Dwa tygodnie temu Garnacho po meczu z FC Kopenhagą na Old Trafford
opublikował w sieci zdjęcie Andre Onany i opatrzył je dwoma emoji goryla. Argentyńczyk chciał w ten sposób docenić kameruńskiego bramkarza po tym jak ten obronił rzut karny w końcówce spotkania z Duńczykami.
Garnacho szybko zdał sobie sprawę, że jego wpis może wywołać kontrowersję i najpierw usunął dwie emoji goryla, a następnie skasował cały post. Sprawa stała się głośna i Angielska Federacja Piłkarska postanowiła zbadać ją dokładnie. FA nie dopatrzyła się jednak konotacji rasowych we wpisie.
W obronie Garnacho stanął nawet sam Andre Onana, który w sieci opublikował krótkie oświadczenie: – Ludzie nie mogą decydować o tym, co jest wobec mnie obraźliwe. Wiem dokładnie, co miał na myśli Alejandro: moc i siłę. Tej sprawy nie powinno ciągnąć się dalej.
We wtorek rzecznik Angielskiej Federacji Piłkarskiej przedstawił stanowisko FA w tej sprawie. – Zakończyliśmy śledztwo związane z niedawnym postem Alejandro Garnacho w mediach społecznościowych. Poprosiliśmy piłkarza o stanowisko i wyjaśnił nam, że użycie dwóch emoji goryli miało podkreślić siłę i moc jego kolegów, zwłaszcza Andre Onany i Harry’ego Maguire’a, po tym jak odegrali kluczową rolę w zwycięstwie Manchesteru United z FC Kopenhagą – mówi rzecznik FA.
– Jesteśmy usatysfakcjonowani wyjaśnieniami Alejandro Garnacho i kontekstem, który nam nakreślił. Nie będziemy więc podejmować działań dyscyplinarnych w tej sprawie. Jednakże przypomnieliśmy piłkarzowi o odpowiedzialności związanej z postami w mediach społecznościowych i wykorzystaniem emoji, które mogą być różnorako interpretowane.
– Chcemy również nawiązać współpracę z organizacją Kick It Out i PFA, aby przedyskutować potencjalne problemy z wykorzystanie emoji i podobnych form komunikacji oraz poruszyć kwestię edukacji w tym temacie – głosi oświadczenie FA.