W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Dwie bramki zdobyte przez Scotta McTominaya w meczu z Brentfordem (2:1) rozpaliły dyskusję na temat przesunięcia Szkota na bardziej ofensywną pozycję w zespole Erika ten Haga. 26-latek nie widzi się jednak w roli typowego napastnika.
» Scott McTominay w rozmowie z MUTV przyznał, że w młodzieżowych zespołach Manchesteru United nigdy nie był nominalnym napastnikiem | Fot. Press Focus
McTominay dobrą strzelecką formę prezentuje również w reprezentacji Szkocji, dla której zdobył sześć bramek w pięciu eliminacyjnych meczach do EURO 2024. Niektórzy z kibiców zaczęli przypominać, że Scott ma już doświadczenie gry w napadzie wyniesione z Akademii United. Piłkarz sprostował te informacje.
McTominay pytany o swój strzelecki instynkt na antenie klubowej telewizji MUTV odpowiedział: – Chodzi o to, aby być czujnym w polu karnym, być szybkim. Kiedy nadarza się szansa wpakowania piłki do siatki, to musisz ją wykorzystać. Zawsze tak uważałem.
– Ludzie cały czas powtarzają: „Grałeś jako napastnik, gdy byłeś dzieckiem”. Nigdy nie grałem jako napastnik.
– Zagrałem na tej pozycji dwa spotkania u Warrena Joyce’a, bo nie mieliśmy wtedy napastników. Za każdym razem, gdy strzelę gola, to ludzie mówią: „Był napastnikiem, to dlatego”.
– Nigdy nim nie byłem! Zawsze byłem pomocnikiem, ósemką, więc to dość zabawne, gdy słyszę takie rzeczy – dodał Scott.
Sideswipe: Jasne, że każdy się dziwi, że jest pomocnikiem i tam grał od samego początku, bo kompletnie się na niego nie nadaje. Ogólnie to nie wiadomo gdzie on powinien grać, oby nad tym się głowił trener innego klubu już w styczniu.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.