Brentford vs Manchester United. Zapowiedź 30. kolejki Premier League
» 28 marca 2024, 12:30 - Autor: matheo - źródło: DevilPage.pl, BBC Sport
Manchester United wraca na ligowe boiska po reprezentacyjnej przerwie. W sobotę Czerwone Diabły zagrają na wyjeździe z Brentfordem w 30. kolejce Premier League.
» Manchester United w pierwszej części sezonu pokonał Brentford 2:1 po emocjonującej końcówce meczu na Old Trafford.
Przerwa na mecze kadry upłynęła piłkarzom i kibicom Manchesteru United w dobrych humorach, bo w ostatnim spotkaniu Czerwone Diabły pokonały Liverpool (4:3) i awansowały do półfinału Pucharu Anglii. Teraz uwaga zawodników skoncentruje się na zmaganiach ligowych.
Kto? Brentford vs Manchester United Kiedy? 30.03.2024, 21:00 Gdzie? Gtech Community Stadium Sędzia? Simon Hooper Transmisja? Viaplay
Manchester United meczem z Brentford wkracza w decydującą fazę sezonu 2023/2024. Już w przyszłym tygodniu drużynę czekają arcytrudne spotkania z Chelsea (4 kwietnia) i Liverpoolem (7 kwietnia). Do zakończenia rozgrywek jest coraz mniej czasu, a marginesu błędu praktycznie nie ma.
Ambicją Czerwonych Diabłów jest ukończenie sezonu Premier League na miejscu gwarantującym prawo startu w Lidze Mistrzów. Piłkarze Erika ten Haga do piątego w tabeli Tottenhamu tracą sześć punktów. Strata do czwartej Aston Villi wynosi dziewięć punktów, choć klub z Birmingham ma jeden mecz rozegrany więcej. W sobotę Manchester United musi więc wywieźć z Gtech Community Stadium komplet punktów, bo inaczej po dobrej atmosferze z meczu z Liverpoolem pozostanie tylko wspomnienie.
Sytuacja kadrowa Piłkarze Manchesteru United wrócili ze zgrupowań swoich reprezentacji w dobrej formie. Erik ten Hag w meczu z Brentfordem nie będzie jednak dysponował pełną kadrą. Z powodu czerwonej kartki otrzymanej w spotkaniu z Liverpoolem pauzować musi Amad Diallo. Do gry po dłuższej przerwie wraca natomiast Lisandro Martinez. Argentyńczyk mecz prawdopodobnie zacznie na ławce rezerwowych.
Drobnego urazu w spotkaniu z Brazylią doznał Harry Maguire i nie wiadomo, czy zdąży wykurować się na mecz z Brentfordem. Poza grą pozostają Luke Shaw, Tyrell Malacia i Anthony Martial. Znaki zapytania stoją przy nazwiskach Casemiro oraz Jonny’ego Evansa, którzy opuścili marcowe zgrupowania swoich reprezentacji.
W zespole Brentfordu lista kontuzjowanych też jest długa. Thomas Frank nie będzie mógł skorzystać z siedmiu zawodników walczących z urazami. Mecz opuszczą Josh Dasilva, Rico Henry, Ben Mee, Aaron Hickey, Kevin Schade, Christian Norgaard i Ethan Pinnock. Z powodu czerwonej kartki pauzować musi Sergio Reguilon.
Ostatnie 5 meczów pomiędzy Manchesterem United a Brentfordem:
Data
Spotkanie
Wynik
19.01.2022
Premier League: Brentford – Manchester United
1:3
02.05.2022
Premier League: Manchester United – Brentford
3:0
13.08.2022
Premier League: Brentford – Manchester United
4:0
05.04.2023
Premier League: Manchester United – Brentford
1:0
07.10.2023
Premier League: Manchester United – Brentford
2:1
Przedmeczowe wypowiedzi:
Przedmeczowe ciekawostki: – Manchester United do tej pory rywalizował z Brentfordem 5 razy w historii Premier League. Czerwone Diabły mają na swoim koncie 4 zwycięstwa i 1 porażkę.
