Pochmurny: A to przecież napisałem, że jednym z czynników jest nakreślenie przez trenera odpowiedniej drogi. To nie tyczy się jednego grajka, a całej drużyny. Jeden zawodnik może czasem pociągnąć drużynę, ale w ten sposób nic na dłuższą metę nie osiągniesz. Każdy zawodnik zaczyna błyszczeć wtedy gdy wszyscy dookoła grają dobrze jako zespół.
Czyli skoro Haaland uczył się od Ole to Hojlund nie da rady od Benniego? To po co on tu jest. Z całym szacunkiem dla Ole, miał swoje atuty i umiał z nich korzystać jednak to był gracz typu Hernandeza. Zadaniowiec i tyle. Jak wspominalem, sama rada aby ktoś robił coś tak, a nie inaczej nic nie da. Każde spotkanie jest inne, każda sytuacja jest inna, a ty musisz wykorzystać swoje własne umiejętności i ciężkie treningi. Jeśli ktoś musi ci mówić, że masz strzelać na bramkę 1000 razy aby się poprawić to nie nadajesz się na piłkarza bo kwintesencja poprawy w czymś jest wykonywanie tego. Jurgen zakładał się z Lewym o bramki. To mu tak pomogło? Może jednak była to mimo wszystko drużyna która przyswoiła zalecenia trenera i grała świetną piłkę. Lewy się dopasował i ciężko pracował nad sobą. Kiedyś nie rozumiałem co ludzie widzą w Robercie, bo nie miał zbyt wiele do zaoferowania, ale później na tyle ciężko harował, że zmienił moje podejście do niego. Z drewna stał się naprawdę świetnym zawodnikiem. Nikt mi nie wmówi, że to porady innych go tak zmieniły bo trochę o nim słyszałem i rozumiem jakie ma podejście. Jest profesjonalistą i zaangażowanym w to co robi człowiekiem. Szanuję go za to. Nikt w niego nie wierzył i sam zapracował na to.
Wracając do meritum, najważniejsze jest nastawienie gracza bo może wiele zmienić. Rady kolegi z drużyny nigdy nie będą w 100 % trafione bo każdy jest inny. To co pomaga to styl gry drużyny który pomaga błyszczeć i czuć się lepiej innym. Jeśli drużyna będzie kopała się po czole to choćbyś był Messim i tak będzie problem. Raz strzelisz, a raz nie. Raz co wyjdzie, a raz nie. Możesz być technicznym bogiem, ale co to da jeśli do okoła masz ludzi którzy nie nadąża za twoim tokiem myślenia czy podaniami. Musisz sam się rozwijać i mieć nadzieję, że reszta też chce. Po to jest trener aby stworzyć takie środowisko. To nie są dzieci, oni piłki uczą się od małego. Muszą tylko się doskonalić dalej. Wierzę, że klub ma na tyle wielu trenerów od różnych zagadnień, że nie trzeba dodawać kolejnych osób. Gdy coś nie wychodzi to trzeba starać się robić to dalej aż w końcu się uda. Tak najczęściej mówią najlepsi. Nie zmienisz nic kolejnymi radami. Praca, praca i jeszcze raz praca nad sobą poparta chęciami. To środowisko jest zbyt duże i popularne aby szukać wiedzy tajemnej.