Pochmurny: No ty jesteś oderwany bo ja zawszę nawołuje o rozsądek i nie podpalanie się a ty mi wyjeżdżasz ogólnikami. Zawszę twierdzę, że każdy zasługuje na czas aby móc go sprawiedliwe ocenić. Zamiast wrzucać ludzi do tego samego wora może ogarnął byś się trochę.
Nie wiem jaka jest sytuacja w klubie i to potwierdzam bardzo często. Nie zmienia to tego, że ja jak i inni widzimy co prezentują sobą dani gracze. Nie trzeba mieć vipa aby co mecz widzieć co się dzieje. Widzę, że ty tego nie łapiesz, ale nie martw się, taki fachowiec jak ETH też tego nie łapie. Nie każdy lubi jak ktoś mu pluje na twarz i twierdzi, że to deszcz. Wystawianie Marcusa jest czymś takim dla każdego kto orientuje się w tym co dzieje się podczas spotkań.
Kolejne odwołanie do problemów obrony... No i co? Kontuzjowani, kontuzjowani. Są najgorszą formacją? Nie sądzę, ta z męczennikiem zazwyczaj gra gorzej. Pomoc zawyczaj nic nie gra. Kontuzje obrońców wpływają aż tak bardzo na praktycznie pierwszy garnitur w dwóch przednich formacjach? To, że nie gra Martinez to powoduje, że nasi nie widzą jak rozegrać pod polem karnym przeciwnika? Brak Evansa nagle niszczy struktury w drużynie? Człowieka na doczepkę? Brak Varana który co i rusz jest kontuzjowany zabiera reszcie pewność siebie? Ja uważam, że obrońcy są najmniejszym problemem w naszej drużynie. Oni starają się trzymać poziom mimo roszad. Co broni resztę?
Jest gorzej od Marcusa? Jest gorzej od Casemiro który podaje częściej do przeciwnika niż kolegów lub nie jest w stanie się poruszać? Nie, nie sądzę, że ktoś gra gorzej. Nawet Scott daje więcej niż oni. Nikt nie twierdzi, że co chwilę mają być zmiany na każdej pozycji, ale samo zdjęcie Marcusa powoduje zmianę podejścia do spotkania. Trzeba odcinać najgorsze jednostki, a nie pudrować trupa. Nikt na tym nie wygrywa, ani ETH, ani Marcus, ani drużyna, ani my - kibice.