Marcel Sabitzer w niedzielnym meczu Manchesteru United z Fulham (3:1) w ćwierćfinale Pucharu Anglii otworzył swoje konto bramkowe w barwach Czerwonych Diabłów.
» Marcel Sabitzer w niedzielę zdobył swojego pierwszego gola w Manchesterze United
Sabitzer wpisał się na listę strzelców w drugiej połowie, sprytnie zagrywając piłkę w polu bramkowym Fulham po podaniu Luke’a Shawa.
– Byłem zachwycony. Szukałem tej bramki, chciałem strzelić pierwszego gola na Old Trafford na oczach tych niesamowitych kibiców – stwierdził Sabitzer w rozmowie z klubową telewizją MUTV.
– To była ważna bramka, na 2:1. Cieszę się bardzo. Nie mogłem sięgnąć piłki prawą nogą, więc starałem się ją uderzyć lewą nogą i dobrze to wyszło.
– To bardzo istotne zwycięstwo. Chcieliśmy wrócić na Wembley i to się nam udało. Przy stanie 0:1 było ciężko, ale wróciliśmy do gry. To było dobre spotkanie.
Sabitzer pytany o przebieg spotkania na Old Trafford przyznał: – Myślę, że zagraliśmy dobrą pierwszą połowę. Mieliśmy swoje okazje, nie wykorzystaliśmy ich. Po przerwie wyszliśmy na boisko i straciliśmy gola. Nie tego chcieliśmy. Wiedzieliśmy wtedy, że będzie ciężko. Wierzyliśmy, a mamy dobrego ducha walki w zespole i odpowiednią mentalność. Kibice byli niesamowici i nas nakręcali. Cieszymy się, że odwróciliśmy losy rywalizacji.
– Szczerze mówiąc, to Fulham po stracie dwóch zawodników nie miało lekko. Nasza praca była dzięki temu łatwiejsza. Mamy dobrą atmosferę w zespole, dobrą grupę. Widać i czuć to w szatni, na boisku i poza nim. Pracowaliśmy i trzymaliśmy się razem. Cieszymy się z tego awansu – dodał Sabitzer.
Manchester United dzięki wygranej z Fulham awansował do półfinału FA Cup, w którym w kwietniu zmierzy się z Brighton & Hove Albion na Wembley.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.