– Jedyna wygrana The Bees z Manchesterem United w Premier League miała miejsce w sierpniu 2022 roku. Czerwone Diabły doznały wówczas dotkliwej porażki 0:4 na Gtech Community Stadium.
– Ostatni mecz Manchesteru United z Brentfordem dostarczył kibicom wielkich emocji. Czerwone Diabły wygrały na Old Trafford 2:1 po dwóch bramkach Scotta McTominaya w doliczonym czasie gry.
– Brentford przegrał siedem z ostatnich dziewięciu ligowych meczów z Manchesterem United.
– Zespół Erika ten Haga musi poprawić bilans meczów z londyńskimi drużynami. Czerwone Diabły wygrały tylko 1 z ostatnich 8 meczów wyjazdowych, w których przeciwnikami były drużyny z Londynu.
– Brentford przed 30. kolejką Premier League zajmuje 15. miejsce w ligowej tabeli. The Bees mają na koncie aż 17 porażek. Gorszym wynikiem mogą pochwalić się jedynie Burnley i Sheffield United, które przegrywały po 20 razy.
– Manchester United w tym sezonie Premier League często rozstrzyga mecze zaledwie różnicą jednej bramki. Czerwone Diabły wygrały taką różnicą 12 z 15 meczów w aktualnych rozgrywkach angielskiej ekstraklasy.
Mecz Brentford vs Manchester United rozpocznie się w sobotę 30 marca o godzinie 21:00. Spotkanie będzie transmitowane na platformie Viaplay. Zapraszamy także do śledzenia naszej relacji tekstowej na Live.DevilPage.pl.
Leh: Jedni i drudzy mają ciężki terminarz. Sądzę że skończą w okolicach 70 pkt. My, żeby ich przegonić, potrzebujemy 8 zwycięstw w 10 meczach. Ciężko będzie ale nie takie rzeczy piłka widziała
Batigol222: Coraz bardziej utwierdzam się w przeświadczeniu, że United powinno sięgnąć po Paquetę. "6" oraz "10" to obecnie towary deficytowe na rynku i, kiedy trzeba sprowadzić zawodnika grającego na którejś z tych pozycji, to często pojawia się problem, np. Liverpool chciał się wzmocnić, a finalnie ściągnął Endo i Szoboszlaia: pierwszy to średniak z przebłyskami, a drugi to taki przehajpowany koń wyścigowy, który jest szybki, ma niezłą technikę i drybling, ale jak na "10" to nie grzeszy ani przeglądem pola, ani kreatywnością.
Kolejna taka perełka, ale tym razem jeśli chodzi o "6", to Bruno. Nie wiem, ile kosztowaliby obydwaj (pewnie jakieś 150-160 milionów funtów), ale to byłyby wzmocnienia na lata, zwłaszcza, że w roli takiej Gundogano-podobnej, ofensywnie usposobionej "8" jest już w United młody i świetny Mainoo.
Batigol222: Bruno niedługo kończy 30 lat i wiele wskazuje na to, że z czasem będzie coraz bardziej obniżał loty, a Mount nie jest wystarczająco dobry na "10".
GS8GS: Kurcze ja chciałbym zobaczyć w tym sezonie kilka występów Mounta. I popatrzeć jak będzie grał u nas zdrowy.
W klubie pewnie też na to czekają bo trzeba będzie pewnie wybierać pomiedzy transferem zawodnika o charakterystyce 6-8 lub 8-10.
FFP może się okazać dla nas prawdziwym kagańcem w najbliższym oknie, o ile Arabia nie przyjdzie do nas na hurtowe zakupy.
Pyra: Najważniejszy transfer dla nas już się wydarzył, Xabi zostaje w Bayerze i Liverpool musi szukać kogoś innego, wiemy jak my graliśmy po odejściu Fergusona i podobny los czeka teraz Liverpool, Salah, Van Dijk, Allison są już wiekowi i niedługo Live straci swoje filary nie do zastąpienia. Do tego multum średniaków + nowy trener i katastrofa gotowa.
To nie są jedynie czcze życzenia, nie da się grać tak jak za Jurgena bo po prostu nowy trener będzie słabszy. Xabi niech siedzi w Bayerze a później idzie do Realu i będziemy mieli spokój z jednym ligowym rywalem.
