W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Oceny pomeczowe: Manchester United - Manchester City 0:3
» 29 października 2023, 19:07 - Autor: matheo - źródło: MEN
Manchester United przegrał z Manchesterem City 0:3 (0:1) w hicie 10. kolejki Premier League. Zadowolony ze swojej postawy w 191. derbach Manchesteru może być tylko Andre Onana, który robił co mógł, aby utrzymać zespół w grze. Oto oceny, jakie wystawili piłkarzom United użytkownicy DevilPage.pl i redakcja Manchester Evening News.
» Andre Onana robił co mógł, aby utrzymać Manchester United w grze w derbach Manchesteru | Fot. Press Focus
Andre Onana Zanotował kilka dobrych interwencji w obu połowach. To dzięki niemu City nie odniosło bardziej okazałego zwycięstwa. MEN: 7/10 DevilPage.pl: 7.29
Victor Lindelöf Trudno wyjaśnić, dlaczego znów zagrał na boku obrony. Ustawiony za blisko środka boiska bez piłki przy nodze. MEN: 3/10 DevilPage.pl: 2.6
Jonny Evans Nie uzasadnił wyboru Erika ten Haga, który postawił na niego kosztem Raphaela Varane’a. Zaspał przy trzecim golu. MEN: 2/10 DevilPage.pl: 2.79
Harry Maguire W pierwszej połowie nie dogadał się z Andre Onaną, co mogło skończyć się fatalnie. Przy drugim golu przegrał walkę o pozycję zbyt łatwo. MEN: 3/10 DevilPage.pl: 4.09
Diogo Dalot Przestrzelone dośrodkowania. Miał problemy na obu połowach boiska. MEN: 3/10 DevilPage.pl: 2.32
Sofyan Amrabat Ściągnięty z boiska w drugim meczu z rzędu. Nie można kontraktować piłkarza tylko na podstawie dobrego mundialu. MEN: 3/10 DevilPage.pl: 2.3
Scott McTominay Miał niezłą szansę, którą obronił Ederson. Zaczął mecz wysoko na boisku, później przesunięty do tyłu. MEN: 5/10 DevilPage.pl: 3.33
Christian Eriksen Słusznie, że zaczął mecz od początku, ale został wystawiony na złej pozycji. Dobre podanie do Marcusa Rashforda przy stanie 0:2. Przyćmiony przez graczy City. MEN: 4/10 DevilPage.pl: 3.33
Bruno Fernandes Znów przesunięty na skrzydło w meczu z City. Nie brakowało mu zaangażowania, lecz jakości. MEN: 4/10 DevilPage.pl: 2.86
Rasmus Hojlund Podarował rzut karny City, a później zmarnował najlepszą okazję w pierwszej połowie. Biegał, ale nadal nie ma efektu w postaci ligowej bramki. MEN: 5/10 DevilPage.pl: 2.98
Marcus Rashford Miał świetną okazję przy stanie 0:2. Jeden gol w 13 meczach. Trudno uwierzyć, że Ten Hag nie posadził go na ławce. MEN: 2/10 DevilPage.pl: 2.42
Zmiennicy:
Mason Mount(za Amrabata 46’) Miał dać energię Manchesterowi United. Znów nie pokazał niczego godnego uwagi. MEN: 3/10 DevilPage.pl: 1.65
Sergio Reguilon(za Lindelofa 73’) Jego występ od pierwszej minuty byłby bardziej logiczny, niż stawianie na Lindelofa. MEN: 5 DevilPage.pl: 2.71
Alejandro Garnacho(za Hojlunda 73’) Niewiele mógł zrobić grając przeciwko Kyle’owi Walkerowi. MEN: 5/10 DevilPage.pl: 3.13
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (10)
UnitedWeStand: Frustraci w postaci Antony'ego oraz Bruno, to dostali za wysoką ocenę i jeden z drugim powinni się cieszyć, że skończyło się bez czerwonej kartki. Najdroższy 'fidget spinner' świata, to wszedł na boisko chyba wyłącznie po to aby skopać rywali, a Fernandes, to pierwszą żółtą powinien otrzymać za uderzenie Grealisha, a drugą za nieudaną próbę ataku na nogi w środku boiska. Dobrze, że w końcu wyłapał żółtą za próbę ataku na Doku, to może sztab go ogarnie, bo aż przykro się na niego patrzy.
