnim roku ukończyli rozgrywki ligowe dopiero na ósmym miejscu, co było najgorszym wynikiem w erze Premier League.
– Ralf Rangnick miał absolutną rację. Pracowaliśmy nad tym przez ostatnie dwa lata, ale dobrze to ujął. To całościowa, bardzo kompleksowa operacja – mówi Ten Hag w rozmowie z AD Sportwereld.
– Wiedziałem, kiedy zaczynałem tutaj pracę, że będzie to trudne zadanie. Wielu ludzi mnie przestrzegało, w tym Louis van Gaal.
– Chcemy przywrócić ten klub na miejsce, w którym był ponad dekadę temu. Klub, który wygrywa Premier League, który może wygrać Ligę Mistrzów. Myślę, że na razie jesteśmy od tego bardzo daleko.
– Myślę, że od tego czasu podjęliśmy odpowiednie kroki. Inaczej nie wygralibyśmy Pucharu Ligi i Pucharu Anglii.
– Nie jesteśmy jeszcze tak daleko, aby pod każdym względem mieć tutaj „zwycięską kulturę”. Nasze standardy, nasze normy i wartości muszą pójść w górę. Kultura, mentalność nie były dobre. Aby wygrywać, prezentować najwyższy poziom w każdym tygodniu, musieliśmy sporo zmienić – dodaje Ten Hag.
gorzky: Szkoda że dwa lata temu ETH miał inne zdanie i wolał wszystko robić samemu. Być może gdyby było inaczej i Ralf został w charakterze doradcy byłoby inaczej, a ETH nie przepalił by 100mln na takiego Antonego.
uzio: Tak, wszystkiemu winien ETH bo to on zatrudnił Rangnicka i on go zwolnił.
Przyszedł do klubu w którym był prezes, dyrektor sportowy i techniczny, a i tak robił wszystko sam, sam poszedł do Ajaxu i z Edwinem negocjował Spinera i to on przez 2 miechy się bujał z Barcą o De Jonga.
jayjay2:Komentarz zedytowany przez usera dnia 21.07.2024 15:35
uzio: To EtH nie chciał pracować z Rangnickiem. To EtH chciał robić wszystko sam (dlatego nie chciał Rangnicka) i to był jego warunek, żeby tutaj przyjść, o czym sam mówił w wywiadach. LVG chciał dyrektora sportowego w stylu Ashwortha. Mou chciał, Ole też takiego chciał. Jedynym managerem, który takiego nie chciał był... zgadnij kto ;)
"I set requirements in advance about how I want to work," he told Dutch outlet Trouw.
"If they aren't granted, I won't do it. I am ultimately responsible and accounted for the results. I don't want to be the sole ruler, I stand for cooperation, but control in transfers is a condition for me."
Bujaliśmy się dwa miechy z de Jongiem, bo nie miał innej alternatywy, chciał tylko jego.
mancunian: Trzeba było Ragnicka posłuchać, ale wtedy w klubie nie miał kto. CR7 napuścił na niego media, a co do piłkarzy, to grupa rozrywkowa od początku grała przeciw niemu.
Paps: I ta wypowiedź mi się podoba. Stonowana, zgodnie z prawdą nakreślona nasza sytuacja w Europie i lidze. Takie wypowiedzi, dobre transfery, atmosfera i jakość w grze i być może będę jednym ze zwolenników ETH.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Manchester United vs Brentford. Zapowiedź 8. kolejki Premier League
„Joshua Zirkzee jest za wolny na Premier League”
Manchester United ustalił cenę za Antony’ego
Manchester United rozwiązał umowę z sir Alexem Fergusonem