Paps: Super, najlepszy trenasfer dla United to taki, ze rywal nie zakontraktuje danego trenera. Brzmi to smiesznie i uwlaczajaco. A moze tak lepiej popracowac nad soba niz spogladac co tam u sasiada?
Batigol222: Alisson to bramkarz, Van Dijk spokojnie pogra jeszcze 2-3 sezony, a Salah od pewnego czasu wyraźnie oscyluje w kierunku "10": youtube.com/watch?v=moCeB_Wre64
Mają jeszcze Konate, TAA jeśli chodzi o zawodników z europejskiego topu, oraz Mac Alistera, Diaza, Nuneza, Szobloszlaia jeżeli chodzi o tych niezłych/dobrych. Ta kadra spokojnie sobie poradzi, zwłaszcza jeśli latem wzmocnią skład.
Sanvean: A mi tam szkoda, że Klopp ucieka z PL; grali ładnie dla oka i byli jedyną konkurencją dla napompowanego petrodolarami City. Nie jestem brytolem i mam gdzieś to, że 2 miasta na drugim końcu Europy się nie lubią. Oczywiście bezpośredni rywal o top4 będzie osłabiony, ale zamiast słabszego Liverpoolu wolałbym mocniejsze United :)
jayjay2: Wraca ulubieniec fanów - Lisandro "Butcher" Martinez. Polecam nowy, świetny artykuł z analizą, jaki wpływ ma groźny Argentyńczyk na wysokość naszej linii obrony. Artykuł również obala sporo mitów na temat Lisandro czy Maguire'a:
Leh: Też uważam że to nieprawda że Harry nie może grać w wysokiej obronie. On jest w tym sezonie dużo odważniejszy i dużo pewniejszy w tych wyjściach. Erik mu to tłukł do głowy cały sezon i zadziałało. Harry wyglądał ostatnio bardzo dobrze.
Natomiast Lisandro to Lisandro. Cała drużyna gra z nim inaczej. Są tacy piłkarze i żadna statystyka tego nie odda
GS8GS: To jak z naszymi orłami. Jeśli w meczu Estonia i Walią cały zespół poruszał sie po boisku, cały zawodnicy wysuwali się na wolne pozycje do podań nie było panikowania. Bo każdy miał alternatywne możlwiości.
U nas to też się zmieniło gdy cały zespół zaczął współpracować. Nawet Harry gdy ma więcej możliwości wygląda lepiej.
Batigol222: Niestety, wszystko wskazuje na to, że chłopak jest po prostu za cienki na dużą piłkę. Widziałem go parę razy w reprezentacji Urugwaju i przeważnie wyglądał naprawdę dobrze: może to jeden z tych piłkarzy, którzy potrzebują zaufania, trzeba dać im ciepełko itd, (coś jak np. Coutinho)?
Leh: Może to jest po prostu piłkarz na ligę urugwajska. Spróbował przygody w Europie i nie wyszło. Szkoda, wydawało się że ma talent, ale czegoś brakuje
Pady: To nie lenistwo tylko styl życia:) ktoś chce iść na dziewczyny narkotyki i alkohol, a Ronaldo wolał trenować, facet z średnią techniką został prawie najlepszym piłkarzem w historii no bo jednak Messi ma to wszystko znaczy się nie miał problemów z używkami, wierny swojej kobiecie grał w piłkę konsekwetnie wygrał wszystko talentem.
MANmanyUTD: W sezonie 2016/17 strzeliłem 0 bramek i zdobyłem 0 asyst. Gdyby nie lenistwo, nadwaga i gry komputerowe, biłbym się z Messim i CR7 o złote piłki
tygrys26: Czysto ogolnie od Ronaldo mogło być wielu lepszych zawodników, chociażby Quaresma ze swoją technika
Ale lenistwo zniszczyło wielu piłkarzy, takich jak Pogba który gdyby miał.mentalnosc Kroosa to byłby legenda na świecie całym
MANmanyUTD: tygrys26
Prawda to! :)
Nie tylko lenistwo. Wiele czynników. Chociażby nasz Morrison. Ciekawe jakby wszystkie zmarnowane talenty były wyszlifowane i pracowite, gdzie byliby Ronaldo i Messi.
awe: Pamietam te slowa i smiac mi sie chce do dzis, Nani tez tak mowil, ale jemu jeszcze to pasowalo w swoim prime, a Anderson to tak kalczeny pilkarz byl, wolny, mocno srednie podania, zero inteligencji bosikowej (i nie tylko) , strzal tragiczny, jedynie technika mogl sie troche popisac no i beznadziejny styl zycia, Fred zrobil wiecej od dla United niz on.