Bruno, to zresztą jest osobą bez jakiegokolwiek wstydu. Kopie perfidnie rywala po nogach i płacze sędziemu w rękaw, wmawiając że czysto w piłkę albo że rywal symuluje, a gdy samemu jest lekko dotknięty, to pada jak rażony piorunem i się zwija z bólu - nie nawiązuję tutaj do sytuacji ze Stonesem. Najlepsze gdy widać w powtórce, że Bruno sfaulował rywala, ale Portugalczyk musi jeszcze przez kolejne minuty wykrzykiwać coś do sędziego i robić z siebie ofiarę.
StewieGriffin:Komentarz zedytowany przez usera dnia 29.10.2023 19:39
Mam wrażenie że dosłownie w każdym opisie oceny Hojlunda pojawia się "biegal" jakby to było jakimkolwiek wyznacznikiem dobrej gry I chyba jedynym pozytywnym co można o nim napisać. Ogromny potencjał, ale on powinien być szlifowany albo w mniejszym klubie albo przy boku jakiegoś rasowego napadziora, którego by potem mógł zastąpić. Krzywdę mu zrobili kupując go, w tym ataku potrzeba gościa który zdobędzie gola mając "pół szansy" a nie nieopierzonego grajka, który sporo jeszcze się musi nauczyć.
Kamil1343: Niektórzy dalej myślą, że Weghourst był fajny bo dużo biegał w ataku. A ja wolę zawodnika, który nie biega, ale jest w stanie zagrać na jeden 2 kontakty z klepki. Szczególnie ze słabszymi zespołami.
uzio: świetne komenty, szkoda, że nie przekładają się na to co dzieje sie na rynku transferowym i fakcie, że "rasowych" napastników jest niewielu...
Weghorst Ci się nie podobał, to kogo być ściągnął za free w zimowym okienku, czy może nikogo i grał bez napastnika. Taktycznie dawał inne rozwiązanie taktyczne przez to, że biegał i walczył.
A wybaczcie ale w piłce nożnej się biega tym bardziej jak się gra w takim klubie jak obecne United.
Haaland może sobie dreptać i czekać aż dostanie piłkę na nos, u nas tak się nie dzieje.
StewieGriffin: Uzio - nie wiem czy dobrze zrozumiałeś mój komentarz. Ja bardzo się cieszę, że Hojlund dużo pracuje na boisku. Mam tylko wrażenie, że każdy opis jego gry to kopiuj wklej " biegał, walczył" bo nic innego pozytywnego o nim napisać nie można. Praca na boisku jest ważna, ale nie jest wystarczająca. 0 bramek w tylu kolejkach to jednak zawód. Wiadomo że nasza pomoc go nie rozpieszcza, ale mimo wszystko te 3-4 bramki mógłby mieć.
Odnośnie tego co sie działo na rynku - był Kane, o którego walkę totalnie odpuściliśmy. Nie mówię, że by się udało, ale nikt nawet nie spróbował. Dla Hojlunda było za wcześnie i teraz widać to gołym okiem i sorry, ale argument " nie było nikogo lepszego" jest trochę śmieszny bo jeżeli na rynku nie było nikogo kto pasowałby do zespołu to kupowanie kogoś aby był za kupę kasy trochę mija się z celem - i to nie tylko w przypadku Rasmusa ale ogólnie.
vanantgaal: Onana ratuje zespół przed absolutnym blamażem. 0:6 przeszło by do historii, a tak spokojne 0:3 zostanie za parę miesięcy zapomniane. Poza nim nikt nie zasługuje na ocenę wyższą niż 1.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.