Pyra: Jeżeli serio Greenwood nie chce już u nas grać to wymiana za Bremera będzie idealnym rozwiązaniem.
Bremer, Todibo/Buongiorno/Scalvini, Martinez, Lindelof, Maguire/Varane - tak bym to widział w przyszłym sezonie
na LO - Malacia, Shaw, ktoś nowy (tu musimy mieć koniecznie kogoś stabilnego, po sezonie zdecydować czy Shaw czy Malacia out).
PO - Dalot, Bissaka (lub ktoś za Aarona)
trezegram: Jak kto serio myślał, że Greenwood tu będzie chciał wracać to był naiwny na maksa. A było tu mnóstwo takich ludzi tylko teraz się pochowali.
jassaj: No w sumie cały klub go skrzywdził xD
Najpierw odsunięcie od drużyny- okej wtedy jeszcze nie było wiadomo co i jak, ale potem ? Przedłużające się śledztwo, sprzeczne wiadomości, wyoutowanie go ze struktur klubu, zabranie kilkunastu miesięcy kariery a na koniec banicia z - jak się okazuje- biletem w jedną stronę.
Ja nie mówię, że klub ma mu pomniki stawiać ale w sytuacji w której klub nie zrobił nic żeby go "ochronić" czy chociaż dać taki cichy impuls, że jest ważny, że jak wszystko się wyjaśni to można będzie wszystko odbudować to ja się nie dziwie, że chłopak stwierdził "nie chcą mnie tu to ja też nie będę chciał wracać"
NexaT: Przecież samo śledztwo policji trwało tam chyba grubo ponad rok, później było to wewnętrzne, bo i cała sprawa rozeszła się w dziwnych okolicznościach, więc ciężko się dziwić, że klub sam chciał to zweryfikować.
Ale poza tym? Tygodniówka była płacona, klub mu znaleźli, dorzucają się do jego zakwaterowania jak dobrze pamiętam, więc nie wiem co go takiego złego spotkało. Mógł się zachowywać jak normalny człowiek, to i całego cyrku by nie było.
jassaj: No to może inaczej.
Postaw się na jego miejscu. Każdego dnia czytasz czy słyszysz 1242334124323 hipotez i wersji na temat swojego życia. Wszechwiedzący "fani" stawiają na Tobie krzyżyk bo pomimo tego, że nawet w życiu osobiście z Tobą nie rozmawiali wiedzą wszystko bo "połączyli kropki". Jesteś częścią klubu, który pierwsze co robi to odcina się od Ciebie. No ok- na chłodno patrząc jest w tym jakiś sens, ale po ludzku, mając na względzie emocje? Zostajesz praktycznie sam, klub Ci coś tam płaci i formalnie Cie nie wyrzuca ale traktuje jak trędowatego. Wszsytko ciągnie się miesiącami. Nie słyszysz słów "Mason obecnie musi pooukładać swoje sprawy, głęboko wierzymy w jego niewinność, czekamy na niego z niecierpliwością" tylko jakieś PRowe gadki. Potem wprost pojawiają się komunikaty, że nikt Cie już tutaj nie chce. Wysyłają Cie gdzieś tylko po to żeby móc później więcej zarobić. A wokół nadal burza i 105232423 plotek i pogłosek, których nikt nie dementuje. Gdzieś w tle pojawiają się pogłoski, że to KOBIECA DRUŻYNA się oburzyła a więc ludzie, którzy nawet z Tobą pewnie na codzień czasu nie spędzają tylko po prostu mają to szczęście w życiu że biegają w koszulkach z tym samym herbem.
Ja się chłopakowi nie dziwie. Może ma żal do konkretnych osób w klubie, może do całej organizacji. Może mu zbrzydła cała otoczka. Może nie chce wgl wracać do Anglii, osiąść gdzieś, gdzie w końcu będzie miał święty spokój.
Jakby chciał wrócić to bym zrozumiał. Tak samo rozumiem, że ma dosyć i nie chce wgl pamiętać o Manchesterze. To jest bardziej złożony temat niż tylko "a co ma pracodawca do Twojej głupoty". Zresztą czy możemy mówić o głupocie? Właśnie, wszędzie w jego temacie pojawiają się osądy, dyskusje, co wolno co nie wolno. Każdy sobie definiuje swoje pojęcię moralności na przykładzie Greenwooda. A może on tego po prostu nie chce? Chce sobie zamknąć jakiś etap i żyć dalej. Myślę, że tutaj jeszcze przez długi czas byłoby o to ciężko
Pochmurny: Że ten temat jest jeszcze poruszany i ktoś dalej twierdzi, że klub w czymś Masonowi nie pomógł czy go niestosownie potraktował. Boże jedyny... Zanim zaczniecie pisać jakikolwiek bzdury o klubie czy o ludziach to wpierw domagajcie się sprostowania od Masona i jego partnerki. Chcieli uciąć temat to wystarczy wygłosić ogłoszenie, że lubią się lać w łóżku i robić scenki bo to ich kreci. Git, ich sprawa. Fetysze są różne. Tyle miesięcy zero sprostowań, a nawet do dzisiaj temat wyciszony i ominięty. Skoro to tyle czasu trwało i klub nie był pewny to robił jak robił bo dobro klubu i drużyny jest ważniejsze niż jakiś możliwy bokser i bardzo wierny reprezentacyjny Romeo. Chłopak może mieć jedynie pretensje do siebie i lubej. Zapłacie to, jak sobię wykombinowali nagrywania to mają tego skutki. Nikt nie nagrywa pewnych specyficznych rzeczy bo tak, a z jakiegoś powodu. Nikt tu go nie skrzywdził. Nikt mu raczej nie zabrania gry w żadnym angielskim klubie, ale czy ktoś go chce lub czy po prostu chłopak ma jaja aby postawić się krytyce? Się okaże.
trezegram: No to teraz Greenwood musi się zastanowić czy udowadniać takim Pochmurnym z DevilPage czy ma jaja postawić się krytyce w Anglii, czy grać sobie przy pięknej pogodzie w mocnym Hiszpańskim klubie bo pewnie w takim wyląduje, ciężki wybór...
jassaj: Dobrze Panie Pochmurny, już Pan odrzuciłeś wszelkie podejrzenia od Manchesteru United, który jak zwykle jest nieskazitelny i zrobił wszystko na tip top to wracamy do drugiej podstawowej kwestii jaką jest kwestia subiektywnych odczuć Masona Greenwooda. Tak ciężko zrozumieć, że on w swoim umyśle może przeżywać całą sytuację w inny sposób? Że może czuć się przytłoczony, stłamszony, że sama myśl powrotu do Anglii może być dla niego niekomfortowa. I proszę nie wyskakujcie mi z tekstami, że sam sobie na to zasłużył bo ja nie chce go osądzać i radze żebyście też zajęli się swoim życiem tylko staram się przedstawić inny punkt widzenia. Subiektywną narrację. Scenariusz, gdzie dany człowiek może sobie myśleć w ten sposób (i potencjalnie może nie mieć racji). Może Mason oczekiwał, że klub powie, że do czasu prawomocnego wyroku jest niewinny więc może grać? Może czuje się subiektywnie skrzywdzony? Może nie chce wracać do tego miasta po prostu? No ludzie, znów zaczyna się ambicjonalna tyrada o byciu facetem i braniu na klatę konsekwencji swoich czynów, o znoszeniu krytyki i radzeniu sobie z przeciwnościami. A może on nie chce sobie radzić? Może chce sobie zamieszkać na jakiejś hiszpańskiej wyspie, opalać się, tworzyć szczęśliwą rodzinę z dala od tej afery i jazgotu ludzi, którzy najmniej wiedzą a najwięcej krzyczą? Może znienawidził Manchester United bo mu się źle kojarzy? Może czuje się skrzywdzony i czuje się ofiarą sytuacji? Może nawet nie ma racji w tych swoich myślach ale to jego życie, jego wybór i tyle.
A czy klub się zachował w 100 % fair czy nie fair to już nawet nie dyskutuje bo każdy ma prawo do swojego osądu. Dużo osób uważa, że w sprawie DDG też klub zachował się jak należy, no po prostu- każdy ma prawo widzieć i oceniać świat takim jakim go widzi.
NexaT: Ale o czym ty jassaj piszesz. Przecież były nagrania, jak ta jego dziewczyna ma twarz we krwi, to jak klub mógł czekać do prawomocnego wyroku? To nie były pomówienia jak w przypadku Antony'ego tylko jawne dowody.
Weź też pod uwagę skalę klubu. U nas tygodniami ten temat był wałkowany. A czy ktoś się burzył, że Getafe zatrudniło Masona? Nie. Dlaczego? Bo nie ta skala. Tak wielki klub nie może sobie pozwolić na byle jakie, pochopne decyzje i niech gra, bo przecież to tylko zdjęcia.
Piszesz też, że my nie wiemy jak było, ale ty też przecież nie wiesz. Media to jedno, a życie to drugie. Skąd wiesz, że Mason został odrzucony przez klub całkowicie? Skąd wiesz, co się działo za kulisami? Ja go nie bronię, ani go nie skazuje. Jak będzie chciał u nas grać to spoko, bo może nadal wyrosnąć na super zawodnika, ale jak nie to nie, krzyżyk na drogę. Ale pisanie, że United zachowało się źle, to według mnie delikatne skrzywienie i nieprawda.
Pochmurny:Komentarz zedytowany przez usera dnia 29.03.2024 19:24
Ale czy ty łapiesz, że cała sprawa to wina tego chłopaka, jego kobiety i tyle? Co klub ma do tej sprawy? O i mu kazali tak prowadzić swoje życie prywatne? Oni udostępnili nagrania? Oni ściągali mu laski na reprezentację? Skąd ty wiesz jakie on miał wsparcie od klubu kiedy było potrzebne? Skąd ty wiesz czy jego rodzina nie była chroniona przez klub i wszystko musiało tyle trwać aby sobie nie zwalił życia i kariery? My nie wiemy nic o detalach, ale wiemy, że to klub jest tu ofiarą głupoty gracza,a nie na odwrót. Weź może pójdź kibicować Masonowi bo przecież jest biedaczyskim które zostało wciągnięte w tą sprawą przez wszystkich i tylko cierpi... Ja zostałem wychowany tak, że jeśli popełniam głupstwa to muszę za nie odpowiedzieć. Ktoś może mnie wesprzeć, ale to ja mam odpokutować lub zrobić wszystko aby wyprostować sprawy bo to ja jestem na świeczniku, a nie ktoś inny.
Zamiast mi pisać, że ja coś ten teges wiem czy nie wiem, powiedziałem, wydałem rozporządzenia czy inne bzdety, może jednak warto się zastanowić ile samemu wie się na temat tej sprawy. Jeśli ja g... wiem to większość też nie przekracza tego poziomu. Nawet wam potwierdzę, że nic nie wiem na temat sprawy, więc nie będę ciągle wypominał czegoś komuś. Załatwili to wszyscy jak załatwili. Nie mamy danych aby kogokolwiek obarczać takimi tekstami. Dla niektórych to klub powinien pierwszego dnia powodzić wszystkim, że chłopaka kochają niezależnie od tego czy trochę bije czy nie... Są za nim i zrobią wszystko aby to on nie ucierpiał, a sam klub niech się goni. Dorośli ludzie, a nie rozumieją, że pewne procesy to nie tylko głośny krzyk o swoje racje. Inteligentni ludzie wpierw dowiadują się jak najwięcej aby orzekać, bo wszystko ma swoje konsekwencje i zostanie wyciągnięte nawet w przyszłości. Mamy świat w którym z dnia na dzień ktoś się kocha lub nienawidzi. Nikt nie stwierdzi czy za rok lub dwa jego partnerce coś się nie odmieni. Jest tyle czynników których nie znamy, ale łatwo jest strzelać z przed kanapy.
Nie mam pojęcia czy chłopak znęcał się czy nie. Nie mam możliwości weryfikacji, ale wiem, że to nie wina klubu i nigdy nie będę go obarczał za coś co nie jest ich inicjatywą. Chłopak wróci czy nie to klub i on sam mają ku temu powody.
Dodam jeszcze, że żadna firma nie pozbędzie się pracownika który może zapewnić im ogromne zyski gdy nie widzą czegoś co może temu jednak zaszkodzić. To, że np ETH chciał jego powrotu to nic nie znaczy. Z tego co kojarzę to za chyba Promesem też stał jako jeden z nielicznych, a jaka jest obecnie przyszłość tego grajka? United jako firma zdecydowała, że może bezpieczniej będzie się odciąć od chłopaka i jeśli Jim również tak postanowi to raczej zapoznał się z zebranymi danymi.
Cwr91: Fajnie by było dobrze zagrać i wygrać mecz, nadziei wielkich w tym sezonie nie mam i bardziej czekam na następny. W tym jak coś ugramy fajnie, jak nie , płakać nie będę. Ciekaw jestem co przyniosą zmiany w strukturach właścicielskich i jak to wpłynie na formę sportową w przyszłym sezonie.
Leh:Komentarz zedytowany przez usera dnia 28.03.2024 22:39
Jest o co grać. Tottki i Villa mają ciężki terminarz. Tylko musielibyśmy naprawdę się spiąć. Grać każdy mecz jak ten z Liverpoolem. Ja tam ciągle liczę że jednak się na to zdobędziemy :)
Batigol222: Jest LM na horyzoncie (zakładając, że zespoły z PL spiszą się w europejskich pucharach), a na ten moment wydaje się, że i AV i Spurs mogą być w zasięgu.
Pochmurny: Mówisz? Powiedz to Ribery'emu, Sneijderowi czy Iniescie. To, że ktoś jest świetny nie znaczy, że zostanie wybrany w plebiscycie Złotej piłki.
Pyra:Komentarz zedytowany przez usera dnia 28.03.2024 13:36
Mówię, bo tym co wymieniłeś brakowało do ZP (wg. tych co głosowali oczywiście) właśnie liczb.
Robben w każdym sezonie miał kontuzje, gdyby rozegrał cały sezon bez nich to śmiało robiłby 50+ w kanadyjce i tym argumentem przy zwycięstwie w LM byłaby ZP.
Nawet w sezonie w którym zdobyli LM czyli 12/13 Robben w półfinałach LM zdobył 2 bramki a w finale asysta i gol na wagę zwycięstwa.
To dlaczego nie dostał wtedy ZP? Bo pół sezonu był w szpitalu a Ribery nie.
Pochmurny: Można wróżyć z fusów. Mógł zrobić lepsze liczby, ale nie musiał. Przykładem może być nasz Rash który w kilka miesięcy zrobił świetne liczby, ale w resztę się kopał po czole. Oczywiście nie chcę porównywać klasy obydwu panów bo wiadomo kto by na tym staracil, ale daję zwykły przykład. Może miałby kosmiczne liczby, a może nie. ZP to plebiscyt który w głównej mierze celuje w popularność, a nie bycie najlepszym w sezonie. Najlepszym w sezonie powinien być zawodnik drużyny/drużyn która wygrywa jak najwięcej i ten gracz jest kluczowym ogniwem. Liczby to nie wszystko. Arjen mimo umiejętności nie był aż tak popularny. W dużej mierze możliwe, że właśnie przez kontuzje. Sama Bundesliga też miewała słabe okresy konkurencyjności. W niektórych sezonach Bayern można równie dobrze było porównywać z PSG, jeśli chodzi o wymiar ligi i sił. Jeśli cud się nie wydarzył to Bayern rządził i dzielił. Jest mnóstwo czynników.
Pyra: Tylko Robben przez te ponad 10lat nie miał słabszych liczb
W Bundeslidze można rozegrać 3060min a on w tylko jednym sezonie przekroczył 1800.
Chłop miał po prostu pecha i tyle.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.